Katherine Applegate, Drzewo życzeń [Dwie Siostry]

Wojtek, książka, okładka


Są książki dla dzieci, które czytamy naszym pociechom, bo wiemy, że sprawia im to przyjemność, bo są w nich ich ulubieni bohaterowie znani np. z kreskówek, ale są też takie, które wraz z dzieckiem możemy przeżyć, które poruszą nas i sprowokują do rozmów. I taką właśnie książką jest "Drzewo życzeń" Katherine Applegate.

Katherine Applegate to amerykańska pisarka, autorka ponad stu bardzo poczytnych i nagradzanych powieści dla dzieci i młodzieży, sięgająca po różne gatunki. "Drzewo życzeń" zaś to powieść, która znalazła się na liście bestsellerów "New York Timesa" i Amazona, przetłumaczona na 20 języków. Teraz, dzięki wydawnictwu Dwie Siostry i tłumaczeniu Małgorzaty Glasenapp, szansę na spotkanie z tą historią mają również polscy czytelnicy.

książka, okładka, jesień, liście

Bohaterem i narratorem opowieści jest drzewo, Dąb. Wielka litera jest nieprzypadkowa, gdyż Dąb oznacza nie tylko gatunek drzewa, ale jest też jego imieniem. Dąb ma ponad dwieście lat, rośnie w amerykańskim mieście na podwórku pomiędzy dwoma domami - niebieskim i zielonym. Jego najlepszą przyjaciółką jest wrona czarna Bongo, a we wnętrzu Dębu mieszkają rodziny skunksów, oposów i sów. Dąb wiele już widział, ale pewnego dnia wydarza się coś, co nawet jego zaskoczy. I będzie musiał zrobić coś, czego drzewa nigdy nie robią.

Opowieść drzewa to nie tylko historia jego zwierzęcych mieszkańców. Jej bohaterami są także ludzie i to oni zaskoczą je najbardziej. Zaczyna się od tego, że do jednego z domów wprowadza się nowa rodzina. Ich pojawienie się budzi wśród okolicznych mieszkańców niepokój, choć ani rodzice, ani ich córka Samar nie wchodzą nikomu w drogę. Samar natomiast każdej nocy wymyka się do ogrodu, siada pod drzewem i stopniowo zaprzyjaźnia się z jego mieszkańcami. Także Dąb odczuwa do niej sympatię.

Dąb jest drzewem znanym w miasteczku, jako drzewo życzeń - 2 maja każdego roku, zgodnie ze starym irlandzkim zwyczajem, który na amerykański grunt przeniosła mieszkająca w tym właśnie domu emigrantka, na gałęziach tego drzewa ludzie wieszają kartki lub szmatki (i inne rzeczy) z wypisanymi marzeniami. Samar również ma marzenie - chciałaby mieć przyjaciela. Drzewo postanawia to marzenie spełnić.

Tymczasem na jego pniu pojawia się wyryty przez pewnego wyrostka napis "wynocha". Ludzie są zaniepokojeni tym incydentem, co powoduje, że właścicelka terenu, na którym rośnie Dąb, postanawia ściąć drzewo.

książka, drzewo, liście, okładka


"Drzewo życzeń" to opowieść, która urzeka od samego początku. Sam pomysł, by narratorem historii uczynić drzewo i pokazać jego odmienne od ludzkiego spojrzenie na świat, dowodzi błyskotliwości autorki. Ale nie tylko pomysł się liczy, lecz cała jego realizacja. Prostym, acz pięknym, językiem autorka opowiada nam o sprawach najważniejszych.

Opowieść Dębu jest opowieścią o przyjaźni. O tym, że przyjaźnić mogą się zarówno dwie różne istoty - jak drzewo i wrona - i że człowiek również potrzebuje przyjaciela. A skoro jest możliwa przyjaźń międzygatunkowa, to dlaczego nie miałaby się zaprzyjaźnić dwójka dzieci z sąsiednich domów? Nawet jeśli ich rodzice raczej się unikają.

Jest tu poruszony inny bardzo ważny temat - uprzedzeń i nienawiści. Otóż pojawienie się w sąsiedztwie rodziny Samar wzbudza w mieszkańcach niepokój z jednego powodu - są oni Muzułmanami. Choć są spokojni i nikomu nie wadzą, ludzie ich unikają i nie próbują nawiązać typowych dobrosąsiedzkich relacji. Tymczasem nowi mieszkańcy są zwykłymi ludźmi, którzy szukają dla siebie dobrego miejsca do życia. Za pośrednictwem opowieści o Samar i jej rodzinie, a także opowieści z przeszłości o kobiecie, która pokochała obce dziecko, nasi mali czytelnicy odbiorą bardzo ważną w życiu lekcję - tolerancji. I dowiedzą się, że czasem drobny gest życzliwości może przerodzić się w falę dobra.

"Drzewo życzeń" ma w sobie wszystkie elementy, które najbardziej lubię w książkach dla dzieci - ciekawą opowieść, jasnym i prostym językiem mówiącą o sprawach ważnych i najważniejszych, będącą nie tylko rozrywką, ale też nauką, choć bez topornego i nachalnego dydaktyzmu. Historię, która rozczula, wzrusza i emocjonuje. Która zmusza do myślenia i otwiera pole do rozmowy z dzieckiem na aktualne tematy. Można do niej wracać wielokrotnie i można rozmawiać za każdym razem na inny temat. Bardzo cieszę się, że wydawnictwo zdecydowało się na opublikowanie polskiego przekładu.

książka, ilustracje, wyklejka

książka, ilustracje

książka, ilustracje


Nie można oczywiście, pisząc o książce dla dzieci, pominąć tematu ilustracji. Zwłaszcza tak pięknych jak te widoczne na powyższych zdjęciach. Zarówno za okładkę, jak i za ilustracje, odpowiada Sara Olszewska. A okładka jest z gatunku tych, obok których trudno przejść obojętnie - kusząca brązami i czerwienią, idealna na jesień. A we wnętrzu, jako dopełnienie opowieści Dębu, subtelne i piękne czarno-białe szkice. Będące właśnie uzupełnieniem pięknej historii, nieprzytłaczające, nienachalne.

Książka bardzo podobała się Wojtkowi i jest moim zdaniem idealna dla dzieci w wieku wczesnoszkolnym - dostosowana do ich możliwości poznawczych zarówno pod względem treści, języka, jak i objętości. Mnie natomiast zachwyciła, niektóre fragmenty czytałam ze ściśniętym ze wzruszenia gardłem. Oboje z synem wręcz nie mogliśmy się od niej oderwać. Gorąco ją Wam polecam!

Autor: Katherine Applegate
Tytuł: Drzewo życzeń
Tłumacz: Małgorzata Glasenapp
Wydawca: Wydawnictwo Dwie Siostry


Komentarze

Popularne posty