Roksana Jędrzejewska-Wróbel, Stan splątania [Wydawnictwo Literackie]
Choć nazwisko Roksany Jędrzejewskiej-Wróbel nie jest mi obce, jakoś wcześniej nie złożyło się, bym miała okazję czytać książki dla dzieci jej autorstwa. Natomiast tak się stało, że miałam przyjemność sięgnąć po lekturę skierowaną do nieco starszych odbiorców - czyli nastolatków. I muszę przyznać, że choć nie miałam wobec książki żadnych oczekiwań, okazała się, że jestem bardzo zadowolona z lektury.
Bohaterami tej książki jest troje ósmoklasistów: Maria - zdolna i wysportowana, najlepsza uczennica w klasie i szkole, Lena - wiecznie z słuchawkami w uszach, czująca, że niespecjalnie lubi ludzi i że nigdzie nie pasuje, oraz Miłosz - introwertyk w kapturze i z wiolonczelą na plecach, który marzy o pelerynie niewidce i zupełnie nie rozumie parcia do działania, które przejawia jego ojczym.
Bohaterami tej książki jest też troje staruszków: Elodia - pani w ekscentrycznych kapeluszach ze smykałką do rękodzieła, jeżdżąca na wózku inwalidzkim, nieco zgryźliwa Jarmina, oraz Bertram - uzdolniony saksofonista, który z utęsknieniem czeka, aż syn wróci z rozjazdów i choć na chwilę zabierze go do domu z Zacisznej Przystani, gdzie wspomniana trójka na stałe przebywa.
Losy tych dwóch grup przecinają się z chwilą, gdy ósmoklasiści w ramach wolontariatu trafiają właśnie do Zacisznej Przystani. Trójka właściwie obcych sobie dzieciaków musi po raz pierwszy w życiu skonfrontować się ze starością i nie przypuszczają, że to doświadczenie może zmienić życie ich samych, ale też ich rodzin i... staruszków.
Stan splątania to wyjątkowa powieść skierowana do nastolatków, która zdaje się bardzo dobrze odzwierciedlać ich świat i problemy. Mamy tu do czynienia z trojgiem bardzo różnych młodych ludzi, których łączy nie tylko to, że pochodzą z gorzej lub lepiej sytuowanych rodzin, ale chodzą do jednej szkoły i - przede wszystkim - każe z nich jest tak samo zagubione w świecie, choć oczywiście przejawia to na swój sposób. Poczucie wyobcowania, uwikłanie w codzienne niechciane zupełnie sprawy i emocje to coś, co nieobce będzie wielu młodym odbiorcom. Dzięki tej książce dowiedzą się, że nie są w tych odczuciach odosobnieni i - podobnie jak bohaterowie - odkryją, że poczucie niedopasowania i niepewność towarzyszą wielu osobom z ich otoczenia.
Autorka pochyla się nad każdym z bohaterów i z empatią oddaje ich emocje i stany ducha. Czy pisze o młodzieży, czy o staruszkach - zawsze robi to ze znawstwem, wyczuciem i wiarygodnością. W ten właśnie sposób powstaje powieść międzypokoleniowa, pokazująca, jak wiele wbrew pozorom łączy jedną i drugą grupę bohaterów oraz jak wiele młodość i starość mają sobie do zaoferowania. I choć to ostatnie sformułowanie brzmi jak banał, autorce zgrabnie udaje się w banał nie popaść. Głównie dzięki psychologicznej wiarygodności postaci. Bo nawet tam, gdzie dopuszcza się pewnych fabularnych uproszczeń i gdzie odrobinę "nagina" fabułę, czuć, że autorka rozumie swoich bohaterów i że niuansuje ich zachowania.
Jest to powieść wzruszająca i na swój sposób melancholijna, dotykająca tematów smutnych. Pokazuje przerażającą samotność młodych ludzi w nieprzyjaznej, nieotwartej na dialog szkole (troszkę przerysowanej, ale jednak dość prawdziwe to oblicze placówek oświatowych), wśród skoncentrowanych na sobie i zajętych codzienną gonitwą dorosłych, wśród równie jak oni nieumiejących nawiązywać bliższych, głębszych relacji rówieśników. Jednocześnie mówi o samotnej starości w wygodnej, choć pozbawionej rodzinnego ciepła placówce, o tęsknocie za dawnym życiem, o nieustannym czekaniu na wizyty zabieganych bliskich, o powolnym "umieraniu" pragnień, marzeń i celów. A jednak jest w powieści miejsce na humor, delikatny, przemyślany, inteligentny, oraz na potężną dawkę ciepła, które zaczyna kiełkować na styku dwóch pozornie różnych światów - młodości i starości.
Stan splątania to powieść o samotności i wyobcowaniu, o potrzebie relacji z drugim człowiekiem, która jest równie silna u ludzi młodych i starych, o rodzącej się przyjaźni i nadziei na zmianę. Poruszająca, momentami smutna, ale też doprawiona szczyptą humoru, a przede wszystkim bardzo ciepła, zwracająca uwagę na to, co w życiu jest najważniejsze. Mimo pewnych uproszczeń, prawdziwa i wiarygodna opowieść o zderzeniu dwóch światów, które wpływa na życie bohaterów i ich otoczenia, będzie świetną i wartościową lekturą dla nastolatków, ale może też spodobać się nieco starszym czytelnikom.
Komentarze
Prześlij komentarz