[#zwojtkowejbiblioteczki] Marcin Mortka, Tappi. O tajemniczych przesyłkach, latającym jeżu i nauce czarowania [SQN]
Powrót do Tappiego i do Szepczącego Lasu po latach rozłąki okazał się bardzo przyjemny, mimo iż Wojtek dawno wyrósł z tych historii. Ale nic w tym złego. Super, że kolejne pokolenia dzieciaków mogą przeżywać z wikingiem i jego przyjacielem reniferem Chichotkiem nowe przygody. Tym bardziej że pojawił się kolejny tom, pt. O tajemniczych przesyłkach, latającym jeżu i nauce czarowania.
Do Szepczącego Lasu zawitał jeż Ukłuć, obładowany długo wyczekiwanymi paczkami listonosz, ale niestety… nagle musiał lecieć. Obowiązek ich dostarczenia spadł więc na wikinga Tappiego, renifera Chichotka, wróżkę Błyskotkę, a także pewnego chłopca o imieniu Thiago. Czeka ich niebezpieczne zadanie, bo komuś bardzo zależy, żeby zajrzeć do paczek, zanim te trafią do adresatów. W dodatku paczki… o nie! Uciekają!
Pomóżcie przyjaciołom złapać i doręczyć przesyłki. Sprawdźcie, jaki użytek ze swojego zamówienia zrobił troll Gburek, poznajcie sposób, jak skutecznie zapaść w sen zimowy, i koniecznie wpadnijcie do karczmy Bollego na naleśniki z jagodami.
A przede wszystkim przekonajcie się, że przyjaźń jest silniejsza od nawet najpotężniejszych czarów.
Sama historia jak zwykle jest ciepła i sympatyczna, pełna humoru, ale też zaskakujących przygód. Oczywiście zawiera się w obrębie jednego tomu, który można czytać niezależnie od znajomości poprzednich, i rozpisana jest na rozdziały, które dzielą ją na etapy. W sam raz dla czytelników w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym, którzy chcą emocji płynących z przygód, ale i historii przyjaznych, bezpiecznych i mądrych.
Ozdobą książki są oczywiście ilustracje Piotra Sokołowskiego, który świetnie pasuje do stylu Marcina Mortki i nie tylko pomaga zwizualizować bohaterów, ale uatrakcyjnia lekturę. Mimo że to już kolejna książka z tym samym bohaterem, Mortka nie przestaje zaskakiwać, a pisana przez niego opowieść jest świeża, lekka i przyjemna. W sam raz do czytania przed snem.
Komentarze
Prześlij komentarz