[#zwojtkowejbiblioteczki] Katarzyna Ryrych, Wojna w Kuropatkach [Wydawnictwo Literatura]
Kiedy dostałam od wydawnictwa tę książkę do przeczytania, jeszcze przed drukiem, nie myślałam, że temat może być jeszcze bardziej aktualny. Że temat uchodźców może być jeszcze bardziej palący i że wojna będzie toczyć się znacznie bliżej naszych granic. W chwili, kiedy piszę tę recenzję, Europa wstrzymuje oddech, a słowo "wojna" odmienia się w domach i szkołach przez wszystkie przypadki. I choć Wojna w Kuropatkach bezpośrednio nie dotyczy aktualnej sytuacji, wciąż uważam, że warto czytać ją z dziećmi.
Dwunastoletnia Mela i jej młodsza siostra Ada mają wakacje, a rodzice nie mają urlopu. Dlatego, jak zawsze, tata zawozi dziewczynki do babci na wieś. Dzieci uwielbiają to miejsce, babcię, prababcię i swobodę. Las, jagody, grzyby, malutkie jezioro. Idylla, prawda?
Ale w tym roku nie jest jak zawsze. Niepokój pojawia się już po podsłuchanej rozmowie taty i babci. Potem Mela dowiaduje się, że nie może iść do lasu, bo... grzybów wcale nie ma Właściwie to w ogóle nie wolno jej wejść do lasu. Dziwnie jest też nocą, gdy w pobliżu domu płonie zielona latarnia. Tak Mela odkrywa, że w Kuropatkach toczy się wojna. Tyle że wiedzą o niej nieliczni.
Komentarze
Prześlij komentarz