[#zwojtkowejbiblioteczki] Bartłomiej Świderski, Anna na tropie tygrysa [Ezop]
Zauważyliście, jak często my, dorośli, mamy tendencję do narzucania dzieciom swoich upodobań? Jak często projektujemy na nie swoje lęki czy ambicje, przez co zdarza nam się nie zauważać, czego tak naprawdę nasze dzieci pragną i o czym marzą? Właśnie to jest przypadłość taty Anny, tytułowej bohaterki Anna na tropie tygrysa Bartłomieja Świderskiego.
Anna jest dziewczynką niezwykłą - jest wrażliwa, aktorsko utalentowana i ma nieokiełznaną wyobraźnię. Jej tata zaś twardo stąpa po ziemi. Chciałby, by jego córeczka studiowała encyklopedię lub książki na faktach, ona zaś zachwyca się Władcą pierścieni.
Tata chce, by Anna była szczęśliwa. Mieszkają sobie w domu po lasem, a tata nie szczędzi dla niej swojego czasu, proponuje jej przeróżne gry i zabawy. Jedyne, na co nie ma ochoty, to wkroczyć z córką do lasu. Nie interesuje go ani grzybobranie, ani wędrówki leśnymi duktami, do czego wyraźny pociąg czuje dziewczynka. I pewnie niewiele by się w tej kwestii zmieniło, gdyby przygoda nie zapukała do drzwi... ich auta.
W wartkiej, pełnej zwrotów akcji, która sprawia czytelnikowi masę radości (ach, te drobniutkie aluzje - jak o "kurrrkach wodnych" - które sprawią, że także dorosły uśmiechnie się od ucha do ucha), nie chodzi jednak tylko o dobrą zabawę. Ta historia opowiada bowiem nie tylko o relacji rodzica i dziecka, ma też głębsze przesłanie, które wiąże się z szacunkiem człowieka wobec przyrody (niestety, szczegółów zdradzić nie mogę).
Książka jest pełna uroku, ładnie wydana. Ma twardą oprawę i ciekawe ilustracje przygotowane przez Aleksandrę Gołębiewską. Wspaniale współgrają z ciekawym, niepozbawionym humoru tekstem i urozmaicają lekturę.
Anna na tropie tygrysa to przygodowa opowieść z ekologicznym przesłaniem, która ma szansę podbić serca zarówno dzieci, jak i rodziców. Napisana z lekkością i humorem, podejmuje temat relacji między rodzicem i dzieckiem, opowiada o potrzebie przeżywania przygód i kontaktu z przyrodą, dzieciom pokazuje, że wrażliwość i fantazja są dobre i potrzebne, a rodziców uczy, że nie powinni narzucać dzieciom własnych upodobań. Ciepła, pełna miłości, mądra, a jednocześnie emocjonująca historia, którą można czytać ze starszymi przedszkolakami i wczesnoszkolniakami. Dobra zabawa dla małych i dużych gwarantowana.
Komentarze
Prześlij komentarz