Zdeněk Svěrák, Opowiadania i wiersz [Afera]

 Zdeněk Svěrák, Opowiadania i wiersz [Afera]

Wiele osób mówi, że nie lubi opowiadań. Że krótka forma ich nie przekonuje. Że po lekturze pozostają z poczuciem niedosytu czy literackiego niespełnienia. Nie od dziś wiadomo też, że pisanie opowiadań jest prawdziwą sztuką. Godną pozazdroszczenia umiejętnością panowania nad słowem i fabułą tak dobitnego, by w niewielkiej formie zawrzeć jak najwięcej treści. Dlatego po opowiadania warto sięgać, przyglądać się, jak autorzy przekazują opowieści, jak sprawnie upychają je w dość sztywne ramy. A jeśli chcecie doświadczyć literackiego kunsztu w tej formie, to sięgnijcie po Opowiadania i wiersz Zdenka Sveraka.

Nie podejmę tu próby streszczania żadnego z ośmiu tekstów i wiersza, które znalazły się w tym zbiorze, bo ich esencję trzeba uchwycić samemu. Każde z opowiadań jest tu bowiem osobnym mikrokosmosem, w którego granicach istnieje ta, i tylko ta historia. Są to mikrokosmosy niejednoznaczne, niedomknięte żadną wyrażoną wprost puentą, a przez to bardziej fascynujące, bo zmuszające czytelnika do refleksji. I nie chodzi tu wcale o szukanie ukrytych znaczeń, o banalne próby odgadnięcia, co autor miał na myśli. To raczej refleksja zmierzająca do odkrywania tego, jak teksty wpływają na nas i co my w nich odnajdujemy dla siebie.

Są tu teksty lepsze i gorsze, choć przypuszczam, że oceny będą się różnić w zależności od indywidualnych preferencji czytelnika. Ja chyba najbardziej polubiłam opowieść o pięknej teściowej i - przede wszystkim - o wuju zecerze, który nauczył narratora, jak odnajduje się rzeki w tekście (tu odzywa się moje zawodowe doświadczenie :-D). Warto jednak poświęcić czas każdej z opowieści, by przekonać się, która najbardziej rezonuje właśnie z wami.

Nie wolno tej książki pochłaniać, wszak nie odkrywa się mikrokosmosów w trakcie jednej tylko wyprawy. Żeby je docenić, trzeba oddać się w ręce autora i każdą opowieść potraktować jako rzecz odrębną, wymagającą osobnej refleksji i uchwycenia w jednostkowym kontakcie. Tylko ten sposób jest gwarancją, że czytelnikowi nie umkną detale, które stanowią o jakości tekstu.

Zbiorek jest niewielki, a teksty napisane prostym językiem i w tym również tkwi ich wartość. Można zgłębiać je niespiesznie, dać się autorowi prowadzić, wspólnie odkrywać to, co w życiu najważniejsze. Przy okazji wyłuskiwać odwołania kulturowe i literackie niczym drobniutkie klejnoty poukrywane między słowami. Mnie ucieszyła choćby wzmianka o Capku i jego Inwazji jaszczurów, ale to tylko jeden przykład z wielu.

W lekturze opowiadań (i wiersza) Sveraka jest coś kojącego. Urzekł mnie spokój narracji i pewna elegancja tej prostej, ale bardzo dobrze wykorzystanej formy. Jest tu wszystko, co lubię w czeskiej literaturze, z melancholią i specyficznym, nieoczywistym humorem na czele. Postawię ten zbiór na regale tuż obok Mapy Anny Marka Šindelki - dwa tomiki napisanych ze smakiem i wyczuciem opowiadań dwóch świetnych czeskich autorów.

Autor: Zdeněk Svěrák
Tytuł: Opowiadania i wiersz 
Tłumacz: Dorota Dobrew, Jan Węglowski
Wydawca: wydawnictwo Afera

Egzemplarz recenzencki.

Komentarze

Popularne posty