[#zwojtkowejbiblioteczki] Emma Adbåge, Ja to ja [Zakamarki]

 [#zwojtkowejbiblioteczki] Emma Emma Adbåge, Ja to ja [Zakamarki]

Literatura skandynawska chyba nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać. Także - a może zwłaszcza - ta skierowana do najmłodszych. Niby mam za sobą już wiele lektur z tego regionu, wiem, że nie postrzegają jako tematów tabu zagadnień, które dla nas - chcąc nie chcąc - wciąż nimi pozostają. A wciąż odkrywam lektury, które budzą we mnie przyjemne zdumienie. Jak skierowana do wczesnoszkolniaków opowieść Emmy Adbåge pt. Ja to ja

Mika niedługo skończy osiem lat. Na lekcjach niezbyt często się zgłasza, więc pani myśli, że jest nieśmiała. Ale Mika wcale się za taką nie uważa. Po prostu nie zawsze ma ochotę robić to, co inne dzieci, albo odpowiadać na pytania, na które pani sama zna odpowiedź.

Mika boi się wiertarkopiły w szkolnym warsztacie. Nie lubi rzeczy chropowatych oraz jogurtu z kawałkami. Za to lubi króliki oraz swoją przyjaciółkę Penny. No i uwielbia rysować, jest w tym najlepsza w klasie!

[#zwojtkowejbiblioteczki] Emma Emma Adbåge, Ja to ja [Zakamarki]

To naprawdę niesamowita w swojej zwyczajności książka. Bardzo niepozorna, bo przy pierwszych oględzinach pozbawiona wyrazistego przesłania (jako to?! książka dla dzieci bez morału?!) i skupiona na całkiem przyziemnych sprawach (o niczym! bo przecież co może być ciekawego w codzienności). A jednak podskórnie możemy odczuć, że jest w niej coś więcej, coś, co umyka łatwej interpretacji, ale sprawia, że kończymy lekturę w zachwycie. I bardzo chcemy, by ten zachwyt udzielił się też innym.

Ta "książka o niczym" to garść obserwacji z codzienności niemal ośmioletniej Miki. Dziewczynki niemal takiej jak inne, a jednak zupełnie odrębnej. Jej obserwacje - po dziecięcemu zaskakująco wnikliwe i świetnie przez autorkę ubrane w słowa - oddają całą różnorodność jej mikroświata. Mała bohaterka przygląda się dzieciom i dorosłym ze swojego otoczenia, stawiając nieco w kontrze własną osobowość. Analizując słowa i - przede wszystkim - zachowania innych, próbuje uchwycić w zestawieniu z otoczeniem istotę własnej osobowości.

[#zwojtkowejbiblioteczki] Emma Emma Adbåge, Ja to ja [Zakamarki]

Przypuszczam, że o Mice trudno powiedzieć, że jest "łatwym dzieckiem", ale mnie urzeka jest dojrzała i niedojrzała osobowość, a przede wszystkim próba przenikliwego spojrzenia na siebie i innych. Bo poprzez obserwację i gromadzenie spostrzeżeń, Mika analizuje nie tylko innych, ale przede wszystkim siebie. Odkrywa to, co lubi i czego woli unikać. Uczy się działać zgodnie z własnymi potrzebami, choć czasem odkrywa przyjemność płynącą z "wyjścia z własnej bańki". Gromadzi doświadczenia i patrząc nieco z boku, uczy się odnajdywać własne miejsce w grupie.

W tej opowieści nie chodzi o wzorowanie się na Mice czy pokazywanie słusznych postaw. Jest ona ciekawą, lekką opowieścią o tym, że odkrywamy siebie w codziennych sytuacjach. I zupełnie na marginesie skłania czytelnika do stawiania pytań o własne cechy i upodobania. Adbåge nie tylko świetnie oddaje emocje i odczucia małej bohaterki, ale i portretuje bogate życie wewnętrzne dziecka. To nie tyle pean na rzecz indywidualizmu, ale zachęta do określania granic własnej indywidualności i rozwijania samoświadomego spojrzenia na otoczenia. A przy tym ciekawa i momentami zabawna lektura, doskonała do wspólnej rodzinnej lektury. Książka o niczym, która tak naprawdę dotyka tego, co najważniejsze - ram wytyczających nasze "ja".


Autor: Emma Adbåge
Ilustracje: Emma Adbåge
Tytuł: Ja to ja 
Tłumacz: Anna Czernow
Wydawca: wydawnictwo Zakamarki

Egzemplarz recenzencki.

Komentarze

Popularne posty