[#zwojtkowejbiblioteczki] Błażej Kronic, Tomek i Opelele. Droga smoka [Zysk i s-ka]

 [#zwojtkowejbiblioteczki] Błażej Kronic, Tomek i Opelele. Droga smoka [Zysk i s-ka]

Niektórzy okres dojrzewania utożsamiają z wyrastaniem z bajek. Jakby odzieranie dzieciństwa z marzeń było tak istotnym procesem. Nagle ukochane zabawki mają stać się passe, a na dziecięcych regałach książeczki pełne magicznych sworzeń mają zastąpić słowniki, atlasy czy książki popularnonaukowe. Albo "poważniejsze" powieści, bo przecież "magia nie istnieje". Ale tak naprawdę nie na tym polega wchodzenie w dorosłość, a radzenie sobie z realnym światem nie oznacza porzucania fantastycznych opowieści. W końcu także one mogą być lekcją życia i wnosić do niego wartości - i to nie tylko rozrywkowe. Zresztą w grupie młodszych nastolatków książki z magicznymi wątkami mają wielu entuzjastów. I właśnie do nich skierowana jest powieść Błażeja Kronica Tomek i Opelele. Droga smoka.

Tomek Gardnier ma jedenaście lat i niedługo ma rozpocząć wakacje. Daleko mu jednak do beztroski – jego tata jest chory i z tego powodu rodzice decydują się przenieść z miasta na wieś. Dom, który postanawiają obejrzeć, znajduje się w malowniczej dolinie. Jego właściciele to pan Bernard i jego żona Miriam, bardzo sympatyczni i dystyngowani starsi państwo. W trakcie oglądania domu dzieje się coś niezwykłego: Tomek dostrzega, że rzeźbiona noga jednego z mebli zaczyna się poruszać… A to zaledwie początek niesamowitych wydarzeń, jakie będą miały miejsc w nowym domu.

Tomek dowiaduje się, że może pomóc tacie. Aby to zrobić, musi podążyć Drogą Smoka, magiczną, prastarą ścieżką, pełną przygód i ryzyka.

Tytułowa "droga" ma w tej powieści znaczenie dosłowne i metaforyczne i doskonale oddaje istotę historii. Jest to bowiem opowieść o wkroczeniu na trudną drogę, podczas której bohaterowi przyjdzie się zmierzyć z wieloma przeciwnościami, mając na uwadze wielki i szlachetny cel - chorobę ojca. Tomek będzie wykonywał kolejne zadania, przemieszczając się po fantastycznej krainie, a jednocześnie dokonywać się będzie w nim pewna przemiana, oddająca w jego ręce sprawczość w poczuciu bezsilności w obliczu choroby rodzica.

Powieść rozwija się niespiesznie. Autor nie wrzuca czytelnika od razu na głęboką wodę, lecz tworzy podbudowę pod całą intrygę. Jednym będzie przeszkadzać, że książka zbyt wolno się rozkręca, inni docenią, że Kronic dobrze zarysowuje relacje w rodzinie Tomka, lęk o tatę i ogólnie sam wątek choroby, którą chłopiec nie do końca rozumie, ale doskonale wyczuwa grozę sytuacji. Ta podbudowa służy nie tylko stopniowaniu napięcia, ale też budowaniu emocjonalnej więzi czytelnika z bohaterem, zrozumienia jego motywacji i siły napędowej całej akcji.

W ogóle wątek choroby nowotworowej jest w książce prowadzony bardzo umiejętnie. W sposób zrozumiały nakreślona została powaga sytuacji. Natomiast powściągliwość w relacjonowaniu postępów i tego, jak Tomek obserwuje objawy i wpływ leczenia na tatę, ale i funkcjonowanie całej rodziny, doskonale pasuje do dziecięcej percepcji.

Fantastyczny świat i jego magiczne elementy pojawiają się w życiu bohatera stopniowo, dzięki temu nie tylko ma on czas się z nimi oswoić, ale też stworzona zostaje przestrzeń dla czytelnika, dzięki której poznaje on mechanikę działania magii. Intuicyjnie i przez obserwację, choć czytelnik i bohater dostają też swoich przewodników - w osobie wróżki Opelele, ale też starszego właściciela domu, który kupili rodzice bohatera. 

Książka wypada całkiem dobrze, choć ma swoje mankamenty. Dla jednych będzie to długi początek (który jest przecież podbudową dla dramaturgii), dla innych mało zróżnicowany styl dialogów. Wypadają one ciut niemrawo i są stylistycznie mało zróżnicowane jeśli chodzi o mówiących. Myślę jednak, że dla młodszych odbiorców najważniejsze będzie to, czy uwierzą i zaangażują się w tę historię. 

Choć mam wrażenie, że książka mogłaby toczyć się nieco dynamiczniej i nieco szybciej wprowadzać kolejne elementy fabuły, to w ogólnym rozrachunku okazuje się wciągającą opowieścią o walce z przeciwnościami losu, wytrwałości w dążeniu do celu, szlachetnych pobudkach, determinacji, odwadze i przyjaźni. Na styku rzeczywistości i fantazji ta książka otwiera drogę do znacznie dłuższej i już na tym etapie intrygujące opowieści, która - mam nadzieję niedługo - musi pojawić się po tak dramatycznym cliff-hangerze w finale. To dobra - choć niepozbawiona wad - propozycja dla młodszych nastolatków, łącząca w sobie przygodę i magię, wartościowe przesłanie i ciekawego bohatera. 

Autor: Błażej Kronic
Tytuł:  Tomek i Opelele. Droga smoka 
Wydawca: wydawnictwo Zysk i s-ka

Egzemplarz recenzencki.

Komentarze

Popularne posty