[#zwojtkowejbiblioteczki] Magdalena Markowska, O dziewczynie, która tęskniła, i komandosie, który płakał [Ezop]

 [#zwojtkowejbiblioteczki] Magdalena Markowska, O dziewczynce, która tęskniła, i komandosie, który płakał [Ezop]

Dzieciaki nie mają z nami, dorosłymi, lekko. Zdarza się, że robimy coś, co w naszym mniemaniu jest dla ich dobra, ale zupełnie bez konsultacji. Albo w pogoni za własnymi marzeniami wywracamy ich życie do góry nogami. I nawet jeśli mamy ku temu dobre powody, nie zmienia to faktu, że nie tylko my będziemy się mierzyć z konsekwencjami takiej decyzji. Często o tym zapominamy i może warto to sobie uzmysłowić, na przykład czytając z dziećmi książkę Magdaleny Markowskiej O dziewczynie, która tęskniła, i komandosie, który płakał.

Przed dziesięcioletnią Martą wielka zmiana. Ta urodzona i wychowana w Anglii córka dwojga Polaków już za chwilę opuści Wyspy. I nie, wcale nie pojedzie do Polski. A raczej nie na długo, bo po serii pożegnalnych wizyt w ojczyźnie rodziców cała rodzina ma przenieść się... do Australii. To niesamowite, prawda? Wielka przygoda w kraju koali i kangurów. Tylko że Marta wcale nie chce wyjeżdżać. Nie chce opuszczać rodzinnego domu, lubianej szkoły, a przede wszystkim najbliższej przyjaciółki Izzy.

W nowym miejscu wcale jej się nie podoba. Choć dzieci w szkole są dla niej raczej miłe, Marta nie zamierza nawiązywać przyjaźni. Nie rozumie, o co chodzi z tą karierą rodziców i po co była ta cała przeprowadzka. Do tego siedzi w ławce z Clintem, dziesięcioletnim Australijczykiem, który jest... dziwny. Nie trzyma się z chłopakami, interesują go tylko armia i komandosi. Jak tu przyjaźnić się z kimś takim?

[#zwojtkowejbiblioteczki] Magdalena Markowska, O dziewczynce, która tęskniła, i komandosie, który płakał [Ezop]

[#zwojtkowejbiblioteczki] Magdalena Markowska, O dziewczynce, która tęskniła, i komandosie, który płakał [Ezop]

Ta historia skradła moje serce. Z pozoru bardzo zwyczajna, żadnych magicznych stworzeń, żadnych spektakularnych wydarzeń. Ot, życie. Przeprowadzka, nowe miejsce, nowe znajomości. Nawet egzotyki specjalnie nie ma, bo choć bohaterka przenosi się do Australii, nie przeżywa żadnych przygód wśród koali i kangurów. Mieszka z rodzicami, chodzi do szkoły. I tyle. Właściwie to, co w niej się dzieje, mogłoby wydarzyć się wszędzie. Ale to dzięki tej zwyczajności najsilniej wybrzmiewa jej puenta i idealnie uwypukla się tematyka.

Historia Marty jest opowieścią jednostkową o uniwersalnym wydźwięku. W jej losie przejrzeć się jak w lustrze może każde dziecko, które wraz z rodziną przenosiło się w zupełnie inne miejsce, musiało zostawić znajome otoczenie i przyjaciół, a potem zaczynać wszystko od zera zupełnie gdzie indziej. Jest więc opowieścią o tym, jak to jest znaleźć się w nowym miejscu wbrew swojej woli, o oswajaniu rzeczywistości, ale i otwieraniu się na nowe. O zawieraniu przyjaźni i niezgodzie na porzucanie dawnych. O tęsknocie i smutku, którego dorośli mogą nie rozumieć lub nie zauważać.

O dziewczynie, która tęskniła, i komandosie, który płakał

O dziewczynie, która tęskniła, i komandosie, który płakał

Jednocześnie mamy tu opowieść o stracie i bólu, który jej towarzyszy, a nawet o różnych odcieniach tej straty i tęsknoty. Bo choć czym innym jest utrata przyjaciółki w wyniku przeprowadzki, a czym innym śmierć rodzica, to jest między nimi pewien związek, pewna wspólnota odczuć, która może też być pomostem do zrozumienia drugiej osoby.

Nurt tej opowieści nie płynie zbyt szybko, ale dzięki temu w opowieści jest miejsce na emocje. To one są najważniejsze i na nich należy się skoncentrować. Wydarzenia są katalizatorem, kluczem, ale to uczucia, które wywołują, są dla autorki i czytelnika istotne. Ta książka wspaniale uczy zrozumienia drugiego człowieka, tego, z czym może się zmagać, gdy jest w sytuacji takiej jak Marta czy Clint. Tego, jak trudne doświadczenia wpływają na innych i ich postrzeganie świata. Dzięki lekturze młodzi czytelnicy lepiej mogą zrozumieć samych siebie, ale też z większą empatią spojrzeć na rówieśników, którzy być może zmagają się z trudnościami. Ma też wartość dla dorosłego odbiorcy, który dzięki lekturze może spojrzeć na sytuację z perspektywy dziecka, a rozumiejąc je, pomóc mu rzeczywistość oswoić.

Tej pięknej, empatycznej opowieści towarzyszą równie świetne ilustracje, które stworzyła Ania Jamróz. Jak zwykle wspaniale wpasowują się w historię, zachowując indywidualny styl artystki.

O dziewczynie, która tęskniła, i komandosie, który płakał to wyjątkowa, urzekająca, spokojna opowieść  uwrażliwiająca odbiorców na uczucia innych i pozwalająca im zrozumieć samych siebie. To opowieść o stracie i tęsknocie, o niechęci do otwarcia się na innych, o kiełkującej przyjaźni i ranach, które goją się z czasem. Opowiedziana z czułością i delikatnością, tchnąca spokojem, uniwersalna, interesująca, dojrzała literatura dla niedojrzałych odbiorców. Uwrażliwia, pomaga zrozumieć, uczy spojrzenia na sytuację z perspektywy drugiego człowieka i jego doświadczeń. Przepiękna i poruszająca lektura, która do refleksji skłania także dorosłych czytelników.

Autor: Magdalena Markowska
Tytuł: O dziewczynie, która tęskniła, i komandosie, który płakał
Ilustracje: Ania Jamróz
Wydawca: wydawnictwo Ezop

Egzemplarz recenzencki.

Komentarze

  1. Fajnie, że nie tylko dziewczyny czytają 😉 Dziękuję, Wojtek, mojemu synowi też się ta historia podoba.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty