Aleksandra Zaprutko-Janicka, Okupacja od kuchni. Kobieca sztuka przetrwania [Wydawnictwo Poznańskie]

 Aleksandra Zaprutko-Janicka, Okupacja od kuchni. Kobieca sztuka przetrwania [Wydawnictwo Poznańskie]

Pokazywanie czegoś "od kuchni" zwykle ma znaczenie metaforyczne i oznacza odkrywanie szczegółów powszechnie nieznanych. Aleksandra Zaprutko-Janicka natomiast frazę "od kuchni" potraktowała w swojej książce bardzo dosłownie - zbierając w obrębie jednej publikacji informacje rozproszone w wielu różnych wojennych relacjach. Z chęci opowiedzenia o tym, jak w czasie wojny zaspokajano jedną z najważniejszych potrzeb każdego człowieka, powstała właśnie Okupacja od kuchni. Kobieca sztuka przetrwania.

Niezależnie od tego, czy mowa o walkach na froncie, czy o więźniach obozów, czy też o codziennym życiu ludności cywilnej, temat aprowizacji i wyżywienia zwykle musi się pojawić. Zwykle jest to jednak dodatek do innych podejmowanych w publikacjach tematów. Tym razem wszystko kręci się wokół jedzenia i metod, z których korzystały gospodynie domowe - ale nie tylko - żeby uchronić rodzinę od głodu.


Aleksandra Zaprutko-Janicka, Okupacja od kuchni. Kobieca sztuka przetrwania [Wydawnictwo Poznańskie]

Aleksandra Zaprutko-Janicka, Okupacja od kuchni. Kobieca sztuka przetrwania [Wydawnictwo Poznańskie]

To publikacja popularnonaukowa i - z założenia - niezgłębiająca wszystkich aspektów tematu, pochylająca się przede wszystkim nad codziennością polskiej ludności z dwóch największych miast. Zapewne gdyby dodać do tego codzienność polskiej wsi czy ludności żydowskiej książka byłaby jeszcze ciekawsza, jednak okrojona tematyka nie oznacza, że jest bezwartościowa.

Bo temu, co opisuje, Zaprutko-Janicka stara się przyjrzeć możliwie wszechstronnie. W sposób przystępny dla laika autorka opisuje, z jakimi trudnościami w kwestii wyżywienia zmagała się ludność na terenach okupowanych na różnym etapie II wojny światowej. Kreśląc podstawowe tło historyczne i sytuacyjne, autorka przechodzi do analizowania, z jakich produktów mogły korzystać gospodynie domowe i nie tylko oraz jak przekładało się na codzienne menu przeciętnej rodziny. Przygląda się bliżej temu, co wielu czytelników powieści historycznych zna choćby z literatury (lub filmu).

W kręgu zainteresowania autorki są okupacyjne restauracje i kawiarnie, ale przede wszystkim domowe kuchnie kobiet prostych i z przedwojennych elit, a z obrazu tego wyłania się rys niesamowitej zaradności naszych babek i prababek, które z ogromnym wysiłkiem zdobywały podstawowe produkty i umiały przygotować z nich posiłki dla całej rodziny. 

Aleksandra Zaprutko-Janicka, Okupacja od kuchni. Kobieca sztuka przetrwania [Wydawnictwo Poznańskie]

Aleksandra Zaprutko-Janicka, Okupacja od kuchni. Kobieca sztuka przetrwania [Wydawnictwo Poznańskie]

Z książki dowiemy się, jak znikały podstawowe dotąd dla każdej kuchni produkty - takie jak choćby tłuszcz czy mąka - i czym uczono się je zastępować. Jak przeorganizowywano spiżarki i kuchenne metody, dostosowując je do okupacyjnych realiów. Pokazuje rodzącą się zaradność gospodyń i całych rodzin, pojawiające się w mieszkaniach i kamienicach hodowle warzyw i zwierząt, metody przemytu żywności i unikania kontroli. Pisze o okupacyjnych publikacjach, które służyły za przewodniki dla pań domu i pomagały usprawnić żywienie rodziny przy permanentnym niedoborze produktów. 

Lekturę uatrakcyjniają zdjęcia, ukazujące namiastkę okupacyjnej rzeczywistości, a jej ukoronowaniem jest zbiór przepisów wprost z ówczesnej kuchni - podanych w taki sposób, by współczesny odbiorca mógł sobie przetestować niektóre z dań. Trudno jednak pozbyć się wrażenia, że w niektórych aspektach książka jest dość powierzchowna i czerpie z tych najłatwiej dostępnych źródeł, skupionych wokół relacji z codzienności życia w Warszawie czy Krakowie. Z jednej strony z lekkością przybliża laikom temat okupacyjnej kuchni, z drugiej zupełnie nie zająka się o tym, na ile opisane przykłady są reprezentatywne dla całego kraju i - skoro skupiamy się tylko na miastach - jak wpasowują się w rzeczywistość mieszkańców choćby Poznania, Torunia czy Wilna i Lwowa.

Czyta się ją przyjemnie i nie ukrywam, że znalazłam tu kilka ciekawostek. Z pewnością też są wyrazem uznania dla zaradności tych wszystkich, którzy żywili swoich bliskich, współpracowników czy walczących. Trudno jednak szukać w niej pogłębionej wiedzy i analizy w odniesieniu do większego obszaru kraju pod okupacją. Irytowało mnie też nadmierne używanie słowa "erzac", jakby nie było dla niego synonimów. Mimo wszystko nie żałuję spędzonego na lekturze czasu.

Autor: Aleksandra Zaprutko-Janicka
Tytuł: Okupacja od kuchni. Kobieca sztuka przetrwania 
Wydawca: Wydawnictwo Poznańskie

Egzemplarz recenzencki


Komentarze

Popularne posty