[#zwojtkowejbiblioteczki] Maria Nilsson Thore, Własna sfora [Zakamarki]
My, ludzie, wiele możemy się od zwierząt nauczyć, co niejednokrotnie udowadniają naukowcy, artyści czy pisarze. Zwierzęta są też świetnym nośnikiem opowieści, który przyciąga dzieci i dorosłych do książek. Kiedy więc w moje ręce trafiła Własna sfora Marii Nilsson Thore, nie mogłam się jej oprzeć.
Psy, podobnie jak ludzie, potrzebują towarzystwa. Tylko jak je znaleźć? Jak stać się częścią grupy, a jednocześnie nadal być sobą?
Oto opowieść o pewnym osobliwym jamniku, któremu znudziło się życie w pojedynkę. Czy uda mu się dołączyć do sfory?
Maria Nilsson Thore w tej pełnej humoru autorskiej książce obrazkowej wprowadza nas do mieszkania ekscentrycznego jamnika, który wiedzie życie zgoła inne niż psy ze sfory biegające po podwórku. Oszczędne w kolory ilustracje zachwycają ornamentowymi detalami, mnogością faktur i czułością spojrzenia na psich bohaterów.
W książce jest niewiele tekstu, bo autorka opowiada jednocześnie za pomocą tekstu, jak i ilustracji. A te drugie są świetne - urocze, zabawne, wymowne. Całość jest interesująca i czytelna dla odbiorcy niezależnie od wieku. To mądra, wartościowa książeczka dla całej rodziny - o inności i dopasowaniu, o potrzebie przynależności, relacjach społecznych, przyjaźni. Dobry punkt wyjścia do wielu rozmów z dziećmi, a przy tym fantastyczny przykład wykorzystania zwierzęcej metafory i świetnych ilustracji.
Autor: Maria Nilsson Thore
Tytuł: Własna sfora
Tłumacz: wydawnictwo Zakamarki
Egzemplarz recenzencki.
Komentarze
Prześlij komentarz