[PATRONAT] Kate Milford, Zapiski bajarza. Opowieść o Greenglass House [Dwukropek]

 

[PATRONAT] Kate Milford, Zapiski bajarza. Opowieść o Greenglass House [Dwukropek]

Jedną z największych radości w moich zmaganiach z blogiem, który - nie oszukujmy - wymaga sporo pracy i uwagi - jest moment, kiedy zostaję poproszona o objęcie powieści patronatem. Radość odczuwana jest w dwójnasób, gdy propozycja dotyczy kontynuacji serii, której kibicuję od samego początku. A tak właśnie jest w przypadku Greenglass House Kate Milford. Zachwycałam się kolejno Przygodą w Greenglass House, Duchami Greenglass House oraz Bluecrowne. Opowieścią o Greenglass House. Dlatego przed objęciem patronatem Zapisków bajarza. Opowieści o Greenglass House nie wahałam się ani chwili, od pierwszych zdań zakochując się w książce.

Opowieści zawarte w książce są luźno związane z wcześniejszymi historiami, ale wszyscy, którzy pamiętają książkę, którą otrzymał Milo, od razu uśmiechną się od ucha do ucha. A przy tym jest to książka, po którą śmiało sięgnąć mogą wszyscy Ci, którzy serii jeszcze nie znają.

Zapiski... mają formę zbliżoną do powieści szkatułkowej. Składają się z kilku różnych opowieści spiętych fabularną klamrą. Padający od tygodni deszcz sprawia, że drogi są nieprzejezdne, a woda w pobliskiej rzece Skidwrack wzbiera do niebezpieczniego poziomu. Nagspeake jest zagrożone.

W zajeździe zostaje uwięzionych dwunastu podróżnych. Bardzo różnych profesji i o różnych biografiach. Drzeworytnik, tancerka, kapitan statku... Uwięzieni w jednym miejscu dla zabicia czasu zaczynają opowiadać sobie przeróżne historie, zupełnie nieświadomie zdradzając swoje sekrety. Tymczasem jedna z przebywających w zajeździe osób subtelnie kieruje pozostałymi gośćmi, podpowiadając im wybór tematów. Ma jasno określony cel - chce zdemaskować człowieka, który wiele lat temu wyrządził jej poważną krzywdę.

[PATRONAT] Kate Milford, Zapiski bajarza. Opowieść o Greenglass House [Dwukropek]

Muszę przyznać, że Kate Milford wciąż trzyma poziom (wysoki) i wciąż zaskakuje pomysłami (dobrymi). Ponieważ lubię marvelowe analogie, stwierdzam, że stworzyła coś na kształt uniwersum Greenglass House lub uniwersum Nagspeake i raz za razem proponuje nam zupełnie nowe opowieści związane z tym "wszechświatem". Tym razem to dosłownie zbiór opowieści zamkniętych w jednym spójnym tomie.

Ta fantastyczna, wciągająca opowieść składa się z wielu bardzo różnych historii. Ta różnorodność małych form jest bardzo mocną stroną kolejnego tomu z serii. Daje szansę na przeżycie wielu różnych fabuł zamkniętych w ograniczonym, dopracowanym kształcie. Jest zbiorem legend, podań związanych z Nagspeake i daje szansę na przeżycie wielu wspaniałych przygód.

Nie będę analizować tych opowieści kolejno. Powiem jedynie, że ich język i sposób przedstawienia tematu ściśle wiążą się z osobą odpowiedzialną za jej przedstawienie. Mamy tu głównie fabularyzowaną prozę, ale nie obyło się bez wiersza. Autorce udało się zachować spójność całości, przy jednoczesnym zindywidualizowaniu języka i narracji, dopasowanym do postaci przytaczającej daną historię.

Każda z prezentowanych opowieści jest inna, ale coraz zauważalniej łączą się ze sobą, kusząc czytelnika wizją łączącej je tajemnicy. Świetnie stopniują napięcie, wabiąc nas niczym rosiczka owady. Oczywiście nie każda opowieść porwie nas tak samo, ale każda oferuje rozrywkę, napięcie i tajemnicę.

Zapiski... to opowieści stylistycznie zróżnicowane, językowo i fabularnie wiele mówiące też o samym ich "opowiadaczu". Pozornie są od siebie oderwane, zachowując konotacje jedynie z osobą gawędziarza. Cierpliwy i uważny czytelnik zacznie jednak dostrzegać wiążące jej punkty wspólne i subtelnie lecz konsekwentnie rozwijaną fabularną klamrę, spajającą całość w kapitalną konstrukcję.

Opowieści serwowane przez Milford oszołamiają i zachwycają, porywają barwnym, plastycznym językiem, niezwykłymi kreacjami bohaterów i bogactwem treści, Jednocześnie pozostają spójne w najbliższej rdzenia formie i tworzą bardzo przemyślaną konstrukcję, oferującą zarówno piękno opowieści, jak i wyraźny twórczy zamysł.

W tej książce można zatracić się bez reszty, dać ponieść gawędziarskiemu tonowi i płynnej narracji. Jednocześnie widać uwodzicielską moc fabularnej klamry, ujawnianej w kolejnych interludiach, i kreślącej przed czytelnikiem wizję kolejnych odniesień i znaczeń zamkniętych w całości.

Zapiski bajarza to wyjątkowa książka, która - wpisując się w dobrze wykreowany i sukcesywnie rozbudowywany świat - tworzy przestrzeń do wprowadzania elementów lokalnego folkloru, miejscowej mitologii, tworzącej przestrzeń dla kolejnych wyjątkowych historii. Przy tym sama klamra spajająca opowieść jest bardzo ciekawa i wprowadzana w sposób przemyślany od pierwszego do ostatniego akcentu. W ten sposób Milford stworzyła dojrzałą, przemyślaną powieść dla młodszych nastolatków, z której nie chce się wracać do rzeczywistości.

Autor: Kate Milford

Tytuł: Zapiski bajarza. Opowieść o Greenglass House

Seria: Greenglass House

Tłumacz: Anna Anita Wicha

Wydawca: wydawnictwo Dwukropek

Egzemplarz patronacki.

Komentarze

Popularne posty