Aleksandra i Daniel Mizielińscy, Którędy do Yellowstone? Dzika podróż po parkach narodowych [Dwie Siostry]
Z rozmów ze znajomymi rodzicami wnioskuję, że Aleksandra i Daniel Mizielińscy to jedni z najbardziej znanych rysowników. Ich Mapy robią furorę nie tylko w naszym kraju. Ta książka zagościła w Wojtkowej biblioteczce już dawno i przekonaliśmy się, że z niej się nie wyrasta. Po spotkaniu z Mapami przeczytaliśmy niejedną książkę stworzoną przez ten duet i właściwie nigdy się nie zawiedliśmy. Do ukochanych pozycji Wojtka należy na przykład świetne Pod ziemią/pod wodą. Nic więc dziwnego, że czekaliśmy tak niecierpliwie na kolejne dzieło ich rąk i umysłów.
Kiedy dotarło do na s Którędy do Yellowstone?, byłam jak zwykle pod wrażeniem tego, jak prezentuje się publikacja. Żywe kolory, twarda okładka i duży format robią wrażenie. Po otwarciu widzimy przednią wyklejkę, a na niej spis treści w formie mapy z wyrysowaną trasą wędrówki oraz okienka przypominające zdjęcia z polaroida, prezentujące wszystkich bohaterów książki (na tylnej wyklejce czekają zdjęcia z podróży). Dalej mamy kolejne mapki przedstawiające te parki narodowe, które pojawiają się w książce, wyrysowane oczywiście przez autorów, ale z zachowaniem skali (ona również jest przedstawiona, można wziąć linijkę i wraz z dzieckiem bawić się w mierzenie odległości). Aż w końcu zaczyna się opowieść.
Opowieść jest przedstawiona w formie komiksu. Rozpoczyna się w Białowieskim Parku Narodowym, w którym żubr Kuba informuje swoją przyjaciółkę, wiewiórkę Ulę, o liście, który otrzymał od kuzynki Dakoty, bizona. Dakota wysyła w liście zaproszenie do siebie, do Yellowstone. Kuba nie bardzo ma ochotę jechać, jednak Ula jest żądna przygód i decyduje, że muszą wybrać się w tę podróż. Po zasięgnięciu dobrych rad mieszkańców rodzimego parku, szykują się do drogi i docierają do Yellowstone. Powitani przez bizony, Kuba i Ula poznają park i jego mieszkańców. Jednak nie znajdują Dakoty, która wyjechała do Chin. Kuba i Ula ruszają więc w dalszą drogę, która rozciągnie się na jeszcze sześć kolejnych parków.
Podróż, którą wraz z bohaterami odbywa młody czytelnik, to prawdziwa kopalnia wiedzy. Różne parki, różne kontynenty, odmienna flora i fauna... Długo by wymieniać. Ula i Kuba pomogą nam przede wszystkim zaznajomić się z przeróżnymi gatunkami objętymi ochroną i poznać historię niektórych z nich. Z jednej strony z przykrością stwierdzimy, jak wiele złego ludzie wyrządzają przyrodzie, ale też pozytywne działania tych, którzy walczą o ochronę i odrodzenie gatunków. Książka wręcz nasycona jest informacjami z dziedziny szeroko pojętych nauk przyrodniczych. W poszczególnych parkach bohaterowie poznają np. ciekawostki z dziedziny geologii, zoologi, funkcjonowania ekosystemów czy astronomii. Dowiadują się o pustynnieniu, wybuchach wulkanów, ruchach tektonicznych, wędrówce słońca. Wszystko to wyjaśnione jest przy minimalnym użyciu słów, bardzo prosto, a do tego doskonale przedstawione na ilustracjach. W ten właśnie sposób informacje mają szansę trafić nawet do młodszych dzieci. Może niekoniecznie przy pierwszym czytaniu, ale w tej książce nie sposób się ne zakochać, lojalnie ostrzegam, że przed wami wiele, wiele "czytań".
