Zadie Smith, Oszustwo [Znak]
Po Oszustwo Zadie Smith sięgnęłam właściwie w ciemno, nie sprawdzając nawet, o czym jest książka. Wystarczyło nazwisko autorki, bym zdecydowała się na lekturę, wszak Zadie Smith ma swoją renomę. I choć chyba zupełnie nie tego się spodziewałam, to czytanie powieści było przyjemnością.
Na co dzień wiedzie życie gosposi i nieformalnej redaktorki grafomańskich powieści, ale tajemnicza wdowa Elisabeth Touchet spowita jest mrokiem – odejście męża, śmierć dziecka, romans z kuzynem i z jego żoną. Tylko ona widzi coś, czego nie potrafią dostrzec inni. Niekonwencjonalna, o ciętym języku i nieprzeciętnej inteligencji Elisabeth niestrudzenie szuka godnego siebie miejsca. Ma odwagę, by pragnąć niedozwolonego w świecie, w którym rządzą mężczyźni, prasa i konwenanse.
Oszustwo to tylko pozornie powieść historyczna, tak naprawdę Zadie Smith snuje śmiałą i wnikliwą opowieść o ponadczasowej tęsknocie za możliwością tworzenia własnych reguł i życia po swojemu. Pieczołowicie odtworzona dziewiętnastowieczna Anglia stanowi doskonałą scenerię dla pasjonującej opowieści o fake newsach, manipulacji i dociekaniu prawdy w świecie, w którym wszyscy kłamią. Pierwszą od prawie dekady powieścią Zadie Smith dowodzi swojego mistrzostwa.
Bardzo urzekło mnie, że Smith pisze powieść pozornie historyczną i to osadzoną XIX-wiecznej Anglii. Że tak świetnie odtwarza jej klimat i stylizuje wręcz po trosze swoją opowieść na powieść wiktoriańską. Że gdzieś w tle przemyka nawet Dickens, a pieczołowicie oddana rzeczywistość i mentalność służy tak naprawdę do opowiedzenia historii ponadczasowej.
To z pewnością historia wielowarstwowa i wielowymiarowa, w której centrum stoi kobieta z pozoru bardzo zwyczajna. Taka, jakich obecność przyjmuje się w domu za oczywistość, niezrównana organizatorka, dbająca o funkcjonowanie domu jak i jego mieszkańców, o statusie wyższym niż służba, ale jednak niedoceniana i w sumie niezauważana, dopóki wszystko działa zgodnie z oczekiwaniami pana domu.
Takich kobiet było w tamtym czasie wiele - zubożałych wdów czy starych panien, przyjętych "pod opiekę" lepiej sytuowanych krewnych, obarczanych obowiązkami i często postrzeganych jedynie przez pryzmat ich przydatności dla domu czy rodziny. Tymczasem podążając za panią Touchet, zagłębiając się nie tylko w jej aktywności, ale myśli, wspomnienia i emocje, odkrywamy bogaty wszechświat pragnień, marzeń i możliwości skrytych za fasadą. Odkrywamy kobietę znacznie bardziej interesującą od jej kuzyna pisarza, inteligentną, wrażliwą i... być może kontrowersyjną.
W barwnej biografii tej niepozornej na pierwszy rzut oka kobiety znajdziemy osobiste tragedie, niespełnione pragnienia, nakreślone nie wprost romanse, ale też dojmujące poczucie, że trudno jest w rzeczywistości budować życie na własnych zasadach i działać zgodnie z sobą. Rządzące stosunkami społecznymi reguły, sztywne konwenanse i oczekiwania wtłaczają ludzi w pewne role, które są zmuszeni odgrywać do samego końca.
Smith świetnie kreśli paralelę między ograniczającymi kobiety zasadami a losami niewolników, oczywiście znacznie bardziej tragicznymi, ale w pewnych aspektach podobnymi. Nawet nad wyzwolonym niewolnikiem wisi trudny do przebicia szklany sufit, niepozwalający mu wyrwać się poza z góry określone ramy.
Choć powieść pozwala autorce snuć rozważania na wiele istotnych tematów, nie potraktowała ona fabuły pretekstowo i serwuje czytelnikowi bardzo interesującą historię. Jest w niej nie tylko obraz XIX-wiecznej Anglii, ale i interesujące biografie głównej bohaterki i pewnego niewolnika, rywalizację w światku pisarskim i ciekawy proces sądowy.
Powieść ma trochę nierówne tempo, co osłabia budowane napięcie i momentami wydaje się, że pewne sceny i treści są zbędne. Rozpraszają uwagę i wprowadzają wrażenie nieporządku. W nieco okrojonej wersji i płynniejszym przechodzeniu między kolejnymi częściami książka stałaby się moim zdaniem przystępniejsza. Niemniej to nadal interesująca i warta uwagi proza.
Piękny język i kreślona z rozmachem opowieść to z pewnością atuty tej powieści. Podobnie jak uniwersalne, wykraczające poza książkową rzeczywistość refleksje nad życiowymi wyborami, ograniczeniami narzuconymi przez społeczeństwo, siłą marzeń o budowaniu życia po swojemu i na własnych zasadach. To opowieść o zwykłej, a jednak niezwykłej kobiecie, o patriarchalnym świecie, a także tak aktualnych przecież kwestiach jak fake newsy czy manipulacja opinią, dążenie do prawdy i trudności na drodze dociekania. Rewelacyjnie dobrany płaszcz fabularny do budowania płaszczyzny dla przemyśleń i zgrabnie kreślona paralela między wiekiem XIX a współczesnym światem. Nie jest wolna od mankamentów, ale to nadal dobra jakość literacka.
Autor: Zadie Smith
Tytuł: Oszustwo
Tłumacz: Justyn Hunia
Wydawca: wydawnictwo Znak
Egzemplarz recenzencki
Komentarze
Prześlij komentarz