Krzysztof Łapiński, Dzik Dzikus [Agora]

 

Dzieci uwielbiają książki o zwierzętach, chyba nikogo nie muszę o tym przekonywać, dlatego wydawcy niemal ścigają się w propozycjach skierowanych dla różnych grup wiekowych. Efekt jest taki, że w gąszczu publikacji my, rodzice, staramy się wyłuskać te najbardziej wartościowe lub te, które idealnie będą odpowiadać zainteresowaniom naszych dzieci. Kiedy więc zobaczyłam zapowiedź wydania Dzika Dzikusa Krzysztof Łapińskiego, z jednej strony zapragnęłam książkę natychmiast kupić, z drugiej zastanawiałam się, do jakiej grupy wiekowej jest skierowana i czy ma jakieś walory edukacyjne. 

Bo przy tak bogatej ofercie rynkowej zrobiliśmy się wybredni. Chcemy czytać historie oryginalne, mądre, zabawne lub poważne, ale takie, które czymś się wyróżniają. I wiecie co? Ta właśnie historia ma coś w sobie.

Tytułowy bohater, Dzikus, jest mieszkańcem Lasu Kabackiego. Żyje sobie spokojnie wraz ze stadkiem innych dzików, przemierzając ten uroczy zielony teren i dbając o najmłodsze dziczki. Dzikus, jak i całe stado, nikomu nie wadzi i ma bardzo dobre relacje z innymi mieszkańcami lasu. I właściwie nie byłoby o czym opowiadać, gdyby w okolicy nie pojawił się... troll, podstępne, złośliwe stworzenie, które cieszy się jedynie wtedy, gdy ktoś inny płacze.

Troll zaczyna opowiadać o Dzikusie bardzo niemiłe rzeczy. Co prawda rozmówcy, którzy znają przecież Dzikusa, nie chcą mu wierzyć, jednak ten obrzydliwy manipulator tak przedstawia swoją historię, że staje się ona całkiem wiarygodna. Gdy dzik orientuje się, jak źle mówią o nim inni w lesie, jest mu bardzo przykro. Czy to znaczy, że troll wygrał?

Dzik Dzikus to bardzo sympatyczna historia o zwierzętach, którą spokojnie można czytać już ze starszymi przedszkolakami. Oferuje nie tylko fikcyjną opowieść, ale przemyca nieco ciekawostek dotyczących Lasu Kabackiego i dzików. A najbardziej urocze jest w niej spojrzenie na człowieka z perspektywy zwierzęcia. Oczywiście ludzie nie mają tu wielkiej roli do odegrania, są zaledwie wzmianką, ale to bardzo zabawny element tej historii.

Książka w wyrazisty sposób pokazuje, że czasem niesprawiedliwy osąd może wyrządzić wiele złego, ale też że prawdziwy przyjaciel zauważy, kiedy o jego koledze rozpowszechnia się nieprawdziwe wiadomości. To spokojna, ciepła i mądra opowieść do wspólnego (ale i samodzielnego czytania), skłaniająca do refleksji nad istotą pomówień i szerzenia negatywnych plotek.

Książka została bardzo ładnie wydana i przepięknie zilustrowana  przez Martę Kurczewską. Tchnęła ona życie w postaci, które wyskakują tu i ówdzie na kartach książki, między tekstem, a także na rozkładówkach, od których nie można oderwać oka. Rysowniczka cudownie operuje kreską, barwą i nastrojem, tworząc wysokiej jakości rysunki wspaniale komponujące się z treścią książki. Do tego mamy ilustracje na stronach rozdziałowych, które są ozdobą całego wydania. Dzika Dzikusa zwyczajnie chce się mieć na regale.

Dzieci, czytające tę opowieść, dostaną ciekawą fabułę ze zwierzętami w roli głównej i z mądrym przesłaniem, ale całość ma jeszcze jedną, bardziej metaforyczną warstwę, która na pewno będzie czytelna dla rodziców. Otóż działania leśnego trolla niczym nie różnią się od działań tzw. trolli internetowych, które czerpią radość z siania niezgody i cudzej krzywdy, a do tego świetnie manipulują innymi. I wszystkie rady, które mają zwierzęta na radzenie sobie z trollem, można jeden do jednego przenieść ze świata bajkowego do wirtualnego. Właśnie ten symboliczny wymiar tej opowieści czyni z niej historię wyjątkową. Możemy sami zdecydować, czy podążamy za pierwszoplanowym, najbardziej czytelnym wątkiem, czy też wykorzystamy opowieść w rozmowie z dziećmi o zachowaniach w sieci. I nie musimy robić tego zaraz podczas pierwszego czytania. W dogodnym momencie możemy przywołać historię trolla i Dzikusa z pamięci dziecka i na jej przykładzie omówić nurtujące zagadnienie. Kiedy dziecko zapyta nas o negatywne zachowania w sieci, albo sami uznamy, że pora temat omówić, mamy pod ręką narzędzie, z którym łatwiej będzie przedstawić problem.

Ta ciepła, mądra, urocza historia na pewno podbije serce niejednego małego czytelnika. Niezależnie od tego, czy dostrzeże drugie dno. Ja sama jestem zauroczona, a i Wojtek czytał z przyjemnością. Zaletą opowieści jest też to, że można ją czytać także z dziećmi w różnym wieku (np. z przedszkolakiem i szkolniakiem), co bardzo przydaje się przy wyborze wieczornych lektur. Krótko mówiąc: polecamy.

Autor: Krzysztof Łapiński
Tytuł: Dzik Dzikus
Ilustracje: Marta Kurczewska
Seria: Zwierzaki
Wydawca: wydawnictwo Agora