Właściwie chyba nie muszę zachwalać ilustracji, bo znając choćby jedną książkę przygotowaną przez rysowników, wiecie, czego się spodziewać. Tak, książka jest bogato ilustrowana we właściwym dla Mizielińskich stylu. Co to oznacza? Że autorzy inspirują się tym, co ma do zaoferowania natura, nie próbuję jednak na rysunkach jej imitować, a raczej oddają najbardziej charakterystyczne cechy przedstawianych "obiektów". Każdy rozdział książki rozpoczyna rozkładówka prezentująca kolejny park narodowy. Zauważymy na niej charakterystyczne cechy ukształtowania terenu oraz najważniejszych przedstawicieli fauny i flory. Potem - już w komiksowych okienkach, wędrujemy przez parki i zaznajamiamy się z kolejnymi ciekawostkami. Jest wyraziście i kolorowo - zdecydowana kreska i nasycone barwy urzekają na każdej stronie.
Przesympatyczni bohaterowie - śmiała wiewiórka i nieco wycofany żubr - rozmawiają z napotkanymi zwierzętami, dowiadując się co nieco o nich samych i ich upodobaniach, prowadzą dyskusje o przyrodzie i ochronie środowiska, ale też lekkie, zabawne pogawędki. Poznają nazwy gatunkowe, prowadzą zapiski (notatki Uli to skarbnica wiedzy z dziedziny botaniki), ale też przeżywają drobne przygody. Jest ciekawie i emocjonująco. Ta książka to doskonały przykład na to, jak można uczyć, bawiąc. Lekka, przyjazna forma, przyciągnie niejednego czytelnika i na długo przykuje go do kart książki. Zachęci, by do niej wracać, a informacje bezproblemowo przesiąkać będą do małej główki (choć i większy czytelnik dowie się czegoś istotnego). Nie do przecenienia jest proekologiczny wydźwięk publikacji, która uczy, jak znaczny jest wpływ człowieka na środowisko i jak ważne jest, byśmy postępowali odpowiedzialnie.
Jestem pod wrażeniem ogromu pracy, jaka została włożona w przygotowanie tej książki, pod wrażeniem pomysłu i jego realizacji. Interesujący koncept, zgrabna fabuła, przesympatyczni bohaterowie, ale przede wszystkim walory edukacyjne i prosta forma prezentacji wiedzy to najważniejsze z zalet książki. Nie wiem, ile razy Wojtek ją przeczytał, ale kilka razy przeglądaliśmy książkę wspólnie, nie raz przybiegał do nas zaprezentować jakąś ciekawostkę. Liczę, że niejedną informację sobie przy tym przyswoił. Jeśli więc szukacie wartościowej pozycji dla dzieci, która będzie bawić i uczyć, która cieszy oko i okazale się prezentuje, a przy okazji zostaje z czytelnikiem na lata - to Którędy do Yellowstone? jest pozycją idealną. Uwierzcie.
Kiedy dotarło do na s Którędy do Yellowstone?, byłam jak zwykle pod wrażeniem tego, jak prezentuje się publikacja. Żywe kolory, twarda okładka i duży format robią wrażenie. Po otwarciu widzimy przednią wyklejkę, a na niej spis treści w formie mapy z wyrysowaną trasą wędrówki oraz okienka przypominające zdjęcia z polaroida, prezentujące wszystkich bohaterów książki (na tylnej wyklejce czekają zdjęcia z podróży). Dalej mamy kolejne mapki przedstawiające te parki narodowe, które pojawiają się w książce, wyrysowane oczywiście przez autorów, ale z zachowaniem skali (ona również jest przedstawiona, można wziąć linijkę i wraz z dzieckiem bawić się w mierzenie odległości). Aż w końcu zaczyna się opowieść.
Opowieść jest przedstawiona w formie komiksu. Rozpoczyna się w Białowieskim Parku Narodowym, w którym żubr Kuba informuje swoją przyjaciółkę, wiewiórkę Ulę, o liście, który otrzymał od kuzynki Dakoty, bizona. Dakota wysyła w liście zaproszenie do siebie, do Yellowstone. Kuba nie bardzo ma ochotę jechać, jednak Ula jest żądna przygód i decyduje, że muszą wybrać się w tę podróż. Po zasięgnięciu dobrych rad mieszkańców rodzimego parku, szykują się do drogi i docierają do Yellowstone. Powitani przez bizony, Kuba i Ula poznają park i jego mieszkańców. Jednak nie znajdują Dakoty, która wyjechała do Chin. Kuba i Ula ruszają więc w dalszą drogę, która rozciągnie się na jeszcze sześć kolejnych parków.
