[#cotamwkomiksie] Denys Fadejew, Książęca wola. Legendy chomiczków z Kijowa [Egmont]
Zawsze kiedy wydaje mi się, że w komiksie dziecięcym niewiele już może mnie zaskoczyć, pojawia się coś, co woła "Tego się nie spodziewałaś". Ostatnio zaś tę rolę spełnił pierwszy tom serii o chomiczkach z Kijowa Denysa Fadejewa pt. Książęca wola.
Chomiczki przez lata żyły sobie bezpiecznie pod rządami mądrego księcia Marchesłąwa. Jednak pewnego dnia książę zniknął w tajemniczych okolicznościach, pozostawiając lud pod opieką regenta. To mroczny czas dla chomiczków. Dlatego grupa śmiałków, którzy wciąż nie stracili nadziei, jest gotowa uratować miasto i ruszyć na niebezpieczną wyprawę. Choć nie we wszystkim są zgodni, jednoczą ich odwaga, honor i bohaterstwo.
„Książęca wola” to komiks fantasy, pierwszy tom ukraińskiej serii dla dzieci opowiadającej o dzielnych chomikach. Jego akcja zdaje się toczyć w średniowieczu, zważywszy na stroje małych bohaterów czy broń, którą się posługują. Sama fabuła byłaby pewnie jedną z wielu w zwierzęcym kostiumie odtwarzających znane legendy. Jednak autor ma w rękawie kilka asów, które potrafią zelektryzować odbiorcę. Nie mogę jednak zdradzić wam tej tajemnicy, powiem jedynie, że jeden z tych asów wiąże się z boginią chomików Nadzieją i zawiera w sobie ciekawe odwołanie, które czytelne będzie nie tylko dla starszego odbiorcy, ale i młodszego.
Chomiczki mają w sobie dużo uroku, który przyciągnie do lektury młodszych czytelników, ale za względu na humor i wartką akcję spodoba się też nieco starszym. A że autor naprawdę potrafi zaskoczyć, wszyscy będą się w czasie lektury dobrze bawili.
Bardzo ciekawym dodatkiem do komiksowej opowieści są plansze historyczne poświęcone najdawniejszej historii Ukrainy. Dzięki nim odbiorca ma szansę dowiedzieć się co nieco o historii naszego wschodniego sąsiada, a także zauważyć wplecione w fabułę odwołania do legendy założycielskiej, z której zaczerpnął autor.
Komiks jest dobrze zilustrowany. Mali bohaterowie są sympatyczni i charakterni zarazem, a emocje na zwierzęcych pyszczkach pozostają czytelne. Do tego kadry są dynamiczne i przykuwają oko.
Pierwszy zeszyt to zaledwie zalążek znacznie - mam nadzieję - bardziej rozbudowanej historii, którą mam nadzieję będzie nam dane wkrótce poznać. Pozostaję pod urokiem tej historii i z autentycznym zachwytem nad koncepcją i fabularnym twistem. Polecam do lektury z wczesnoszkolniakami i dla młodszej młodzieży.
Komentarze
Prześlij komentarz