Ewa Przydryga, Nienarodzona [Muza]

 

Ewa Przydryga, Nienarodzona [Muza]

Ewa Przydryga nie tylko - jak pisałam we wcześniejszych recenzjach - sukcesywnie buduje swoją pozycję jako autorka thrillerów psychologicznych. Autorka jednocześnie wypracowuje swój własny, coraz bardziej rozpoznawalny styl. Śmiem twierdzić, że gdybym dostała jedną z jej powieści pozbawioną kart tytułowych, mogłabym z dużą dozą prawdopodobieństwa określić, że to ona jest potencjalną autorką. Nienarodzona  doskonale się w ten styl wpisuje, co wcale nie oznacza, że jest to historia wtórna i przewidywalna.

Punktem wyjścia do historii jest zniknięcie Laury Wagner. Trop po ciężarnej kobiecie urywa się w zakolu warty, gdzie zostaje odnaleziony wypożyczony przez nią wcześniej kajak. Policja ma jedną teorię - uważa, że tonąca w długach, zmagająca się z ciężką chorobą córki i porzucona przez męża kobieta targnęła się na własne życie.

Jej przyrodnia siostra Nina nie może i nie chce w tę teorię uwierzyć. Choć jej kontakt z Laurą był nikły, a i z macochą dawno się nie widziała, wraca w rodzinne strony i zaczyna przyglądać się sytuacji rodzinnej. Poszukiwania Laury i kolejne wychodzące na jaw sekrety z przeszłości utwierdzają ją w przekonaniu, że samobójstwo Laury jest wykluczone. Podejrzane jest choćby to, że na trzy tygodnie przed zaginięciem siostra złożyła zawiadomienie o włamaniu do jej położonego na odludziu domu.

Jednocześnie Nina, która zbiera okruchy prawdy, musi wrócić myślami do bolesnej przeszłości tragedii, która rozegrała się w tej okolicy na jej oczach i zniszczyła szczęście całej jej rodziny.

Na czym polega fenomen Ewy Przydrygi? Dlaczego wciąż przybywa entuzjastów jej powieści? Myślę, że kluczem do sukcesu jest jej umiejętność budowania  snucia zawiłych, elektryzujących, niemal nieprawdopodobnych historii, które wsysają czytelnika jak lotne piaski, odkrywając przed nim mroczną wizję z pogranicza rzeczywistości i szaleństwa.

Ewa Przydryga po raz kolejny skonstruowała wielowarstwową intrygę, na którą nakładają się wydarzenia z przeszłości i teraźniejszości. Jest ona niczym studium ludzkich traum, głos demonów z przeszłości, które wciąż kładą się gęstym cieniem na teraźniejszości. Autorka nie tylko dobrze zna i rozumie swoich bohaterów, ale wyłuskuje z meandrów ich psychiki najmroczniejsze lęki i pragnienia, przeszłe traumy i doświadczenia, z których nie mogą się wyzwolić.

Duszna, gęsta atmosfera towarzyszy życiu w hermetycznej społeczności, w której łatwo jest osądzać innych i która rzutuje na samych bohaterów. Trudno się od niej uwolnić i z każdym rozdziałem nie grzęznąć w porażającym i fascynującym zarazem bagnie, w historii bolesnej i jeżącej włos na głowie. Nastrój, jako najważniejszy z elementów thrillera psychologicznego, jest jak zwykle u autorki budowany z precyzją i konsekwencją, podsycany przez kolejne ujawniane fakty i oparty na przeplatających się narracjach związanych zarówno z Niną, jak i Laurą. Wraz z młodszą siostrą szukamy odpowiedzi na pytania i kolekcjonujemy odkrycia, które stopniowo splatają się z wydarzeniami poprzedzającymi zniknięcie starszej z sióstr. Tym razem dwa plany czasowe są ze sobą wyraźnie powiązane, jednak kolejne elementy układanki pojawiają się w zaplanowany i kontrolowany przez autorkę sposób.

Historia zawarta z Nienarodzonej ma zawiłą intrygę i gromadzi w sobie tak wiele złych doświadczeń, że wydaje się totalnie niewiarygodna. Jednak autorka nadaje jej psychologiczną wiarygodność i zamyka w ramach gatunku w zawiłą historię, w której jednak każdy element jest doskonale umotywowany i precyzyjnie rozplanowany. W połączeniu z pełnym niepokoju klimatem, gęstą, paranoiczną atmosferą powstaje powieść nieodkładalna.

Nienarodzona to wciągająca, świetnie napisana opowieść o nieprzewidywalnym splocie wydarzeń, który niszczy życie więcej niż jednej rodziny, o obłędzie, który ogarnia tych, którzy potrafią zwietrzyć krew. O niszczącej sile przemocy, która potrafi być jak powracająca fala, podmywająca fundament normalnego życia. I o granicach, które jesteśmy w stanie przekroczyć, by ocalić ukochaną osobę. Pozornie niewiarygodna, ale w swej konkluzji bardzo prawdziwa, w typowym dla autorki stylu doskonale rozegrana na poziomie emocjonalnym.  Z wartką akcją i świetnie budowanym napięciem w połączeniu z ciekawie kreowanymi bohaterami i rozedrganą siecią relacji między nimi. To kawał dobrej rozrywkowej literatury z niezbędnym w gatunku dreszczem niepokoju. Z refleksją, która pozostaje z czytelnikiem po tym, gdy padnie ostatnie ze zdań.

Autor: Ewa Przydryga
Tytuł: Mursz
Wydawca: Wydawnictwo Muza

Egzemplarz recenzencki.


Komentarze

Popularne posty