[PATRONAT] Trenton Lee Stewart, Ryzykowna podróż [Dwukropek]
Gdy nieco ponad rok temu obejmowałam patronatem Tajemne Bractwo Pana Benedykta Trentona Lee Stewarta, strasznie cieszyłam się, że mogę pod swoje skrzydła wziąć powieść, która nominalnie skierowana jest do młodzieży, ale finalnie skierowana jest do każdego, kto wciąż ma w sobie odrobinę z dziecka i żądzę przygody. Do dziś polecam tę powieść wszystkim dorosłym znajomym, którzy mają ochotę przeczytać coś skierowanego do młodszych czytelników. Nie powinno więc nikogo zdziwić, że po roku oczekiwania z prawdziwą radością przygarnęłam także drugą część cyklu, czyli Ryzykowną podróż.
Raynie, Kate, Tyczka i Constance z utęsknieniem czekali na ponowne spotkanie. Tym bardziej że mieli wyruszyć w emocjonującą podróż. Wszystko zmienia się wraz z informacją, że pan Benedykt zaginął. Młodzi członkowie Tajemnego Bractwa podejrzewają, że palce w tym mógł maczać Opad Kurtyn, z którym już wcześniej się starli. Na ratunek mają tylko cztery dni, a do wykonania zadanie, które zakłada podążanie za zagadkowymi wskazówkami zostawionymi przez Benedykta. To niebezpieczna misja, bo po piętach depczą im podejrzani ludzie.
Po raz kolejny Trenton Lee Stewart przygotował dla swoich czytelników pokaźną objętościowo powieść (ponad 450 stron), którą czyta się z zapartym tchem i której nie sposób odłożyć. Momentalnie wciąga w kuszącą, emocjonującą przygodę, tajemnicą, która niczym matrioszka skrywa kolejną i kolejną. To literacka zabawa w podchody, pełna zagadek, które wspaniale rozwiązuje się wraz z młodymi bohaterami.
W książce ponownie spotykamy czworo bardzo ciekawych i różnorodnych młodych bohaterów, których nie sposób nie lubić. Wcześniejsze wydarzenia zmieniły ich, pokazały jednostkowe talenty, nauczyły, jak działać w zespole. Co nie znaczy, że nie ma między nimi tarć i nieporozumień. Najważniejsze jednak, że mimo swojej odmienności, szukają w sobie tego, co ich łączy i współpracują, chronią się nawzajem. To ważna, ale wprowadzona mimochodem, lekcja dla młodych odbiorców, mówiąca też o tym, że aby działanie grupy było skuteczne, trzeba umieć wykorzystywać jej zasoby, współdziałać i ufać sobie nawzajem. Co ważne, młodzi, choć wyjątkowi, nie tylko nie są nieomylni i popełniają błędy, ale mają też chwile zwątpienia. A jednak radzą z tym sobie dzięki wsparciu przyjaciół i poczuciu odpowiedzialności za powodzenie misji.
Komentarze
Prześlij komentarz