Oksana Zabużko, Planeta Piołun [Agora]

 

Oksana Zabużko, Planeta Piołun [Agora]

Ta książka wyszła w bardzo trudnym dla Ukrainy czasie. Zapewne nikt z przygotowujących polskie wydanie esejów Oksany Zabużko nie przypuszczał, że tak będzie. Planeta Piołun mogła być dla nas zaproszeniem, by lepiej poznać bezpośrednich sąsiadów, z którymi łączy nas - czasem trudna - historia, a o których wiemy tak mało. Teraz zaś staje się odpowiedzią na palącą potrzebę wielu osób, by dowiedzieć się więcej o kraju, który opiera się właśnie agresji. I mogę powiedzieć, że zrobiła na mnie wrażenie.

Planeta Piołun jest zbiorem esejów autorki obecnej w Polsce od lat. Już we wstępie czeka na czytelnika z wyznaniem, jak ważnym elementem jej dojrzewania był nasz kraj, jak stał się oknem na świat. Teraz to jej teksty mogą stać się dla nas oknem do wnętrza ukraińskiej duszy.

Zabużko jest uważnym obserwatorem kultury, którą czyta wnikliwie i analitycznie, wyciągając daleko idące, ale nie bezpodstawne wnioski. Dzięki temu może nas w ten pejzaż kulturowy Ukrainy wprowadzić, stając się doskonałym przewodnikiem objaśniającym za pośrednictwem tej kultury ukraińską historię i mentalność.

W swoich wielowarstwowych esejach, których nie śmiem nawet recenzować, Zabużko odnosi się do ważnych dla siebie twórców, wprowadzając ich w ukraiński kontekst, a jednocześnie ich samych przekształca w kontekst tłumaczący czytelnikowi zawiłości ukraińskiej natury. Dla mnie cenne są obie strony esejów - kulturalna i historyczno-emocjonalna. Mam wrażenie, że po ich lekturze wiem znacznie więcej o tym, z czym przez lata musieli mierzyć się nasi sąsiedzi, w których momentach ich historii można postawić znak równości z historią Polski, a jak wiele jednak jest tu różnic, zwłaszcza tych wynikających ze znacznie silniej wymuszanych powiązań z radziecką Rosją. I nie chodzi tu wcale o stwierdzenie, kto miał gorzej i trudniej, ale o stworzenie płaszczyzny do wzajemnego zrozumienia.

Można czytać tę książkę jako opowieść o ocaleniu przez kulturę, jednak bieżąca sytuacja geopolityczna zauważalnie wpływa na ich odbiór, kierując naszą uwagę na te jej elementy, które pokazują, że Ukraina od lat trwała w stanie permanentnego zagrożenia, jej rozwój nieustająco był hamowany przez rosyjskie wpływy, a utrata własnej tożsamości narodowej wcale nie była zagrożeniem wyimaginowanym. Widać to nie tylko tam, gdzie Zabużko pisze o aneksji Krymu czy tłumaczy Czarnobylską modlitwę, ale też w chwilach, gdy analizuje Tarkowskiego, Brodskiego czy von Triera, wprowadzając ukraiński kontekst. 

Nie brak w tym wszystkim osobistych doświadczeń autorki. Nie kryje ona swojej osoby za - bądź co bądź - błyskotliwą analizą kulturową, ale mówi otwarcie o swojej rodzinie, swoich przeżyciach i wnioskach, jakie z nich i kultury wyciągnęła. W ten sposób jej eseje stają się w pewnym stopniu także intymną opowieścią o Ukrainie, oknem - jak już pisałam - do ukraińskiej duszy, w którą wpisuje się też sama eseistka. 

Najbardziej chyba poruszyła mnie historia Kateriny Biłokur, artystki, której prace w większości przepadły, która nie mogła się rozwijać w środowisku, w jakim się urodziła, i która musiała walczyć o ocalenie osobistej wrażliwości w życiu kołchoźnika. O "szpitalu psychiatrycznym" w Dniepropietrowsku też niewiele słyszałam, więc historia Leonida Pluszcza mnie zaintrygowała.

Niesamowitego wydźwięku nabiera, pozostawiając czytelnika ze ściśniętym gardłem, tekst, w którym Zabużko odwołuje się do tekstów Houellebecqua, pokazując nieprzystawalność losu kolaborującej w czasie II wojny światowej Francji z ówczesną i współczesną Ukrainą. W świetle rosyjskiej agresji na Ukrainę to właśnie ten tekst robi najbardziej piorunujące wrażenie. Tym bardziej że uświadamia nam, że walka o prawdę nie kończy się wraz z końcem konfliktu. To po nim zacznie się walka na słowa i argumenty, która może zafałszować fakty i "ocalić" oprawców. Nasza pamięć i determinacja w jej głoszeniu będzie mieć wtedy znaczenie.

Planeta Piołun to książka niezwykła i niesamowita. Dogłębna analiza tekstów kultury staje się mapą mentalności Ukrainy, tłumaczącą historię i współczesność w szerokim kontekście. W czasie pokoju byłaby książką z punktu widzenia poznawczego, obecnie staje się lekturą niezbędną. Jestem nią zachwycona i poruszona. Polecam też audiobooka czytanego przez Anne Marię Buczek, ponieważ lektura "przez ucho" pozwala poczuć się jak w czasie osobistej, intymnej rozmowy z autorką.

Autor: Oksana Zabużko
Tytuł: Planeta Piołun
Wydawca: Wydawnictwo Agora

Audiobook w ramach abonamentu Storytel.



Komentarze

Popularne posty