Trzecia edycja festiwalu Gwiazdozbiór Kryminalny Kujawy i Pomorze w Toruniu

 Trzecia edycja festiwalu Gwiazdozbiór Kryminalny Kujawy i Pomorze w Toruniu

Przy trzeciej edycji Gwiazdozbioru Kryminalnego Kujawy i Pomorze chyba nie musimy się zastanawiać, czy tego typu festiwal był nam potrzebny. Rosnąca z roku na rok frekwencja jest najlepszym dowodem na to, że miłośnicy prozy gatunkowej z regionu chcą takiej imprezy i pragną w niej uczestniczyć. A rozwój i rosnąca renoma - wierzę w to niebezpodstawnie - będzie też przyciągał coraz więcej gości z całej Polski. Tym bardziej że Toruń - poza pięknem samego miasta i wieloma atrakcjami festiwalu - ma też do zaoferowania jedyną w skali kraju nagrodę - za Kryminalny Debiut Roku.

Eventy takie jak targi książki to niesamowita okazja do spotkań z autorami tworzącymi w obrębie przeróżnych gatunków literackich, co samo w sobie jest fantastyczne. Jeśli chodzi o  festiwale, mają one nad targami tę przewagę, że skupiają w jednym miejscu autorów i czytelników zafascynowanych konkretnymi zagadnieniami lub gatunkami. Poza tym na festiwalu czasu na obcowanie z twórcami jest zwykle więcej, a i przestrzeń wydaje się bardziej od targowej kameralna. A skoro kryminał to jeden z najbardziej poczytnych gatunków, trudno się dziwić, że i festiwali skupionych wokół tego kawałka rynku wydawniczego jest w naszym kraju kilka. 

Kujawsko-Pomorskie nie miało dotąd u siebie tego typu imprezy, choć jej zalążki pojawiły się już ładnych parę lat temu. Być może niektórzy pamiętają jeszcze odbywający się w Toruniu Festiwal Kultury Popularnej DwuTakt, w ramach którego Robert Małecki odpowiadał za blok poświęcony literaturze kryminalnej (o jednej z edycji wspominałam tutaj). W mojej ocenie te doświadczenia stały się świetnym zalążkiem dla imprezy, która stała się samodzielnym i coraz bardziej renomowanym bytem.

Trzecia edycja festiwalu Gwiazdozbiór Kryminalny Kujawy i Pomorze w Toruniu

Za organizację tego niesamowitego wydarzenia, które z roku na rok trwa coraz dłużej (co pewnie cieszy "lokalsów" i budzi zazdrość wśród przyjezdnych) odpowiadają przede wszystkim Robert Małecki i Fundacja Kult Kultury oraz Książnica Kopernikańska i to im należą się przede wszystkim wyrazy uznania. Ogrom pracy, jaką musieli wykonać już wiele miesięcy wcześniej, budzi podziw i szacunek. Oczywiście ważne jest samo finansowanie i nagroda ufundowana przez marszałka, bo - umówmy się - bez pieniędzy nie pójdziemy do przodu, ale nic nie udało by się bez zaangażowania całego festiwalowego sztabu pod wodzą Danetty Ryszkowskiej-Mirowskiej i Roberta Małeckiego.

Trzecia edycja korzysta z doświadczeń lat poprzednich, ale też dopracowuje pomysły i samą formułę. To dlatego od teraz festiwal ma nieco zmienioną nazwę, która brzmi Ogólnopolski Festiwal Premier i Debiutów Gwiazdozbiór Kryminalny Kujawy i Pomorze, dzięki czemu potencjalni widzowie wiedzą dokładnie, czego się spodziewać. I dlatego oprócz spotkań z debiutantami mieliśmy też okazję uczestniczyć w rozmowach wokół premier książek autorów bardziej doświadczonych.

