[#zwojtkowejbiblioteczki] Martin Widmark, Helena Willis, Święta w Valleby. Niespodziewane prezenty [Zakamarki]
Biuro detektywistyczne Lassego i Mai podbiło zarówno moje, jak i Wojtka czytelnicze serducho już dawno temu, wraz z pierwszym tomem przyniesionym z biblioteki. Na regale mamy zaledwie kilka części, ponieważ większość wypożyczaliśmy, ale oboje możemy z dumą stwierdzić, że z około 30 tomów przeczytaliśmy większość. Do kolekcji dodaliśmy też komiksową wersję przygód bohaterów. A dla miłośników serii są też książki świąteczne, z łamigłówkami, zeszłoroczna Wielka awaria prądu oraz najnowsza część Świąt w Valleby - Niespodziewane prezenty.
W recepcji hotelu w Valleby pracuje najbardziej ponury mieszkaniec miasteczka, Rune Andersson. Jedyne, co go interesuje, to zbieranie znaczków. Takie przynajmniej sprawia wrażenie… Tydzień przed Wigilią Lasse i Maja odkrywają przypadkiem pewną tajemnicę z dzieciństwa Runego. Czy uda im się sprawić, że Rune po raz pierwszy od lat spędzi rodzinne święta?
Żeby sprawdzić poprawność rozwiązania, wystarczy zerknąć na kolejną stronę, dzięki czemu nasza ciekawość zostanie zaspokojona i będziemy mogli dalej czytać o Mai, Lassem i Runem, który tym razem będzie mniej smutny niż zwykle.
Książki świetnie nadają się dla dzieci, które właśnie zaczynają samodzielnie czytać – duża czcionka, duża ilość charakterystycznych czarno-białych lub kolorowych ilustracji, trzymająca w napięciu akcja, a wszystko w formacie prawdziwej powieści. A dzięki zagadkom czytelnik jeszcze bardziej angażuje się w lekturę i czuje częścią zespołu.
Komentarze
Prześlij komentarz