[#zwojtkowejbiblioteczki] Zofia Stanecka, Jajko króla Robotyka [Wydawnictwo Literatura]
Uwielbiam przewrotne, pełne humoru opowieści. I to niezależnie od tego, czy są skierowane do dorosłych, czy do dzieci. Na taką liczyłam, sięgając po Jajko króla Robotyka. Tym bardziej że autorką tekstu jest Zofia Stanecka, bardzo wszechstronna, wspaniała autorka, której książki uwielbiamy.
Król Robotyk żyje sobie spokojnie w swojej mechanicznej krainie. Jada żelazne opiłki i pije płyn odrdzewiający. Aż pewnego dnia znajduje na talerzu... jajko. Idealnie owalne, gładkie i... obce. Ani król, ani nikt na dworze nie wie, czym jest ów dziwny przedmiot. Większość dworzan się go obawia. Chcą jajo zniszczyć, lecz ratuje je Eryka Elektryka. Strzeże je w dzień i w nocy, aż w końcu postanawia wybrać się w podróż, by zapewnić jaju bezpieczeństwo.
O warstwę wizualną tej historii zadbał Bartek Brosz, który doskonale oddał futurystyczne realia opowieści i brawurowo zwizualizował postaci. Te ilustracje doskonale komponują się z tekstem, są interesujące i świetnie narysowane.
Jajko króla Robotyka to doskonały przykład historii o więcej niż jednym dnie. Z jednej strony można ją czytać jak opowieść o dziwnym świecie robotów, które stykają się z nieznanym. Z drugiej - jak historię o reakcjach na to, co nieznane, o chęci niszczenia i chęci chronienia, o ciekawości, dostrzeganiu piękna i napędzanej siłą tłumu niechęci. Z jeszcze innej strony to właśnie przewrotna historia będąca odpowiedzią na odwieczne pytanie: co było pierwsze - jajko czy kura? No i okazuje się, że jedna odpowiedź nie wystarcza, bo pojawiają się wtedy kolejne pytania.
Autor: Zofia Stanecka
Tytuł: Jajko króla Robotyka
Ilustracje: Bartek Brosz
Wydawca: Wydawnictwo Literatura
Egzemplarz recenzencki.
Komentarze
Prześlij komentarz