Abiola Bello, Miłość w Krainie Czarów [Wydawnictwo Literackie]

 

Abiola Bello, Miłość w Krainie Czarów [Wydawnictwo Literackie]

Nastał ten czas w roku, kiedy zewsząd atakują nas propozycje okołoświątecznych romansów. Nie jestem może wielką miłośniczką świątecznych powieści, ale młodzieżówce z księgarnią w tle nie mogłam się oprzeć. I tak trafiła do mnie Miłość w Krainie Czarów Abioli Bello.

Trey Anderson jest przystojny i popularny. W Corden College należy do śmietanki towarzyskiej, a popołudnia spędza w… Krainie Czarów, niezależnej rodzinnej księgarni założonej przez jego pradziadka.

Ariel Spencer to artystyczna, kreatywna dusza. Ma czerwone włosy i niechlujny, wiecznie pobrudzony farbą strój. Marzy o dostaniu się do Artists’ Studio. A jej głowę zaprząta nie zbliżające się Boże Narodzenie, a wygórowane wpisowe, które przekracza skromne możliwości finansowe jej mamy.

Ariel musi znaleźć pracę, a Trey – choć nie lubi dziewczyny – zauważa, że ma smykałkę do sprzedaży książek. W Krainie Czarów nie jest ostatnio wesoło i kolorowo, bo obroty nie starczają na spłatę kredytu. Ariel i Trey lądują więc razem za księgarską ladą. Czy uda im się zwalczyć wzajemną niechęć i uchronić Krainę Czarów przed zamknięciem? Czasu mają niedużo, bo ostateczny termin mija już w wigilię…

Tym, co przyciągnęło mnie do książki, jest motyw rodzinnej księgarni na skraju upadku. Kwestie rasowe są tu dla mnie drugorzędne, choć myślę, że dla amerykańskiego odbiorcy mają znacznie większe znaczenie. Dla mnie ważne jest, że ta młodzieżowa historia pozostaje uniwersalna w swoim najważniejszym, a więc romansowym wymiarze.

Choć w opisie wydawcy znajduje się informacja, że to historia "od nienawiści do miłości" to ja tego tak nie odbieram. Nie ma między bohaterami nienawiści. Raczej zadawnione zauroczenie i przypadkowa niechęć związana z pewnymi okolicznościami. Poza tym jednak jest ciekawa historia, która przekłada się na rodzące się zauroczenie i uczucie, które wcale nie spada z nieba, a rodzi się na płaszczyźnie porozumienia i wsparcia.

Mamy tu chłopaka, który wraz z dziewczyną należy do towarzyskiej śmietanki college'u oraz młodą artystkę, która ma za sobą lata wyśmiewania tuszy i wciąż nie zalicza się do osób o idealnej sylwetce. Brzmi schematycznie, to prawda, ale autorka bardzo sprytnie ubarwia schemat w indywidualne cechy. Blair, dziewczyna Treya, od początku do końca nie wyłamuje się ze schematu wrednej, pięknej, zapatrzonej w siebie dziewczyny. Ale, żeby było ciekawiej, dostaje znacznie lepszą charakterologicznie siostrę, która jest jednocześnie dziewczyną najlepszego przyjaciela Treya. I tu rodzi się ciekawy dylemat między lojalnością bliźniaczek a uczciwością wobec innych. Trey też nie jest do końca typowym "królem college'u", ale chłopakiem z niezbyt zamożnej rodziny, który odkrywa, ile dla niego znaczy rodzinny interes. A do tego jest uzdolnionym wokalistą, który... boi się publicznych występów. Ariel, także oparta na schemacie "tej wyśmiewanej, która wyładniała", budzi sympatię czytelnika tym, jak powoli zyskuje pewność siebie, a jednocześnie pozostaje wrażliwą osobą.

Można by powiedzieć, że ta historia jest w gruncie rzeczy przewidywalna. On i ona zbliżają się ze sobą w dążeniu do wspólnego celu, ujawniają to, co w nich najlepsze, uczą się asertywności i współdziałania, aż finalnie połączy ich miłość. A jednak autorce udaje się wypełnić ten oczywisty szkielet tyloma osobnymi detalami, że powieść pozostaje atrakcyjna dla czytelnika i wciągająca, a przede wszystkim tak pełna uroku, że doskonale wpisuje się w przedświąteczny klimat. I choć finał można przewidzieć, wcale nie ma się ochoty do odłożenia książki na bok.

Jeśli szukacie nowoczesnej, przełamującej schematy powieści świątecznej, to nie tędy droga. Miłość w Krainie Czarów to z jednej strony przewidywalny, a z drugiej ogromnie uroczy i pełny ciepła romans dwojga nastolatków pracujących na rzecz ratowania rodzinnej księgarni. To pełna ciepła książka, po którą z przyjemnością możecie sięgnąć w okołoświątecznym okresie i podsunąć ją nastoletnim czytelnikom. Urocza, mimo swej przewidywalności, urzekająca historia, w której miłość rodzi się tam, gdzie wsparcie i wiara w uratowanie rodzinnego interesu. Doskonały comfort book na święta.

Autor: Abiola Bello
Tytuł: Miłość w Krainie Czarów 
Tłumacz: Łukasz Małecki
Wydawca: Wydawnictwo Literackie

Egzemplarz recenzencki.


Komentarze

Popularne posty