[#zwojtkowejbiblioteczki] Adam Kay, Dexter Procter. 10-letni doktor [Insignis]

 [#zwojtkowejbiblioteczki] Adam Kay, Dexter Procter. 10-letni doktor [Insignis]

Dawno dawno temu, czyli kiedy byłam dzieckiem, namiętnie oglądałam amerykański serial z młodziutkim Neilem Patrickiem Harrisem pt. Doogie Howser, lekarz medycyny. Uwielbiałam przyglądać się perypetiom bohatera, który próbował być jednocześnie poważnym lekarzem i nastolatkiem. Nie przypuszczałam, że kiedyś przyjdzie mi się zetknąć z historią lekarza, któremu do nastoletniości jeszcze trochę brakuje. Ale choć pomysł Adama Kaya wydaje się absurdalny, to na tym absurdzie osadzona zostaje całkiem fajna fabuła powieści Dexter Procter. 10-letni doktor.

Od najmłodszych lat było wiadomo, że Dexter Procter jest inny niż wszyscy. 

Dexter zaczął mówić już po czterech sekundach od swoich narodzin. W wieku trzech lat miał za sobą już 87 zdanych matur na poziomie rozszerzonym – od języka afrikaans aż po zoologię.  

Jak dziesięciolatek rozpoczął pracę na stanowisku pediatry w szpitalu Lilydale.  

Mimo kochającej (choć czasem lekko irytującej) rodziny oraz dwojga dobrych przyjaciół (Rupi oraz Ottona) Dexter zawsze miał problem z wpasowaniem się w środowisko. Zmaga się też ze swoim śmiertelnym wrogiem (doktorem Drakiem) i dość poważnym incydentem w szkole (wszyscy nauczyciele cierpią na paskudny przypadek biegunki) – czy Dexterowi uda się zachować posadę, uratować szkołę i odnaleźć swoje miejsce? (Spoiler: tak!) 


[#zwojtkowejbiblioteczki] Adam Kay, Dexter Procter. 10-letni doktor [Insignis]

[#zwojtkowejbiblioteczki] Adam Kay, Dexter Procter. 10-letni doktor [Insignis]

Tutaj absurd goni absurd i absurdem pogania, ale w taki sposób, że od książki nie można się oderwać. Znacie to określenie "boki zrywać"? Cóż, przy tej historii rzeczywiście można. Tym bardziej że autor ma doskonałe kwalifikacje, by taką historię stworzyć, taką, czyli medyczno-humorystyczną. Bo Adam Kay to nagradzany artysta komediowy, pisarz, autor scenariuszy telewizyjnych i filmowych oraz były lekarz. I świetnie się sprawdza jako autor książek dla młodszych odbiorców.

Zamiast naciągać historię i tworzyć pozory prawdopodobieństwa, uprawdopodobniając młodocianego geniusza w roli lekarza, zaczyna tę historię od jazdy po bandzie, czym ustawia oczekiwania czytelnika już od pierwszych stron. Bo Dexter to nie po prostu dziecko z wysokim IQ, które odbywa medyczną praktykę, ale chłopak, który... mówi od pierwszych sekund życia. Niebywałe? I co z tego. I tak się chce śledzić jego losy.

[#zwojtkowejbiblioteczki] Adam Kay, Dexter Procter. 10-letni doktor [Insignis]

[#zwojtkowejbiblioteczki] Adam Kay, Dexter Procter. 10-letni doktor [Insignis]

Takich absurdów jest w tek książce mnóstwo - jak choćby praca w szpitalu od ręki, pozostawienie bez dozoru itd. itd. Ale to wszystko jest rysowane tak grubą kreską, że od razu rozumiemy, że to obrana przez autora konwencja. I ona doskonale się sprawdza, bo młodzi czytelnicy od książki nie będą się mogli oderwać. A dorośli? Ci niech lepiej poluzują gumkę w spodniach i oddadzą się czystej przyjemności czytania. Najwyżej grożą im zakwasy w policzkach od śmiechu. Bo tak, edukacyjne książki mówiące o wartościach są bardzo ważne. Ale nie mniej ważna jest nieskrępowana rozrywka, która jak wentyl bezpieczeństwa pozwala zostawić za sobą szkolne napięcia, domowe nieporozumienia i małe smuteczki.

Bohater tej książki jest na pewno barwny. Czy supersympatyczny? Tu bym się zastanowiła. Bo choć intencje ma dobre, trochę bachor z niego wychodzi, gdy tak się wymądrza. Ale to też jest zabawne. Znacie ten trick filmowy zwany "łamaniem czwartej ściany", kiedy postać zwraca się bezpośrednio do widzów? To tu mamy podobnie. Do czytelnika zwraca się i narrator, i Dexter, a tych dwoje prowadzi istne potyczki w obrębie narracji, kiedy do bohater poprawia narratora-autora. A że potrafi te poprawki opatrzyć zjadliwym komentarzem? Tym lepiej dla nas.

Patrząc na objętość, książka może onieśmielić, ale lektura nie jest ani trochę obciążająca. Przez historię - zabawną, ciekawą, ale też z mądrą puentą dotyczącą przyjaźni i pychy, która kroczy przed upadkiem - płynie się jak wartką rzeką, i to bez trzymanki. Tekst ma mnóstwo światła pozwalającego na potyczki na marginesach, a do urozmaicony jest ilustracjami Henry’ego Pakera. Jest niczym nieskrępowaną rozrywką pokazującą najmłodszym, jak atrakcyjnym jej obiektem mogą być książki. A że trochę tam dowcipu związanego z problemami jelitowymi? Sorry, taki mamy klimat, znaczy... konwencję. 

Autor: Adam Kay
Tytuł: Dexter Procter. 10-letni doktor 
Ilustracje: Henry Paker
Tłumacz: Dorota Konowrocka-Sawa
Wydawca: wydawnictwo Insignis

Egzemplarz recenzencki.

Komentarze

Copyright © zaczytASY