Trzecia edycja festiwalu Gwiazdozbiór Kryminalny Kujawy i Pomorze w Toruniu

Trzecia edycja festiwalu Gwiazdozbiór Kryminalny Kujawy i Pomorze w Toruniu

Nie jest moją rolą streszczanie tu programu imprezy, choć gdy zacznę opowiadać o tym, co mi się na niej podobało, może tak wyglądać. Ale ta edycja aż kipiała od fantastycznych paneli i otworzyła przed czytelnikami możliwość zdobycia bardzo różnorodnych doświadczeń. Oczywiście torunianie nie zawiedli i tłumnie pojawili się na otwierającym festiwal spotkaniu premierowym wokół książki Roberta Małeckiego Zapadlina. A już kolejnego dnia widzowie wypełnili Mediatekę, ściągnięci zarówno na rewelacyjne, zabawne i merytoryczne spotkanie z Mariuszem Czubajem i Krzysztofem Zajasem prowadzone przez niezrównanego Rafała Moczkodana. Nie mniej przyjemnie było słuchać rozmowy Georginy Gryboś z Martą Matyszczak.

Jednak jak dla mnie esencją festiwali stały się czwartkowe i piątkowe wykłady, w jakich nie moglibyśmy uczestniczyć, gdyby nie festiwal. Jego organizatorzy specjalnie dla nas, widzów, zaprosili wybitnych ekspertów z różnych dziedzin. Dr hab. Marcin T. Zdrenka kolejny raz udowodnił, że wykład filozofa i etyka nie tylko pasuje do kryminalnej imprezy, ale też może zelektryzować całą widownię, jednocześnie doprowadzając do łez... ze śmiechu. Dr. Pawła Leśniewskiego, adiunkta w katedrze kryminalistyki akademii w Pile, mają zazwyczaj  okazję wysłuchać studenci, ale specjalnie dla nas przygotował fascynującą prezentację. Nie mniej ciekawie było kolejnego dnia, kiedy mogliśmy wysłuchać energetycznego dr. n. med. Macieja Klimarczyka, specjalisty z dziedziny psychoterapii i seksuologii. Jednocześnie specjalnie dla nas wykład o tym, jak naprawdę wygląda ciało po śmierci, przygotowała Agnieszka Beczek, tanatokosmetolożka, a o roli medyka sądowego na miejscu ujawnienia zwłok opowiedział jak zawsze fenomenalny dr n. med. Bartosz Burchardt z Zakładu Medycyny Sądowej UM w Poznaniu. I wierzcie mi - dobrze było nie opuścić ani jednego wykładu.

Trzecia edycja festiwalu Gwiazdozbiór Kryminalny Kujawy i Pomorze w Toruniu
Trzecia edycja festiwalu Gwiazdozbiór Kryminalny Kujawy i Pomorze w Toruniu
W sobotę opuściliśmy gościnne mury Mediateki (która ku mojemu zaskoczeniu musiała pomieścić - i pomieściła - znacznie więcej widzów niż szacowałam) i przenieśliśmy się w dwie kolejne lokalizacje. W Książnicy Kopernikańskiej dla chętnych przedstawicieli blogosfery, bookstagrama i czytelników zorganizowano dwa ciekawe panele, z wykładem dr. hab. Rafała Moczkodana, wykładowcy UMK, który wcale nie ex cathedra, opowiadał o tym, jak napisać jedno dobre zdanie.

