[Patronat] Roch Urbaniak, Zaklinacz tygrysów [Dwukropek]
Jeśli kiedyś będę bogata i stać mnie będzie na dzieła sztuki, powieszę sobie na ścianie jeden z obrazów Rocha Urbaniaka. Uwielbiam oniryczną estetykę jego prac i charakterystyczny styl i byłabym przeszczęśliwa, gdybym mogła pozwolić sobie na jedną z prac tego niezwykłego artysty. Na razie jednak do bogactwa droga daleka, jednak mogę mieć Urbaniaka w domu, tyle że w książkowej postaci. A to całkiem mi odpowiada, tym bardziej że poniekąd to jego książka przyczyniła się do powstania tego bloga. To Papiernik zachwycił mnie na tyle, że zapragnęłam go lepiej zaprezentować. Później dodałam tom drugi - Targowisko opowieści - a teraz z dumą prezentuję książkę, którą objęliśmy wyczekanym patronatem - Zaklinacza tygrysów.
Jej bohaterem jest Ari, wędrowny mistrz gry na flecie, który trafia na kraniec świata, do Najdalszej Zatoki. W tym miejscu życie toczy się nocą, a gwiazdy są na wyciągnięcie ręki. Pewnej nocy, kiedy Ari gra cudowny koncert, czarując swoją muzyką wszystkich wokół, na jednym z dachów pojawia się tygrys. Zwierzę nie tylko pustoszy okolicę, ale przede wszystkim zamierza zaatakować Ariego. Muzykowi udaje się ujść z życiem, jednak teraz musi dowiedzieć się, skąd w mieście wziął się zdezorientowany tygrys i dlaczego tak bardzo rozjuszył go widok Ariego.
Komentarze
Prześlij komentarz