Podróż, którą wraz z bohaterami odbywa młody czytelnik, to prawdziwa kopalnia wiedzy. Różne parki, różne kontynenty, odmienna flora i fauna... Długo by wymieniać. Ula i Kuba pomogą nam przede wszystkim zaznajomić się z przeróżnymi gatunkami objętymi ochroną i poznać historię niektórych z nich. Z jednej strony z przykrością stwierdzimy, jak wiele złego ludzie wyrządzają przyrodzie, ale też pozytywne działania tych, którzy walczą o ochronę i odrodzenie gatunków. Książka wręcz nasycona jest informacjami z dziedziny szeroko pojętych nauk przyrodniczych. W poszczególnych parkach bohaterowie poznają np. ciekawostki z dziedziny geologii, zoologi, funkcjonowania ekosystemów czy astronomii. Dowiadują się o pustynnieniu, wybuchach wulkanów, ruchach tektonicznych, wędrówce słońca. Wszystko to wyjaśnione jest przy minimalnym użyciu słów, bardzo prosto, a do tego doskonale przedstawione na ilustracjach. W ten właśnie sposób informacje mają szansę trafić nawet do młodszych dzieci. Może niekoniecznie przy pierwszym czytaniu, ale w tej książce nie sposób się ne zakochać, lojalnie ostrzegam, że przed wami wiele, wiele "czytań".
Właściwie chyba nie muszę zachwalać ilustracji, bo znając choćby jedną książkę przygotowaną przez rysowników, wiecie, czego się spodziewać. Tak, książka jest bogato ilustrowana we właściwym dla Mizielińskich stylu. Co to oznacza? Że autorzy inspirują się tym, co ma do zaoferowania natura, nie próbuję jednak na rysunkach jej imitować, a raczej oddają najbardziej charakterystyczne cechy przedstawianych "obiektów". Każdy rozdział książki rozpoczyna rozkładówka prezentująca kolejny park narodowy. Zauważymy na niej charakterystyczne cechy ukształtowania terenu oraz najważniejszych przedstawicieli fauny i flory. Potem - już w komiksowych okienkach, wędrujemy przez parki i zaznajamiamy się z kolejnymi ciekawostkami. Jest wyraziście i kolorowo - zdecydowana kreska i nasycone barwy urzekają na każdej stronie.
Przesympatyczni bohaterowie - śmiała wiewiórka i nieco wycofany żubr - rozmawiają z napotkanymi zwierzętami, dowiadując się co nieco o nich samych i ich upodobaniach, prowadzą dyskusje o przyrodzie i ochronie środowiska, ale też lekkie, zabawne pogawędki. Poznają nazwy gatunkowe, prowadzą zapiski (notatki Uli to skarbnica wiedzy z dziedziny botaniki), ale też przeżywają drobne przygody. Jest ciekawie i emocjonująco. Ta książka to doskonały przykład na to, jak można uczyć, bawiąc. Lekka, przyjazna forma, przyciągnie niejednego czytelnika i na długo przykuje go do kart książki. Zachęci, by do niej wracać, a informacje bezproblemowo przesiąkać będą do małej główki (choć i większy czytelnik dowie się czegoś istotnego). Nie do przecenienia jest proekologiczny wydźwięk publikacji, która uczy, jak znaczny jest wpływ człowieka na środowisko i jak ważne jest, byśmy postępowali odpowiedzialnie.
Jestem pod wrażeniem ogromu pracy, jaka została włożona w przygotowanie tej książki, pod wrażeniem pomysłu i jego realizacji. Interesujący koncept, zgrabna fabuła, przesympatyczni bohaterowie, ale przede wszystkim walory edukacyjne i prosta forma prezentacji wiedzy to najważniejsze z zalet książki. Nie wiem, ile razy Wojtek ją przeczytał, ale kilka razy przeglądaliśmy książkę wspólnie, nie raz przybiegał do nas zaprezentować jakąś ciekawostkę. Liczę, że niejedną informację sobie przy tym przyswoił. Jeśli więc szukacie wartościowej pozycji dla dzieci, która będzie bawić i uczyć, która cieszy oko i okazale się prezentuje, a przy okazji zostaje z czytelnikiem na lata - to Którędy do Yellowstone? jest pozycją idealną. Uwierzcie.
Autor: Aleksandra i Daniel Mizielińscy
Tytuł: Którędy do Yellowstone? Dzika podróż po parkach narodowych
Wydawca: Dwie Siostry
Tytuł: Którędy do Yellowstone? Dzika podróż po parkach narodowych
Wydawca: Dwie Siostry
Komentarze
Prześlij komentarz