Michael J. Sullivan, Odkrycia Riyrii: Królewska krew, Wieża elfów [Mag]
Macie takie książki, które darzycie dużym sentymentem i lubicie do nich wracać. Ja mam ich całkiem sporo i choć tyle jeszcze powieści mam do przeczytania w życiu, wracam do tych ulubionych comfort booków raz za razem. Jedną z serii, która za każdym razem daje mi sporo radości, są Odkrycia Riyrii Michaela J. Sullivana, którą zazwyczaj słucham w wersji audio. A to dlatego, że papierowe egzemplarze poza biblioteką były właściwie nie do zdobycia. Aż do teraz. Do wyczekiwanego przeze mnie wznowienia - i to w cudownych, pasujących do cyklu Legend pierwszego imperium, okładkach.
Seria po raz pierwszy została wydana przez wydawnictwo Prószyński i s-ka w 2011 roku w ramach cyklu Seria "Nowej Fantastyki". Ja trafiłam na nią później, stąd brak w moich domowych zasobach. Pamiętam natomiast, że lektura sprawiła mi mnóstwo frajdy i to uczucie powraca do mnie za każdym kolejnym podejściem.
Komentarze
Prześlij komentarz