Tomasz Duszyński, Grzesznik ze Strehlen [SQN]

 

Tomasz Duszyński, Grzesznik ze Strehlen [SQN]


Kryminał retro coraz liczniej wypełnia księgarskie półki i decyduje się na ten gatunek coraz większa liczba autorów. To dobrze, bo to oznacza, że my, czytelnicy, mamy szeroki wybór tytułów, po które możemy sięgnąć. Choć z drugiej strony w tym gąszczu można poczuć się zagubionym. Ale na pewno są nazwiska, które gwarantują jakość i dla mnie jednym z nich jest Tomasz Duszyński, autor świetnej i zbierającej dobre recenzje serii Glatz. Teraz zaś miałam przyjemność sięgnąć po nową książkę autora -  Grzesznik ze Strehlen.

Grzesznik ze Strehlen to nowa odsłona cyklu kryminałów retro Glatz. Porwanie córki lokalnego przedsiębiorcy to dopiero początek intrygi, która odsłoni mroczne sekrety przeszłości. Czy Wilhelm Klein, znany śledczy, zdoła rozwikłać zagadkę, która łączy przeszłość z teraźniejszością.

1925 rok. Strzelin. Lokalna policja prosi doświadczonego śledczego Wilhelm Kleina o wsparcie w odnalezieniu porwanej młodej kobiety. Sprawa kończy się zaskakująco szybko i szczęśliwie. Zupełnie jakby taki właśnie był plan porywaczy... Klein dowiaduje się, że przed laty w tych okolicach zaginęło kilka dziewczyn mniejszości czeskiej, które nie doczekały się szczęśliwego powrotu do domu. Chcąc zbadać sprawę zaczyna wnikać w sieć układów, tajemnic i grzechów.

W powieści ponownie powracają bohaterowie znani ze wspomnianej już serii kryminałów retro, choć z pewnością jest to książka, po którą można sięgnąć bez znajomości poprzednich. Została tak napisana, byśmy mogli cieszyć się zagadką i podążać za bohaterami, a najistotniejsze kwestie ich dotyczące, które pojawiły się we wcześniejszych książkach, zostają zgrabnie zarysowane. Niemniej sam komisarz Klein jest tak ciekawą postacią, a jego przeszłość wspomniana w powieści tak intrygująca, że kto nie czytał wcześniejszych książek Tomasza Duszyńskiego, ten będzie chciał po nie sięgnąć.

Umiejscowienie akcji w Strzelinie okazuje się dobrym posunięciem. Autor wciąż może barwie zarysowywać realia dwudziestolecia międzywojennego, etniczne zróżnicowanie miast i ich atmosferę, a jednocześnie stawia bohatera w obliczu nawiązywania relacji z nowymi osobami i poruszania się po słabiej znanym terenie.

Wydaje się, że motywem przewodnim książki będzie sprawa porwania dla okupu, które miejscowej policji ma pomóc  rozwikłać Klein, występujący teraz w roli konsultanta. Jednak ta sprawa szybko się wyjaśnia i okazuje ledwie zasłoną dymną, za którą kryje się znacznie poważniejsza kwestia. I w tym momencie robi się szalenie ciekawie i bardzo, bardzo niebezpiecznie. A to oznacza prawdziwe emocje w czasie lektury.

Klein jest bardzo interesującą postacią i czytelnicy wcześniejszych książek Tomasza Duszyńskiego dobrze o tym wiedzą. Ale osoby, które sięgną po Grzesznika... także szybko się przekonają, że to świetnie wykreowany bohater.  Przenikliwy, dociekliwy i uparty, działający na chłodno i z rozmysłem, ale też skutecznie, choćby oznaczało to poruszanie się na granicy prawa. To człowiek o bolesnej przeszłości,  niejednoznaczny i nietuzinkowy.

Ale nie tylko on przykuwa uwagę. Na kartach powieści pojawia się bowiem także młody policjant z miejscowej jednostki, którego Klein poniekąd bierze pod swoje.  skrzydła. Tobias Hulka jest z pochodzenia Czechem i dzięki temu bohaterowi autor ma szansę wpleść w fabułę wątki związane z tą mniejszością, która żyje w okolicach Strzelina. Hulka ma do odegrania w powieści bardzo istotną rolę, a przy okazji budzi sympatię i wnosi do powieści element świeżości.

O intrydze za dużo powiedzieć nie mogę, ponieważ przedzieranie się przez jej kolejne warstwy jest prawdziwą frajdą. Dość wspomnieć, że składa się nań wiele istotnych elementów związanych zarówno z przeszłością Hulki, jak i - przede wszystkim - Kleina, a do tego dochodzą zaginięcia dziewczyn pochodzących ze społeczności czeskiej. Wraz z każdym nowym splotem tego fabularnego węzła atmosfera się zagęszcza, a napięcie rośnie. 

Książka jest świetnie napisana - żywym, budzącym emocje językiem, z rewelacyjnie budowanym napięciem. Sugestywnie oddane realia okolic Strzelina z całą specyfiką miejsca właściwą dla czasów dwudziestolecia międzywojennego są nie tylko tłem akcji, ale jej istotnym elementem. Do tego dochodzą żywe dialogi, ciekawie wykreowane postaci na pierwszym i dalszych planach oraz zaskakujące zwroty akcji. Książkę pochłaniać można z zapartym tchem, a autorowi udało się stworzyć bardzo angażującą lekturę. Dla mnie rewelacja.

Autor: Tomasz Duszyński
Tytuł: Grzesznik ze Strehlen 
Wydawca: wydawnictwo SQN

Egzemplarz recenzencki.

Komentarze