Wiele jest książek, niezależnie od gatunku, które czytamy po prostu dla przyjemności. Dla emocji, wzruszeń, rozrywki, bo czytanie ma nas nie tylko rozwijać, ale też być pewną odskocznią, sposobem na odprężenie. Nie samymi wybitnymi dziełami człowiek żyje i nie tylko takie warto podsyłać dzieciom. Tym bardziej że zdarza się, że wśród tych rozrywkowych książek znajdziemy takie, które pokochamy całym sercem i na lata. Do dziś noszę w sercu ukochane książki z dzieciństwa, ale też zakochuję się w kolejnych, nawet jeśli nie jestem już ich docelowym odbiorcą. W serii Natashy Farrant Pamiętniki Bluebell Gadsby zakochałam się bez reszty i z duszą na ramieniu sięgałam po czwarty tom - Czas na Jasmine - wiedząc, że to już ostatnie spotkanie z Blue i jej rodziną. I bardzo chciałam, żeby było naprawdę dobre.
Wakacje minęły i rodzeństwo Gadsbych wkracza w nowy rok szkolny. Flora wyjeżdża do wymarzonej szkoły aktorskiej w Szkocji, a Twig opuszcza podstawówkę, co oznacza, że Jasmine pozostanie tam bez wsparcia brata. Nie dość, że jest zdana na siebie, to jeszcze zmaga się z nękaniem ze strony dziewczyn z Babeczkowej Ekipy i bardzo stara się dostosować. Dyniek uczy się chodzić, a Bluebell, po raz pierwszy od utraty siostry bliźniaczki, spotyka bratnią duszę. Wyzwań, jakim będzie musiała sprostać rodzina Gadsbych, jest oczywiście znacznie więcej, ale o tym musicie przekonać się sami.
Każdy powrót do Gadsbych jest dla mnie trochę jak powrót do domu. Domu, w którym może nie wszystko układa się gładko, ale w którym czeka miłość i silne więzi. Za każdym razem spodziewam się lektury poruszającej i wartościowej i to właśnie otrzymuję, a najnowsza z części nie obniża lotów ani na jotę.
Pokochałam Bluebell, jej rodzeństwo i (troszkę) rodziców, a także Zorana, który stał się członkiem klanu poza więzami krwi. Ta zwariowana rodzina, w której normalnością jest chaos, dostarcza mnóstwo okazji do śmiechu, a jednocześnie dowodzi, że niezależnie od okoliczności - to w rodzinie drzemie największa siła. I nieustająco jestem ciekawa, jak się dalej będzie im układać w życiu.
Choć Gadsby najgorsze mają już za sobą, życie wciąż dostarcza im kolejnych wyzwań, a młodzi bohaterowie wiele się jeszcze mogą nauczyć - o świecie, sobie i innych. W książkach Farrant najbardziej zachwyca mnie to, że w zakresie podejmowanej problematyki są bardzo współczesne i bardzo wiarygodne. Czytelnik znajdzie tu zmagania typowe dla okresu dojrzewania, jak pierwsza miłość czy problemy w przyjaźni, a także nie zawsze łatwe relacje między rodzeństwem czy z rodzicami, a także nękanie w grupie rówieśniczej. Motywem przewodnim jest tu jednak przede wszystkim próba odnalezienia swojego miejsca w grupie i świecie, odwaga do wyrażania swojej indywidualności i podążania za tym, co się najbardziej się kocha, nawet jeśli nie jest to najbardziej popularne zajęcie.
Farrant świetnie pokazuje, że żałoba może się skończyć, a rodzina może na nowo zbudować swoje szczęście, co nie znaczy, że ukochana osoba przestaje się dla nich liczyć. Wspomnienia o tych, których utraciliśmy, nie muszą boleć, by wciąż pozostali oni bliscy naszemu sercu. Iris zawsze będzie częścią Blue i jej rodziny, ale oni powoli nauczyli się na nowo cieszyć życiem, w którym zawsze będzie już jej brakować.
