Ann Cleeves, Uśpieni i martwi [Czwarta Strona Kryminału]

 Ann Cleeves, Uśpieni i martwi [Czwarta Strona Kryminału]

Ann Cleeves za sprawą serii powieści szetlandzkich trafiła do grona moich ulubionych autorek kryminałów. Bardzo odpowiadał mi klimat tamtych powieści i styl autorki, dlatego nie przestaję sięgać po kolejne jej książki. A ostatnio miałam przyjemność czytać Uśpionych i martwych

Detektyw Peter Porteous dostaje wezwanie nad jezioro Cranwell, gdzie znaleziono przywiązane do kotwicy ciało. Wszystko wskazuje na to, że zwłoki należą do zaginionego przed wieloma laty Michaela Greya. Życie młodego mężczyzny okazuje się równie tajemnicze, jak okoliczności zgonu. Zaginięcie Michaela zgłoszono dopiero po śmierci jego przybranych rodziców, cztery lata po tym, gdy rozpłynął się bez śladu.

Funkcjonariuszka więzienna Hanna Morton zszokowana przyjmuje wiadomość o odkryciu ciała jej dawnego chłopaka. Prawdopodobnie to ona była tą osobą, która ostatnia widziała go żywego. Otwarcie śledztwa przywołuje dawno pogrzebane wspomnienia, a ją samą czyni podejrzaną w sprawie o morderstwo.

To z pewnością kryminał nieoczywisty. Taki, który zaczyna się mocno, a potem zdaje nieco rozmywać w mocno rozwiniętych wątkach obyczajowych, w których ginie postać śledczego, a uwaga zaczyna skupiać się na życiu innych postaci, by finalnie powrócić do sedna kryminalnej rozgrywki. Nie każdemu przypadnie to do gustu, bo zupełnie inaczej rozkładają się w tej powieści poszczególne akcenty, ale taki tym prowadzenia fabuły ma też swoich zwolenników.

Cleeves zawsze dobrze wychodzi budowanie klimatu opowieści. Znów w obrębie mniejszej społeczności, w zawiłościach relacji, wydarzeń współczesnych i przeszłych, klaruje się gęsta atmosfera i wiszące gdzieś nad głową poczucie fatalizmu. Jednocześnie autorka stara się wypełnić to wszystko niejednoznacznym portretem psychologicznym bohaterów. Co prawda obaj śledczy prowadzący sprawę kryminalną wydają się nakreśleni mało wyraziście (choć dostali kilka indywidualnych rysów charakterologicznych), za to bardzo ciekawie kreuje Cleeves postaci więziennej bibliotekarki i jej córki. Ich biografie, a raczej życiowe doświadczenia w relacjach romantycznych, choć kobiety same tego nie wiedzą, są zadziwiająco podobne - mimo odmiennych okoliczności, co było dla mnie jednym z najbardziej interesujących elementów fabuły.

Intryga kryminalna również wypada interesująco, a piętrzące się pytania, zwłaszcza gdy dochodzą nowe zdarzenia, frapują i bardzo dobrze budują atmosferę niepewności. Niestety finał nie do końca przekonuje. Mam wrażenie, że autorka tak długo zwodzi czytelnika, że ujawnienie tożsamości sprawcy przypomina wyciągnięcie królika z kapelusza i choć znajduje umocowanie w historii, to jednak nie do końca dobrze wybrzmiewa ta historia. Co nie znaczy, że książkę kończy się z rozczarowaniem, ale z pewnym niedosytem.

Najbardziej interesujące dla mnie aspekty opowieści to z jednej strony motyw podejrzliwości wobec samotnego mężczyzny pracującego z dziećmi i łatwość, z jaką utwierdzamy się w raz podjętych przekonaniach. Autorka eksploruje ten motyw, przyglądając się reakcjom otoczenia, wybiórczemu spojrzeniu na dowody i poczuciu bezsilności zarówno ferujących oskarżenia, jak i oskarżanych przy braku rozstrzygnięcia sprawy.

Drugi element opowieści, który przykuł moją uwagę, to zawiłe relacje między matką i córką. Obie kobiety mają problem z komunikowaniem swoich potrzeb i odczuć, obie gubią się w domysłach i poczuciu zranienia, nie dostrzegając czasami, jak wiele je łączy i jak podobne do siebie są ich życiowe doświadczenia, choć charaktery zdają się mieć zgoła odmienne. Paradoksalnie sprawa kryminalna, która dotyka je bezpośrednio, staje się okazją do uzdrowienia stosunków i pogłębienia relacji.

Warto zdać sobie sprawę, że to książka wydana dwie dekady temu, w związku z czym trudno oczekiwać po niej takiego warsztatu jak w przypadku Kwartetu szetlandzkiego. Jednak mimo mankamentów jest interesującą i całkiem wciągającą lekturą - o dusznym, nieco klaustrofobicznym klimacie i gęstej siatce powiązań, w której skrywa się prawdziwy sprawca zbrodni.

Autor: Ann Cleeves
Tytuł: Uśpieni i martwi 
Tłumacz: Anna Tomczyk
Wydawca: Czwarta Strona Kryminału

Egzemplarz recenzencki.

Komentarze

Popularne posty