W tym roku po raz pierwszy festiwal gościł też zagraniczną gwiazdę, którą - dzięki staraniom Wydawnictwa Literackiego - była szwedzka autorka Åsa Larsson, a rozmawiał z nią Maciej Siembieda. Larsson zresztą chętnie rozmawiała też w kuluarach z czytelnikami i okazała się szalenie sympatyczną osobą. Gwoździem programu była gala wręczenia nagrody za Kryminalny Debiut Roku, której laureat został wyłoniony spośród osiemnastu zgłoszonych powieści. Jury konkursu - w składzie Ryszard Ćwirlej, Georgina Gryboś, Agata Koss-Dybała, Rafał Moczkodan, wybrało na początek trzy finałowe tytuły, z których autorami mogliśmy się spotkać na panelu w sobotę. Byli to: Aleksandra Śmigielska z powieścią Oszustka, Andrzej Graul z powieścią Inspektor Wołeczek i Żar Czungpalarmy oraz Przemysław Kowalewski z powieścią Kozioł, który ostatecznie zdobył nagrodę dla debiutanta. W poprzednich latach nagrodzono Grzegorza Dziedzica za powieść Żadnych bogów, żadnych panów oraz Julię Łapińską za Czerwone jezioro. Dodatkowo w tym roku dzięki dyrektorce Książnicy Kopernikańskiej Danetcie Ryszkowskiej-Mirowskiej nagrodzono również redaktora debiutanckiej powieści.

Z wyborami jury nie ma co dyskutować, bo to oni wzięli na siebie ciężar dokonania analizy i oceny ubiegłorocznych debiutów, niemniej mam nadzieję, że prestiż tej wyjątkowej nagrody będzie rósł, a sama nominacja stanowić będzie dla czytelników sygnał, że właśnie na te powieści warto zwrócić uwagę. Dlatego gratulacje należą się zarówno zwycięzcy, jak i pozostałym finalistom.

Trzecia edycja festiwalu Gwiazdozbiór Kryminalny Kujawy i Pomorze w Toruniu

Trzecia edycja festiwalu Gwiazdozbiór Kryminalny Kujawy i Pomorze w Toruniu

Po gali emocje może nieco opadły, ale festiwal wcale nie skończył się w sobotę. Jeszcze w niedzielę wszyscy chętni mogli uczestniczyć w spotkaniach, w tym w rewelacyjnym wykładzie Zygmunta Miłoszewskiego, który kontynuuje rozpoczęty w ubiegłym roku cykl "szkoła pisania" i mam nadzieję, że zaszczyci nas także w kolejnych edycjach. Niewątpliwą wartością tych wykładów jest fakt, że są one przydatne nie tylko dla osób, które marzą o pisaniu powieści, ale też dla czytelników, którzy mogą stać się bardziej świadomymi uczestnikami kultury. Bo pisanie to nie tylko wena, ale też warsztat, a czytanie to emocje, ale też świadomość pewnych konwencji. Trochę jak w jazzie - improwizować możesz wtedy, kiedy znasz podstawy, a doceniać innowacje wtedy, gdy znasz kanon.

Czy wszystko się udało? W mojej ocenie na tyle, by uznać tegoroczną odsłonę za rewelacyjne wydarzenie (o drugiej edycji pisałam tu). Jako czytelnik czuję się nasycona wiedzą i inspiracjami i bawiłam się świetnie. Drobne rozczarowania są wpisane w każdą imprezę na żywo i nie były na tyle spektakularne, by zniechęcić mnie na przyszłość. Ja już wypatruję kolejnych spotkań autorskich, które w tym roku odbędą się w ramach okołofestiwalowych, a w kalendarzu rezerwuję czas na przyszłoroczny event.

Jedno wiem na pewno - takich imprez nigdy za wiele, a Gwiazdozbiór nie tylko nie ma się czego wstydzić, jeśli chodzi o koncepcję i jej realizację, ale zasługuje na miejsce w pierwszej festiwalowej lidze. Jeśli więc mieliście w tym roku jakieś wątpliwości, że do Torunia w kwietniu warto przyjechać, to powinny zostać rozwiane. Ja jestem z festiwalem od jego pierwszej edycji i na trzech poprzestać nie zamierzam.

Na koniec przesyłam jeszcze gorące uściski zespołowi księgarni Kafka i spółka, który do upadłego trwał w gotowości, by każdy czytelnik miał szansę zdobyć książkę autora goszczącego na festiwalu. I choć oznaczało to godziny pracy, to pozostawali jak zwykle życzliwi i uśmiechnięci, gotowi pomagać i służyć radą. 

Komentarze

Popularne posty