Myślę, że wielu czytelników odnajdzie się w tej części w zmaganiach Jamine ze szkolnymi prześladowczyniami. Łatwo rozpoznać tę potrzebę przynależności do grupy nawet za cenę wyrzeczenia się własnej indywidualności. Zresztą nie tylko Jas chce się wpasować, podobnie rzecz ma się z Twigiem, który na siłę próbuje zostać sportowcem, mimo że jego największą zaletą jest bystry umysł. Moje serce jednak zawsze najmocniej bije dla Blue, której głos zdaje się niknąć w kakofonii głosów rodziny, a jednak jej wrażliwość, lojalność i potrzeba pomagania wybrzmiewają mocniej niż wszystkie indywidualności pozostałych.
Kocham książki Farrant dlatego, że choć fikcyjne, zdają się tak wspaniale prawdziwe. Pełne są niedoskonałych ludzi popełniających błędy i nie zawsze potrafiących je naprawić, a także pełne są niedoskonałej miłości, która mimo tej niedoskonałości pozostaje kwintesencją najważniejszych życiowych relacji. Te książki zostają z czytelnikiem na długo, mają duży potencjał, by stać się dla młodych tym, czym dla wcześniejszych pokoleń były Dzieci z Bullerbyn czy Jeżycjada. Są co najmniej równie piękne (akurat Dzieci... nigdy specjalnie nie lubiłam, raczej mnie nudziły, ale rozumiem ich fenomen), a przede wszystkim - znacznie bardziej współczesne i lepiej oddają rzeczywistość, w której dorastają nasze dzieci, a także problemy, z którymi się zmagają.
Farrant pisze bardzo przystępnie i przede wszystkim wiarygodnie. Każdy z jej bohaterów jest inny, a łączące ich relacje pozostają życiowo wielowymiarowe, jednocześnie tak bliskie czytelnikowi. Autorka tworzy zwykłą-niezwykłą opowieść o życiu, trudnych doświadczeniach i skomplikowanych relacjach, które nieustannie ewoluują. Opowieść wypełnioną świetnymi bohaterami, których nie sposób nie polubić, z którymi trudno się nie związać.
Seria składa się z książek doskonale skomponowanych ze zdarzeń, relacji i emocji. Farrant, niczym wytrawny wirtuoz, uderza w najczulsze struny nie tyle z dużą siłą, co z ogromnym wyczuciem. Nie potrzebuje uciekać się do emfazy, by czytelnika poruszyć i wzruszyć. Te książki czyta się niejednokrotnie ze łzami w oczach, ale i uśmiechem na ustach i płynącym prosto z serca ciepłem, jakie dać może pełna dobra, nadziei i miłości lektura.
Czas na Jasmine to doskonałe zwieńczenie cyklu. Wartościowa lektura dla wrażliwych czytelników, napisana z dbałością o wiarygodność powieść obyczajowa, w której bohaterowie zmagają się z bardzo współczesnymi wyzwaniami, a jednocześnie mogą liczyć na wsparcie. To historia o niedoskonałej, a jednak najpiękniejszej miłości i niedoskonałych ludziach, którzy są dla siebie w tych najważniejszych chwilach w życiu. Jest jak marzenie, powrót do domu, kojący opatrunek na zranione serce. Trudno mi się rozstawiać z Blue i jej rodziną, jednak najpiękniejsze jest to, że oni zawsze będą na mnie czekać - na kartach książek utkanych z emocji, do których mogę wrócić w dowolnej chwili.
Premiera 13 grudnia!!!
Autor: Natasha Farrant
Tytuł: Czas na Jasmine
Tłumacz: Monika Wiśniewska
Seria: Pamiętniki Bluebell Gadsby
Wydawca: Wydawnictwo Dwukropek
Egzemplarz patronacki.
Komentarze
Prześlij komentarz