Maciej Klimarczyk, Prokuratorka [Wydawnictwo Literackie]
Dr Maciej Klimarczyk, z zawodu psychiatra i seksuolog, zadebiutował jako autor powieści bardzo dobrze przyjętą Śpiewaczką i już wtedy zyskał grono wypatrujących kolejnej książki czytelników. Pozostało mu tylko pójść za ciosem i oto do rąk fanów szeroko rozumianej literatury kryminalnej trafiła Prokuratorka.
Alicja Zakliczyńska, bydgoska prokuratorka, od szesnastu lat walczy z przestępczością. Ma silną pozycję i autorytet. Pewnego wieczoru dostaje nagłe wezwanie…
Zbrodnia w biurze wiceministra sprawiedliwości – znaleziono zwłoki młodej kobiety. Podejrzany jest syn polityka, Paweł Janicki. Mężczyzna twierdzi, że słyszy głosy, które nim sterują. Psychiatrzy szybko stawiają diagnozę: ostra psychoza. Prokuratorka w miarę przebiegu śledztwa ma jednak coraz więcej wątpliwości w kwestii rozpoznania zaburzenia.
Czy Paweł Janicki rzeczywiście jest niepoczytalny? Co ukrywa przed nią lekarz podejrzanego?
Prokuratorka i wiceminister zaczynają prowadzić niebezpieczną grę. Ona walczy o prawdę, on – o wolność dla syna i utrzymanie się przy władzy. Alicja ma dwa wyjścia: wycofać się dla własnego bezpieczeństwa lub wejść w konflikt z systemem, którego jest częścią. Jaką cenę zapłaci za swoją decyzję?
Od razu zaznaczę, że poprzednia książka wciąż jeszcze przede mną (do nadrobienia), ale jej lektura nie jest konieczna, by sięgnąć po tę powieść. Nowa książka jest całkowicie samodzielnym bytem, zrozumiałym, przystępnym i przede wszystkim wciągającym.
Historia, którą proponuje nam autor, jest fikcyjna, a jednocześnie garściami czerpie z uważnej obserwacji świata, zwłaszcza polityki. Oczywiście nie padają tu odniesienia do konkretnych opcji, a raczej do całego mrocznego mechanizmu władzy, który deprawuje jednostki bez moralnego kompasu i prowadzi do licznych nadużyć wobec ludzi podległych takiej jednostce - czy to pozostających w stosunku służbowym, rodzinnym czy innym. O podobnych do opisanych zachowaniach słyszeliśmy i czytaliśmy nie raz. Jednak dzięki zaprezentowaniu ich w ramach fikcyjnej fabuły możemy swobodnie przyglądać się skali wspływu zjawiska na otoczenie i jego wyniszczającej mocy.
Co ciekawe - niespodziewanie książka stała się nad wyraz aktualna w innej kwestii. Bo nie tylko działania wysoko umocowanego polityka są jak wyraźny refleks rzeczywistości. Okazuje się, że "walka z rzeźbami" również nie jest taką wyssaną z palca historią (choć sprawa z demontażem kaszubskiego "Grającego Smętka" wsi Lewinko w gminie Linia wydarzyła się już po druku książki, to protesty wobec rzeźb na kaszubskim szlaku zdarzały się już wcześniej), a autor bacznie obserwuje polską rzeczywistość i analizuje mechanizmy ludzkich zachowań.
Tę wnikliwość autora doskonale widać w kreacji postaci, a przede wszystkim w ich psychologicznej wiarygodności. Działania, wybory postaci są doskonale umocowane w ich osobowości i zależnościach, w jakie są uwikłani bohaterowie. Autor świetnie portretuje nie tylko traumatyzujące doświadczenia, ale i skutki życia pod nadmierną presją, niemoc, ale też siłę, szukającą ujścia w przeróżny sposób.
Choć w książce doskonale sportretowano psychologiczną sieć zależności, to pozostaje ona przede wszystkim thrillerem, w którym istotną rolę odgrywać ma napięcie i niepokój. A tę atmosferę, gęstniejącą z rozdziału na rozdział, udało się autorowi zbudować bardzo sprawnie. Czytelnik ma do czynienia z tajemnicą, poczuciem osaczenia i stopniowo pojawiającymi się informacjami, które raz po raz zmieniają postrzeganie sprawy, mnożą pytania, nie dając łatwych odpowiedzi. A to sprawia, że czytelnik coraz bardziej angażuje się w lekturę.
Autor dobrze panuje nad fabułą, zmienia tempo prowadzenia akcji, dzięki czemu ta wydaje się bardziej nieprzewidywalna. Nie zarzuca czytelnika komunałami ani zawiłymi wywodami z dziedziny psychologii, rozważnie wplatając konieczne informacje w narrację i dialogi. Stają się one integralną częścią fabuły i pozwalają na wysnuwanie własnych wniosków, nie osłabiając jednocześnie napięcia i nie nużąc.
Maciej Klimarczyk zdaje się opowiadać dwie niezależne historie - polityka, który zdaje się robić wszystko, by ochronić syna, a przy tym swoją karierę, oraz rzeźbiarza, który może stracić wszystko wskutek "antypogańskiej" działalności księdza. Lecz choć wydaje się, że obie sprawy łączy tylko obecność pani prokurator, łatwo zauważyć bardzo zbliżony mechanizm wykorzystywania dostępnych wpływów i środków do realizacji własnych celów. Autor świetnie pokazuje, że władza na różnym poziomie może deprawować dokładnie tak samo i tak samo niszczyć ludzi, którzy staną na drodze ludzi bez empatii i moralnego kręgosłupa.
Książka jest nieprzegadana, wciągająca, a jednocześnie podejmująca wiele ciekawych kwestii. Z jednej strony jest opowieścią o tym, jak deprawuje władza i jak jednostka pozbawiona kontroli potrafi niszczyć wszystkich wokół. Obnaża polityczne mechanizmy, manipulacje i przekłamania, działania sztabów trolli czy spin doktorów. Z drugiej opowieścią o życiu w silnym stresie i wyzwalaczach prowadzących do załamania. Psychologicznie wiarygodna, złożona, inteligentnie prowadzona intryga i angażująca emocjonalnie historia sprawiają, że od lektury trudni się oderwać.
Autor: Maciej Klimarczyk
Tytuł: Prokuratorka
Wydawca: Wydawnictwo Literackie
Egzemplarz recenzencki.
Komentarze
Prześlij komentarz