[#patronat] Justyna Drzewicka, Wakacje z Koszmarkiem. Potwory z Diablaka [Dwukropek]

 

[#patronat] Justyna Drzewicka, Wakacje z Koszmarkiem. Potwory z Diablaka [Dwukropek]

Justyna Drzewicka zaproponowała w ubiegłym roku jedną z lepszych wakacyjnych historii dla młodszych nastolatków. Gniazdo wampirów w brawurowy sposób otworzyło cykl Wakacje z Koszmarkiem i stało się doskonałą przygodowo-fantastyczną lekturą na wakacje i nie tylko. Nic więc dziwnego, że czekaliśmy na kolejny tom, który ukazuje się w idealnym czasie. Bo Potwory z Diablaka to znów świetny przykład książki idealnej na wakacje - inspirującej do literackiej, a może i całkiem realnej podróży.

Na południowym krańcu Polski, w masywie Babiej Góry, wznosi się potężny szczyt. Mówią na niego Diablak. Ponoć kiedyś na jego szczycie stał zamek diabła. Zawalił się i zostały po nim tylko kamienie, które wciąż tam leżą. A na Diablaku tajemnica goni tajemnicę, wiele osób dostrzega tu dziwne rzeczy i zjawy. Ekipa Koszmarka postanawia zbadać sprawę i sprawdzić, czy Diablak jest nawiedzony. Na tym przecież polegają ich wakacje z Koszmarkiem! Nikt nie wierzy w duchy, wampiry i inne potwory, co nie znaczy, że należy lekceważyć zagadkowe zjawiska. Po pobycie w Bieszczadach dobrze wiedzą, że realny świat miewa sekrety, a to, że w końcu da się je naukowo wytłumaczyć, nie czyni ich mniej niebezpiecznymi. Czy coś podobnego dzieje się na Diablaku?

Powieść jest kontynuacją wakacyjnej przygody barwnej ekipy przemieszczającej się jeszcze barwniejszym pojazdem. Auto, które miało przypominać wóz ekipy psa Scooby-doo podążającej za niewyjaśnionymi zjawiskami, okazało się tak specyficzne, że zostało nazwane Koszmarkiem właśnie. Ale choć "urodą nie grzeszy", to zabiera swoich pasażerów w bardzo konkretne i realnie istniejące miejsca. Tym razem - w okolice Diabaka, szczytu w masywie Babiej Góry.

Po raz kolejny książka doskonale wpisuje się w grupę lektur, które nazywam hamakowymi,  idealnymi do czytania w plenerze, w wakacje, umilającymi wolny czas, ale będącymi też lekarstwem na wakacyjną nudę. Podobnie jak pierwszy tom, Potwory z Diablaka są przyjemne w odbiorze i jednocześnie odpowiednio ekscytujące. osadzone w wakacyjnym czasie i przepełnione przygodami.

Z wielką radością wróciłam też do ukochanych bohaterów. Po pierwsze - dziadków, którzy z ogromną nonszalancją podchodzą do planowania i przebiegu wakacyjnej podróży, mają w sobie mnóstwo ciekawości i radości życia, głód wrażeń i przygody, a dla dzieciaków są nie tylko opiekunami, ale wspaniałymi kompanami. Tym razem są odrobinę mniej eksponowani, za to całe jądro fabuły wypełniają bardzo ciekawskie, sprytne i świetnie wykreowane dzieciaki - Lena i Kacper, oraz ich wyjątkowy pies - Malina. Dla urozmaicenia zyskują też towarzyszkę - w postaci dziewięcioletniej Lubki.

Fabularnie dzieje się sporo, a masa niezwykłych wydarzeń przeplata się ze zwiedzaniem okolic, co samo w sobie może stanowić zachętę do odbycia realnej wyprawy. Jednak rdzeniem opowieści (o której znów mogę powiedzieć, że nasuwa mi skojarzenia z przygodami Pana Samochodzika, ale bardziej przystającymi do współczesności) jest przygoda i próba odkrycia natury niezwykłych zjawisk, które wiążą się z Diablakiem i których na własnej skórze doświadczają bohaterowie. Fantastyczne elementy mieszają się tu z iście przygodową warstwą, a na czytelników czeka wiele zwrotów akcji i związanych z nimi emocji.

Teoretycznie książkę można czytać bez znajomości pierwszego tomu, bo zawarta w nim przygoda jest odrębną opowieścią, jednak pewne informacje dotyczące bohaterów zaczerpnięte z pierwszej przygody i odwołania do doświadczeń z tomu pierwszego mają niejako wpływ na odbiór całości. Poza tym, szkoda przegapić tak fajną przygodę jak ta z Gniazda wampirów, dlatego najlepiej szybko nadrobić zaległości, jeśli jeszcze jej nie znacie.

Autorka udźwignęła ciężar oczekiwań i utrzymała poziom, na który liczyłam. Po raz kolejny stworzyła świetną powieść przygodową, która jest doskonałą rozrywką dla młodszej młodzieży. Zabiera czytelnika w ciekawe, realne miejsca, a jednocześnie oferuje wciągającą, pełną przygód, a jednocześnie łatwą w odbiorze fabułę. Naprawdę trudno się od tej książki oderwać.

Myślę, że takich książek nigdy za wiele, w końcu wakacje to idealny czas na czytanie dla przyjemności. A ta powieść przyjemność gwarantuje. Mamy tu przygodę, odkrywanie tajemnic, fantastycznych młodych bohaterów, przyjaźń, radość i wspólne działanie. Mamy też kilka ciekawych spostrzeżeń na temat wiary w siebie i budowania psychicznej odporności. Krótko mówiąc - rewelacyjna, pełna luzu, ale też wciągająca lektura. Przygoda w zasięgu ręki. Zazdroszczę, że jest jeszcze przed wami.

Autor: Justyna Drzewicka
Tytuł: Wakacje z Koszmarkiem. Potwory z Diablaka
Wydawca: wydawnictwo Dwukropek

Egzemplarz recenzencki. 


Komentarze

Popularne posty