Joanna Ufnalska, Psy gończe [PulpBooks]

 

Joanna Ufnalska, Psy gończe [PulpBooks]

Jak często dajecie szansę debiutantom? Ostatnio zauważyłam, że ja coraz częściej. Mam w swoim kręgu zainteresowań kilkoro autorów, których odkryłam dla siebie w chwili debiutu i obecnie śledzę ich literacki rozwój. Być może do tego kręgu trafi Joanna Ufnalska, której debiutancka powieść Psy gończe bardzo przypadła mi do gustu.

Łódź roku 1922 to fabryczne miasto próbujące poskładać się po wojnie. Jakub, funkcjonariusz Łódzkiego Urzędu Śledczego, prowadzi sprawę morderstwa księdza. Oprócz tego w świeżym grobie znaleziono kilkanaście urn z prochami, a młody chłopak z dobrego domu znika. Co łączy te sprawy? I jak lekarz sądowy o ciekawej przeszłości pomoże je rozwikłać?

Przekrój społeczeństwa, mnóstwo ciekawostek umiejętnie wplecionych w fabułę kryminału utrzymującego się w kanwie gatunku, ale niosącego nową jakość. Sporo życia codziennego zwykłych łodzian i uliczki, które porywają urokiem.

Kryminał retro coraz częściej gości w moich czytelniczych planach, co jest dla mnie pewnym zaskoczeniem, bo dotąd stawiałam raczej na śledztwa prowadzone współcześnie. Ale są autorzy, którzy utwierdzają mnie  w poczuciu, że ten gatunek ma wiele do zaoferowania. I Joanna Ufnalska także do nich należy.

Fabuła osadzona w latach 20. XX wieku daje autorowi wiele możliwości i Ufnalska dobrze z nich korzysta. Po pierwsze - dba o oddanie atmosfery tamtych czasów w okresie odradzającego się państwa polskiego, na nowo kształtującego swoje struktury, ale przede wszystkim doskonale wybiera miejsce akcji. W Łodzi wciąż żywe są historyczne zaszłości, zróżnicowana jest etniczna struktura społeczna, mieszcząca w miejskich granicach Polaków, Żydów i Niemców. Jest swego rodzaju tyglem, w którym nie brak napięć na wielu polach, co staje się też pożywką dla działań przestępczych.

Łódź na kartach powieści tętni życiem, odzwierciedlając jak w laboratoryjnej próbce wszystkie wyzwania i napięcia, z jakimi mierzyła się Polska w 20-leciu międzywojennym, a jednocześnie zachowując właściwą tylko temu miastu specyfikę. Czytelnik porusza się wraz z bohaterami po kolejnych ulicach miasta, przez tętniące życiem arterie i mroczne zaułki, a w całej powieści wyraźnie czuć pasję autorki do poznawania łódzkiej historii i staranny research.

Na tym mieniącym się różnymi odcieniami miejskim tle nakreślona została ciekawa, wielowarstwowa intryga kryminalna, w której splata się kilka wątków. Z tym nietypowym galimatiasem poradzić sobie próbuje dobrze wykreowany śledczy - Jakub Gajcer. To postać ciekawa i dla gatunku nośna - inteligentny, dociekliwy, doświadczony przez życie, choć szczęśliwie wolny od nałogów. Żeby było ciekawiej - popada w konflikt z przełożonym. 

Autorce bardzo zgrabnie udaje się nakreślić relacje Gajcera z otoczeniem - zarówno pełen niewymuszonego szacunku i życzliwości związek z żoną, przyjacielskie stosunki ze Szmulem, lekarzem żydowskiego pochodzenia, wchodzącym coraz częściej w rolę patologa sądowego. Do tego jeszcze dochodzą relacje na stopie służbowej z kolegami z pracy i nie tylko. Nawet relacja z kotem Winklem, podszyta szczyptą humoru, udała się autorce przednio. A poza tym, że relacje są ciekawe, to bardzo sprawnie wykreowane są też wszystkie pojawiające się na kartach powieści postaci - te z pierwszego, drugiego i dalszego planu.

Powieść nie wychodzi poza ramy retrokryminału, ale to nie jest wada. Wręcz przeciwnie, bo oferuje dokładnie to, na co czekają miłośnicy gatunku. Jest kryminalna zagadka i solidne śledztwo, jest tło historyczne i oddana specyfika miejsca i czasu. Jest interesujący bohater, który doskonale spełnia funkcję protagonisty, oraz szpaler postaci pobocznych, które dobrze odgrywają przypisaną im w fabule rolę. 

Choć akcja koncentruje się na Łodzi, a powieść pozwala niemal poczuć smak ówczesnego miasta, to wykracza też poza jego granice. Bohater bowiem - mimo napiętej politycznej sytuacji między Polską a jej sąsiadem i niedawnym zaborcą - udaje się w podróż aż do Piotrogrodu. Niewątpliwie ta wyprawa ubarwia akcję i uatrakcyjnia fabułę, ma jednak swoje umocowanie i rolę do odegrania.

Ufnalska przygotowała dla czytelnika ciekawą intrygę kryminalną, na którą nakłada się kilka różnych wątków. Jest zabójstwo księdza, tajemnicze urny z prochami, ginące dzieci z ochronek. Autorka wykorzystuje do zbudowania tej intrygi społeczne zależności i nierówności, tarcia na tle etnicznym i zawodowym, zakulisowe zagrywki i całą gamę możliwości, jakie wiążą się ze specyfiką 20-lecia międzywojennego. 

Książka napisana jest przystępnie i wciągająco, plastyczne obrazy zbrodni równoważą wątki społeczne i etniczne oraz pełne lekkości i naturalności dialogi. Autorka panuje nad każdym z wątków, a skupiając się na postaci śledczego, zamieszcza też fabularne wtręty ze scenami, które doskonale podsycają konsekwentnie budowane napięcie. Widać, że debiutancka powieść Ufnalskiej to świadome korzystanie z możliwości gatunku i umiejętne prowadzenie akcji w gęstniejącej atmosferze. 

Psy gończe to klasycznie skonstruowany kryminał retro, który zapewnia pełną emocji i napięcia intrygę, dobrze prowadzoną akcję i ciekawą mieszankę wątków kryminalnych i społecznych wpisanych w łódzkie realia lat 20. XX wieku. Wypełniona dobrze wykreowanymi postaciami na kilku planach, z nośnym protagonistą na czele. Interesująca, wciągająca, ciekawie przełamująca czasowość liniową. Ma ciekawie zarysowane tło historyczne, ale jest też rasowym kryminałem w swojej kluczowej warstwie. Bardzo udany debiut i perspektywiczna historia, która może stać się początkiem większej serii.

Na koniec dodam, że z powieścią zapoznałam się w formie audiobooka czytanego przez Marcina Kardacha, co dla mnie jest miłą odmianą po wysypie nagrań dokonanych przez Filipa Kosiora. I choć uważam, że pan Kosior jest rewelacyjnym lektorem (choć czasem mocno szarżuje w interpretacji głosowej) i słucha się go wspaniale, przy większej liczbie książek czytanych jego głosem mam wrażenie, że zlewają mi się w jedną. Tymczasem pan Kardach nie tylko brzmi bardzo dobrze, ale i z dużym wyczuciem nadaje czytanemu tekstowi dynamiki i zróżnicowania. 

Autor: Joanna Ufnalska
Tytuł: Psy gończe 
Wydawca: wydawnictwo PulpBooks

Egzemplarz recenzencki.

Komentarze