[Co tam w komiksie] Neil Gaiman, Szkło, śnieg i jabłka oraz inne historie [Egmont]
Bardzo lubię komiksowe adaptacje dzieł literackich. Choć zawsze zachęcam do tego, by zapoznać się z oryginałami, myślę, że dobra adaptacja ma szansę pokazać opowieść kolejnym odbiorcom, a tym, którzy znają książkowe pierwowzory, zapewnić inną formę obcowania z dziełem. Poza tym komiks, jako medium będące nie tyle połączeniem dwóch środków wyrazu - literatury i sztyki, ile tworzącym z nich własny język i sposób oddziaływania, jest dla mnie sam w sobie interesujący. Dlatego na moim regale znajduje się i komiksowa Diuna, i Rzeźnia numer 5, i inne adaptacje. A ostatnio moją uwagę przykuła publikacja Szkło, śnieg i jabłka oraz inne historie z adaptacjami opowiadań Neila Gaimana.
Neil Gaiman to autor naprawdę niesamowitych książek. Pomijam już, że kocham go za wydanie Mitologii nordyckiej, ale raz za razem dowodzi, że w jego głowie rodzą się niezwykłe, nieco mroczne, ale fascynujące opowieści. Jest też twórcą niezapomnianej serii Sandman i ma naprawdę wielu wielbicieli.
W komiksie, który niedawno miał swoją premierę, znalazły się adaptacje trzech z jego opowiadań.
Trollowy most
scenariusz: Neil Gaimanrysunki: Colleen Doran
Jest to historia inspirowana podaniami o trollach opowiedziana w pierwszej osobie. Narrator opowieści wspomina pewien dzień ze swojego dzieciństwa, kiedy zapuścił się w odludny rejon i został pochwycony przez ukrywającego się pod mostem trolla. Istota chciała go pożreć, jednak bohater przekonał go, że jest jeszcze zbyt młody i zbyt mało przeżył. Obiecał, że wróci tu jak dorośnie i odda się w ręce stwora. Po latach, wędrując z dziewczyną, która bardzo mu się podoba, choć nie umie jej tego wyznać, spotyka trolla ponownie i ponownie uchodzi z życiem. Jednak sposób, w jaki chciał wykpić się od śmierci, wpływa na jego relację. Mijają lata i... ale ciii. Przeczytajcie sami.
Prezentowana tu historia z pogranicza realizmu magicznego fascynuje i zadziwia, ale jednocześnie ma typowe dla Gaimana drugie dno. Jest opowieścią o mrocznych zakamarkach ludzkiej duszy, o wyborach, które zmieniają nas na zawsze i konsekwencjach, jakie musimy ponieść. Jest też poniekąd historią o utracie niewinności. Rysunki Colleen Dornan świetnie wpisują się w jej klimat. Rysowniczka doskonale ujmuje w kadry elementy opowieści, pokazuje upływ czasu i towarzyszącą dojrzewającemu bohaterowi zmianę nastroju, aury. Czuć w nich gęstniejącą atmosferę i klimat niesamowitości.
Komentarze
Prześlij komentarz