Eleanor Crewes, Wszystkie moje queerowe chwile [WeNeedYa]

 

Eleanor Crewes, Wszystkie moje queerowe chwile [WeNeedYa]

Od jakiegoś czasu widzimy rozkwit mody na książki młodzieżowe (choć nie tylko) z motywami queerowymi, nic więc dziwnego, że wydawnictwa stale poszerzają swoją ofertę tego typu tytułów. Czasem jednak mam wrażenie, że tego typu wątki pełnią jedynie funkcję chwytu marketingowego i poza wzmiankami w fabule nie mają większego znaczenia. Osobiście wolę, kiedy nie mają być one jedynie zapełniaczem, a odgrywają istotną rolę w budowaniu inkluzywności świata przedstawionego, co w pośrednio może mieć przełożenie na naszą rzeczywistość. Dlatego z nadzieją zwróciłam uwagę na pojawienie się na rodzimym rynku wydawniczym Wszystkich moich queerowych chwil Eleanor Crewes.

Ellie zawsze wiedziała, że jest inna. Twórcza i zbuntowana, ubierała się na czarno, miała fioła na punkcie Willow z serialu Buffy: Postrach wampirów i niespecjalnie interesowała się chłopakami. Im była starsza, tym większe stawały się jej lęki i poczucie niedopasowania. Jej droga – od pierwszej komunii do pierwszej dziewczyny, przez wyparcie, nieudane randki, a wreszcie zaakceptowanie siebie – została opowiedziana za pomocą czułych i zabawnych ilustracji. To autoportret naszkicowany sercem.


Eleanor Crewes, Wszystkie moje queerowe chwile [WeNeedYa]

Jest to książka warta uwagi zarówno ze względu na formę, jak i na treść. Jest bowiem autobiograficzną opowieścią o dorastaniu, dojrzewaniu i odkrywaniu własnej tożsamości wyrażoną w rysunkowych kadrach. Crewes przedstawia swoją historię za pośrednictwem rysowanych charakterystyczną kreską scenek, z dialogami lub bez, uzupełnionych narracją, czasem mniej, czasem bardziej rozbudowaną. Nie jest to ten typ publikacji, o jakim myślimy w pierwszej chwili po usłyszeniu słowa "komiks", ze stronami pełnymi kolejnych kadrów zamkniętych w ramkach. Powiedziałabym raczej, że to graficzna autobiografia, skupiająca się wokół wspomnianego już tematu odkrywania własnej tożsamości.

Wybrana przez autorkę graficzna forma sprawia, że historia ma szansę dotrzeć także do tych odbiorców, którzy z czytaniem są nieco na bakier. Crewes zadbała bowiem z jednej strony o czytelność rysunków, z drugiej o dopełniającą narrację napisaną prosto, czasem lakonicznie, a jednak z pełną szczerością. W ten sposób jej opowieść staje się przystępna dla szerokiego grona czytelników, pozwalając im czerpać z doświadczeń autorki.

Jaka - poza rozrywkową - jest wartość tej książki? Całkiem spora, bo choć - co zaznacza także Crewes - każda queerowa historia jest inna, to można znaleźć punkty wspólne w doświadczeniach osób nieheteronormatywnych, a także kilka bardzo uniwersalnych wątków. Poczucie wyobcowania, odmienności, lęk przed szkolnymi oprawcami, odgrywanie ról przed innymi - te sprawy nie dotyczą tylko queerowych dzieciaków. Autorka pokazuje, czego doświadczała jako nastolatka, a jednocześnie że to przetrwała, że miała oparcie w przyjaciołach i rodzinie i że warto go szukać, nawet jeśli czujemy się niedopasowani. Książka ma szansę przemówić zarówno do tych czytelników, którzy odkrywają swoją tożsamość, jak i tych, którzy są już pewni swego, uwrażliwia na drugą osobę i pomaga zrozumieć, z czym zmagać się mogą ich queerowi przyjaciele.

Choć opowieść Crewes bywa czasem smutna, jest też pełna ciepła, humoru i radości z tego, że w końcu żyje w zgodzie ze sobą. Jest w niej coś kojącego i wzruszającego, a przede wszystkim tak potrzebny autentyzm. Autorce udało się opowiedzieć osobistą historię w sposób, który pozwala odkryć też elementy uniwersalne, które przemówią zarówno do młodzieży, jak i dorosłych. Obie grupy wiekowe mogą na lekturze skorzystać.

Autor: Eleanor Crewes
Tytuł: Wszystkie moje queerowe chwile 
Tłumacz: Agata Cieślak
Wydawca: WeNeedYa

Egzemplarz recenzencki. 

Komentarze

Popularne posty