Heather Radke, Tyłki. Historia ciała od zaplecza [Wydawnictwo Poznańskie]

 

Heather Radke, Tyłki. Historia ciała od zaplecza [Wydawnictwo Poznańskie]

Długo czekała ta książka na swoją kolej, mimo że temat interesujący. Bo choć często mówimy o szczuciu inną częścią ciała, choćby w reklamie, nie da się ukryć, że i ta strefa pośladkowa potrafi przyciągnąć mnóstwo - czasem niezdrowej - uwagi. I choć może zastanawiać, czemu Heather Radke podchodzi do tematu ciała od... tylnej strony, okazuje się, że Tyłki. Historia ciała od zaplecza mają wiele do zaoferowania czytelnikowi.

Dlaczego tak często myślimy o tyłkach? Dlaczego tak rzadko zwykłe dżinsy dobrze na nas leżą? Jak popularne programy fitnessowe wpłynęły na tyłkowy ideał?
Kto spopularyzował twerkowanie? Czym można było zastąpić turniurę?

Niewiele części ciała wywołuje tyle emocji co tyłek. W dodatku częściej oglądamy go u innych niż u siebie. Zwłaszcza kobiece pośladki są nieustannie oceniane, krytykowane, uprzedmiotawiane.

Reporterka i redaktorka Heather Radke poszukuje odpowiedzi na pytanie: dlaczego tak jest? Jej błyskotliwa i dowcipna książka obejmuje kilka stuleci historii kultury: od sal widowiskowych XIX-wiecznego Londynu po studia aerobiku z XX-wiecznego Nowego Jorku. Autorka rozmawia z biologami ewolucyjnymi, badającymi rozwój tej części ciała, drag queen, nieustannie modyfikującymi kształt swoich tyłków, oraz guru fitnessu, którzy stworzyli specjalne programy na stalowe pośladki.
Tyłki to opowieść o tragedii, złości, opresji, pożądaniu i radości, a także o tym, że każde ciało nosi w sobie historię.

Gombrowicz, pisząc o upupieniu, zupełnie co innego miał na myśli, ale nie da się ukryć, że człowieka da się przez pryzmat pupy uprzedmiotowić. Najczęściej dotyczy to kobiet, bo to ich ciała od wieków poddawano społecznej kontroli, ale wcale nie twierdzę, że tylko im się to zdarza. W tym kontekście upupiony człowiek zostaje zredukowany do pewnego zbioru cech, a zewnętrzny siłą rzeczy przekłada się na jego  poczucie własnej wartości. I o badaniu tego zjawiska upupiania w sensie uprzedmiotowienia przez pryzmat tyłka opowiada Heather Radke w swojej książce.

Autorka dzieli się z czytelnikami osobistymi historiami związanymi z ciałem, bo to właśnie osobiste zmagania sprawiły, że zaczęła zgłębiać temat. Podchodzi do tego metodycznie niczym w pracy naukowej, choć zdecydowanie tworzy popularnonaukową pozycję, przystępną i dostępną dla każdego.

Zaczyna od kwestii biologicznych i rozważań nad tym, czym różni się akurat ludzka pupa od zwierzęcych. I w tym temacie pojawia się kilka zaskakujących rozważań. Dalej jest nie mniej ciekawie, choć książki nie zamierzam tu streszczać. Dość powiedzieć, że istnieje tu logiczny porządek treści i bogactwo poruszanych tematów.

Bo przewodni temat autorka stara się zgłębić holistycznie, korzystając z wiedzy biologicznej i socjologicznej, zahaczając o historię, osobiste doświadczenia, rozważając zagadnienia modowe i przyglądając się zachowaniem osób różnej płci. I tworzy z tego wszystkiego interesującą opowieść zarówno o swoich poszukiwaniach, jak i dokonanych odkryciach i wnioskach. 

Jest w tej opowieści mnóstwo emocji wpisanych między zdania - złość, tragizm, poczucie opresji, pożądanie, ale i radość, pewność siebie, poczucie spełnienia. Autorka mówi też o swoich emocjach, ale tonuje je i stara się nie narzucać ich czytelnikowi. Wybrzmiewają w przytaczanych historiach, budzą się w czytelniku w kontakcie z nimi, ale - co ważne - jest w tej emocjonalności sporo przestrzeni dla własnych refleksji.

Książka napisana jest w przystępny sposób, a jednocześnie bogata w treści. Konstruowana metodycznie i z multidyscyplinarnym podejściem do tematu. To, co wydaje się kwestią błahą, urasta w niej do roli obiektu badań i ukazuje, jak ciekawe kwestie się pojawiają, kiedy wykraczamy poza oczywistości. W niektórych zagadnieniach czytelnicy odnajdą echa własnych spostrzeżeń, inne będą zaskakujące, ale przede wszystkim to interesująca pod wieloma względami lektura, obejmująca wiele aspektów i dziedzin. Dla mnie bardzo ciekawe okazały się kwestie związane z wprowadzaniem standaryzacji rozmiarów ubrań, trochę mniej tematyka popkulturowa, która wydaje się najmniej uporządkowana. Nieco za mocno widoczna jest też obecność autorki i jej "przeżyć", bo mam wrażenie, że kręcimy się w kółko, ale cała książka wypada dość interesująco, by poświęcić jej nieco czasu.

Autor: Heather Radke
Tytuł: Tyłki. Historia ciała od zaplecza 
Tłumacz: Martyna F. Zachorska
Wydawca: Wydawnictwo Poznańskie

Komentarze

Copyright © zaczytASY