[#zwojtkowejbiblioteczki] Sara Ohlsson, Lisen Adbage, Bułeczka i miłość [Dwie Siostry]
Powroty do Bułeczki są jak powroty do dobrej przyjaciółki, za którą się tęskni. Naprawdę uwielbiam tę dziewczynkę i serię książek Sary Ohlsson i Lisen Adbage. Po uroczej Bułeczka rządzi i Bułeczka ratuje świat, teraz przyszedł czas na... Bułeczkę i miłość.
Tytułowa Bułeczka to tak naprawdę Francesca Fransson, rezolutna, zabawna dziewczynka, która jest jednocześnie narratorką historii. Towarzyszą jej sympatyczna i nie do końca poprawna mama oraz szalona, zapominalska babcia. Te dwie kobiety to właściwie cała rodzina Bułeczki i cały jej świat. Niewielki, ale bardzo sympatyczny.
Ta książka to doskonała rozrywka, pełna ciepła i odczuwalnego humoru, napisana z prostotą właściwą dzieciom i z lekkością, która musi się podobać. Jednocześnie podejmuje ważne - także dla dzieci - tematy, w tym związane z dbaniem o planetę i potrzebą ratowania świata. Jest w niej radość i swoboda, jest zachwyt nad wszystkim, co nas otacza, który czyni codzienność znacznie barwniejszą i bardziej wartą uwagi. To książka plasterek na smutki, kojarząca się z dziecięcą paplaniną, wypełniona zdarzeniami przedstawionymi w taki sposób, że nie sposób się w czasie lektury nie uśmiechnąć.
Komentarze
Prześlij komentarz