[#zwojtkowejbiblioteczki] Stephanie Stansbie, Frances Ives, Pewnego dnia, niedźwiadku [Wilga]

 [#zwojtkowejbiblioteczki] Stephanie Stansbie, Frances Ives, Pewnego dnia, niedźwiadku [Wilga]

Książki dostarczają nam, czytelnikom, bardzo różnych wrażeń. Są takie, przy których płaczemy, i takie, przy których wybuchamy śmiechem. Takie, które pochłaniamy w emocjach lub takie, przy których drżymy ze strachu. Niezależnie od tego, jakie książki czytujemy najchętniej, każdy z nas od czasu do czasu potrzebuje historii, która po prostu otula jak ciepły koc. A jeśli to ciepły koc, pod którym można skryć się razem z dziećmi, to chyba jeszcze lepiej. I właśnie na taką książkę liczyłam, sięgając po Pewnego dnia, niedźwiadku Stephanie Stansbie i Frances Ives.

Jest to historia mamy niedźwiedzicy i małego niedźwiadka, którzy spędzają zupełnie zwyczajny dzień. Kiedy wędrują, mama snuje przed synkiem wizje szczęśliwej przyszłości, pokazując, jak to będzie być dużym, silnym, dorosłym. Szczęśliwy niedźwiadek, jak każde dziecko, troszkę tej dorosłości nie może się doczekać i dopytuje, kiedy już będzie duży. Jednak słowa mamy sprawiają, że przestaje się tak niecierpliwić.

[#zwojtkowejbiblioteczki] Stephanie Stansbie, Frances Ives, Pewnego dnia, niedźwiadku [Wilga]

[#zwojtkowejbiblioteczki] Stephanie Stansbie, Frances Ives, Pewnego dnia, niedźwiadku [Wilga]

[#zwojtkowejbiblioteczki] Stephanie Stansbie, Frances Ives, Pewnego dnia, niedźwiadku [Wilga]

To książka skierowana do najmłodszych i jako taka nie zawiera zbyt dużo tekstu. Nie ma też specjalnie skomplikowanej fabuły. To po prostu jeden, zwyczajny dzień, jedna, zwyczajna rozmowa mamy i synka. A jednak tyle w niej ciepła i miłości, że starczyłoby na wiele dobrych historii.

Podczas lektury pierwszym, co zwraca uwagę, jest bliskość niedźwiedzicy i niedźwiadka. Zwierzęca mama opiekuje się swoim dzieckiem, obdarza miłością, uczy, rozmawia. Nawet najmłodsi czytelnicy łatwo odnajdą tu analogię do ludzkiego świata. I odkryją, że to historia bliższa nam wszystkim, niż pozornie mogło się wydawać. I - co ważne - trafia ona zarówno do dorosłego, jak i dziecka.

[#zwojtkowejbiblioteczki] Stephanie Stansbie, Frances Ives, Pewnego dnia, niedźwiadku [Wilga]

[#zwojtkowejbiblioteczki] Stephanie Stansbie, Frances Ives, Pewnego dnia, niedźwiadku [Wilga]

Niedźwiedzica pokazuje niedźwiadkowi, jak każdego dnia - bawiąc się i spędzając czas z mamą - zdobywa nowe umiejętności, które zaowocują w przyszłości. Wspólne pływanie to przygotowanie do łowienia ryb, każdy upadek uczy, że można po nim wstać i iść dalej... Czyż nie to samo robimy z naszymi dziećmi? 

To książka, która pokazuje, jak ważna jest miłość i bliskość, a także uczy doceniać każdy dzień i każdą prostą aktywność. Myślę, że niejednego dorosłego skłoni do refleksji, a może zainspiruje do ciekawych rozmów z pociechami. Pewnego dnia, niedźwiadku rzeczywiście ogrzewa miłością i jak ciepły koc otula całą rodzinę, akcentując, jak ważna jest bliskość i jak codziennie budujemy rodzinne relacje. 

Książka jest przepięknie zilustrowana. Fracnes Ives zadbała o to, by oddać całe ciepło i urok tekstu, uzupełnić go. Dzięki nim radość ze wspólnej lektury będzie jeszcze większa. Są kolorowe, urokliwe, spokojne, nieprzeładowane szczegółami, lecz interesujące. Mają w sobie coś jesiennego, dlatego mam wrażenie, że książka jest idealną lekturą na tę porę roku, poza tym kiedy jest lepszy czas, na ukrycie się pod kocem?

Myślę, że ta książka podbije niejedno serce - dzieci pokochają urocze niedźwiedzie, a dorośli z przyjemnością będą raz za razem zgadzać się na głośne czytanie. Ta książka jest idealna na chłodne wieczory, bo rozgrzewa od środka, a także na czytanie do poduszki, ponieważ ma spokojny rytm i kojący wydźwięk. Siądźcie więc wygodnie na kanapie, obejmijcie przedszkolaki i posłuchajcie historii o niedźwiedzicy i niedźwiadku, którzy wiedzą, jak czerpać radość z bliskości.

Autor: Stephanie Stansbie

Tytuł: Pewnego dnia, niedźwiadku 

Ilustracje: Frances Ives

Wydawca: Wilga


Komentarze

Popularne posty