Rebecca F. Kuang, Wojna makowa [Fabryka Słów]
Fantastyka to gatunek, na który wciąż wielu czytelników patrzy z wyższością, traktując ją niemal jak "bajki dla dzieci", gatunek niewymagający - ani od autorów, ani od czytelników. O ile przyznaje się miejsce wśród klasyków literatury Tolkienowi, o tyle wciąż słyszę zarzuty, że fantastyka jest... delikatnie mówiąc, niepoważna. W końcu kiedy odrzucamy realizm - tak, tak, słyszałam takie słowa - możemy napisać wszystko, więc nie musimy się specjalnie wysilać. A przecież dobra powieść fantasy to taka, która prezentuje historię wyjątkową, spójną i w ramach wykreowanego świata - prawdopodobną. Często pisarze fantasy czerpią z realnego świata więcej, niż można by przypuszczać. A ich lektura daje mnóstwo radości. Odkrywam ją właśnie ponownie, wracając do eksplorowania gatunku po dłuższej przerwie. I właśnie zakochałam się w Wojnie makowej Rebecki F. Kuang.
Bohaterką powieści jest Rin, wojenna sierota, która nie wie nic o swojej przeszłości. Ponieważ w cesarstwie wydano dekret nakazujący rodzinom przygarnianie takich dzieci, Rin wychowuje się w domu Fangów. Ciotunia Fang nie ma w sobie nic z czułości matki i traktuje dziewczynę w charakterze siły roboczej. Fangowie trudnią się przemytem opium i młodziutka Rin codziennie im w tym pomaga.
Kiedy dziewczyna dowiaduje się, że Fangowie chcą wydać ją za mąż za starszego zamożnego mężczyznę, uświadamia sobie, że jedyną drogą ratunku jest zdanie państwowego egzaminu i przyjęcie w poczet studentów wojskowej akademii w Sinegardzie. Znajduje sposób, by przekonać nauczyciela do podjęcia próby przygotowania jej do tego egzaminy, a na Fangach wymusza zgodę na podjęcie próby. Jej determinacja procentuje i Rin, zamiast zostać żoną, staje się studentką.
Niestety życie na uczelni, pośród synów i córek możnowładców, nie należy do najlżejszych. Tym bardziej że konflikt z jednym z uczniów czyni z niej pariasa, który może liczyć właściwie jedynie na towarzystwo jednego przyjaciela Kitaja. Niestety niechęć jednego z nauczycieli może skończyć się wyrzuceniem z uczelni. Jednak Rin zostaje zauważona przez nauczyciela tradycji, o którym niewielu studentów ma dobre zdanie. To u jego boku Rin odkrywa swoje niezwykłe zdolności. Zdolności, które mogą przydać się w czasie nadchodzącej wojny cesarstwa Nikan z Federacją Mugen.
Komentarze
Prześlij komentarz