[#zwojtkowejbiblioteczki] Louie Stowell, Loki. Poradnik złego boga, jak być dobrym [Zysk i s-ka]
Pytanie za sto punktów: Dlaczego rzuciłam się na książkę Loki. Poradnik złego boga, jak być dobrym Louie Stowella, skoro jest przeznaczona dla dzieci? Ponieważ lubię książki dla dzieci i chwytam WSZYSTKIE publikacje, w których pojawia się Loki. W dowolnej postaci. Komiksowej i powieściowej, mitologicznej i retellingowej. Byłam też bardzo ciekawa, co autor proponuje młodym odbiorcom.
To nie jest retelling mitów nordyckich sensu stricte, ale Stowell bardzo zgrabnie wykorzystuje je do tworzenia opowieści, która rozgrywa się w znanych dzieciakom realiach. Loki po raz kolejny wkurzył cały Asgard do tego stopnia, że Odyn ma chęć skazać go na wieczne potępienie. Jest jednak na tyle łaskawy, że daje niesfornemu bogu ostatnią szansę.
Stawia Lokiemu nie lada wyzwanie - ma dowieść wszystkim, że może się zmienić i stać dobrym bogiem. Tyle że... ma to zrobić w Midgardzie, przyjmując postać dziecka. Towarzyszy mu również zmieniony w nastolatka Thor oraz pełniący funkcję rodziców olbrzmymka oraz Heimdall. Oczywiście to niejedyne warunki "pokuty". Loki ma zniwelować ujemne punkty nie używając swoich mocy i nie zdradzając prawdziwej natury śmiertelnikom, a wszystko opisywać w magicznym, wykrywającym cień kłamstwa dzienniczku.
Komentarze
Prześlij komentarz