[#zwojtkowejbiblioteczki] Jane Chapman, Żegnaj, niedźwiadku [Wilga]
Śmierć to temat niełatwy. Nie zawsze umiemy o niej rozmawiać z dorosłymi, a jeszcze trudniej przychodzi nam to w rozmowie z dziećmi. Unikanie nie jest rozwiązaniem, tym bardziej że każdego z nas prędzej czy później temat będzie dotyczył. I kiedy już przyjdzie czas na tę rozmowę, warto skorzystać z odniesień książkowych, które pomagają porządkować emocje. Swego czasu polecałam już komiks Marianny Sztymy Pustka, który pomaga przy rozmowie o smutku po odejściu domowego pupila, przepiękną książkę Katarzyny Jackowskiej-Enemuo Tkaczka chmur czy Tyle miłości nie może umrzeć Moni Nilsson, które opowiadają o godzeniu się z odejściem członka rodziny. Wszystkie te pozycje są jednak skierowane do dzieci co najmniej w wieku wczesnoszkolnym i bardzo brakowało mi w tym zbiorze książki skierowanej do najmłodszych - takiej jak Żegnaj, niedźwiadku Jane Chapman.
Historia zaczyna się od krótkiej informacji o tym, że niedźwiadek umarł. Pod jego domem stoją bóbr i krecik, którzy wciąż nie rozumieją, że ich przyjaciela nie ma. Mija czas, zwierzaki wspominają niedźwiadka, tęsknią, ale powoli uczą się uśmiechać do wspomnień. Są chwile gniewu i zwątpienia, ale też dni, w których pojawia się radość. W końcu przyjaciele wracają pod dom niedźwiadka i przeglądając pamiątki, czują bliskość tego, którego nie ma.
Tekstu w książce jest niedużo. Proste zdania, starannie dobrane i wyważone słowa, za to rozmieszczone na stronach wśród dużych, pięknych ilustracji. Chapman zadbała, by warstwa tekstowa i wizualna doskonale ze sobą współgrały. Trudne emocje wcale nie giną wśród pięknych barw, łagodnych linii i przesympatycznych wizerunków zwierzęcych bohaterów, ale są mniej przytłaczające, a lektura jest atrakcyjna. Chapman świetnie pokazuje, że częścią odchodzenia jest żal i cierpienie, ale one z czasem mijają. Chapman daje nadzieję na to, że można przetrwać ból i czerpać radość ze wspomnień.
Żegnaj, niedźwiadku to książeczka niezwykła. Podejmuje trudny temat w sposób przemyślany, wyważony, dopasowany do wrażliwości najmłodszego odbiorcy. To uniwersalna historia o żałobie, która pozwala podjąć z dzieckiem rozmowę na temat śmierci, poznać i uporządkować jego uczucia, a także pomaga dziecku zrozumieć emocje swoje lub bliskich w obliczu osobistej tragedii. Jest to książka pełna ciepła i nadziei, mimo że związana z tak smutnym tematem. Pięknie ilustrowana, w doskonałym przekładzie Michała Rusinka, jest pozycją, obok której nie można przejść obojętnie.
Tekst i ilustracje: Jane Chapman
Tytuł: Żegnaj, niedźwiadku
Tłumacz: Michał Rusinek
Wydawca: Wydawnictwo Wilga
Egzemplarz recenzencki.
Komentarze
Prześlij komentarz