Aleksandra i Daniel Mizielińscy, Natalia Baranowska, Daj gryza. Smakowite historie o jedzeniu [Dwie Siostry]
Aleksandra i Daniel Mizielińscy od lat zabierają czytelników w najrozmaitsze podróże. Palcem po Mapach? Proszę bardzo, nie jeden, i nie dwa razy. Ale zaraz, zaraz. Którędy do Yellowstone? A może raczej sprawdzimy, co jest Pod ziemią/Pod wodą... Halo, halo, kosmosie, Tu jesteśmy! :-) Kto ma choć jedną taką podróż za sobą, ten zapragnie kolejnych. I oto jest! Kolejna książka i kolejna podróż przed nami. Tym razem do krainy smaku poprzez kuchnie świata!
Daj gryza. Smakowite historie o jedzeniu to książka dla dzieci (i nie tylko), jakiej jeszcze nie było. Ta wielkoformatowa publikacja to ponad sto stron informacji, ciekawostek i... obrazków. Z pierwszej wyklejce mamy mapę globu, która jest zarazem spisem treści ze wskazaniem wszystkich państw, których kuchnie odwiedzimy w trakcie naszej smakowitej wyprawy. Tuż za mapą mamy kolejny spis treści, tym razem stanowiący listę dań, których przepisy znajdziecie w książce, tak by łatwo je odnaleźć w przypływie apetytu. Natomiast na końcu, po "właściwej" części książki, znajdziemy chronologiczny spis treści przedstawiony w postaci linii czasu. Tylna wyklejka to coś, do czego ja mam straszną słabość, czyli indeks produktów i potraw.
Główna część książki to oczywiście przegląd kuchni świata. Jak zapewniają we wstępie autorzy, to podróż w czasie i przestrzeni, ponieważ każdy z opisywanych krajów jest pretekstem do opowiedzenia o charakterystycznych smakach, produktach, ale i historii. Właśnie to między innymi czyni książkę tak wyjątkową.
Wizyta w każdej z krain smaku zaczyna się od nazwy państwa i podtytułu symbolicznie oddającego charakterystyczne cechy jego kuchni i nie tylko. Mamy np. "Izrael. Wara i tradycja", "Meksyk. Kukurydza, chili, czaszki" czy też "Włochy. Moc składników". Każdemu z krajów poświęcono dwie rozkładówki, pełne tekstów i ilustracji. Górny pasek rozkładówki to grafika utrzymana w stylistyce z jednej strony typowej dla autorów, z drugiej oddająca charakterystyczne elementy wizerunkowe omawianego miejsca. Mamy np. tradycyjną włoską rodzinę przy wspólnym stole czy postaci z Egiptu stylizowane na wizerunki ze starożytnych tablic i ceramiki. Poniżej znajdziemy małe historyczne wprowadzenie, które przy okazji powie nam co nieco o produktach, z których w danym regionie się korzysta, a potem już zaglądamy do garnków. W każdej krainie znajdziemy przepis na regionalną potrawę, który możemy sami dzielnie wykonać w domu, a także opis tradycyjnych dań danej kuchni. Na przykład odwiedzając Węgry, możemy ugotować leczo, ale poczytać też o pewnej spleśniałej kiełbasie czy takich potrawach jak paprikas lub gulyasleves (jest też informacja o tym, jak te dziwne nazwy przeczytać). Znajdziemy też historyczno-kulinarne ciekawostki dotyczące regionalnych warzyw czy owoców.
Daj gryza to smakowita lektura, której nie da się pochłonąć na raz. Wręcz przeciwnie, ona zachęca, by się nią delektować, wracając raz za razem, by poznawać kolejne kraje i ich kulinarną historię. Ta książka bawi i uczy, inspiruje i rozbudza apetyt - nie tylko w znaczeniu dosłownym, bo wywołuje też głód wiedzy, rozbudza ciekawość. Wiadomo, że na kilku kartkach nie da się wyczerpująco opowiedzieć o żadnej kulinarnej tradycji, dlatego książka jest raczej wprowadzeniem w temat, które ma zachęcić do dalszych poszukiwań. A zachęca fantastycznie. Tekst zawiera kwintesencję tematu, która symbolicznie oddaje specyfikę kulinarną regionu, pośrednio ucząc też co nieco o historii, która na rozwój kulinariów też miała wpływ niebagatelny. Przykłady reprezentatywne mówią wiele o regionie, a zamieszczone przepisy - jasne i możliwe do odtworzenia w każdej kuchni - pozwalają zaktywizować czytelnika. W ten sposób lektura zyskuje głębszy wymiar, bo poza przestrzeń i czas, zabiera nas też w świat doznań zmysłowych. W końcu w naszej kuchni możemy delektować się smakiem i aromatem krain bliższych i dalszych.
Wszystko w tej książce jest przemyślane i dopracowane - od okładki aż po wyklejkę. Od typografii i składu po tekst i ilustracje. Tekst jest jasny, precyzyjny i choć skondensowany, zawiera masę wiedzy i ciekawostek znacznie wykraczających poza temat kulinariów. A ilustracje... O rany! Charakterystyczna dla Mizielińskich kreska, mnóstwo kolorów, elementów i szczegółów, doskonale dopasowanych do tekstu, ale i wizualnie oddających charakter regionu. Same obrazki też są swego rodzaju opowieścią - o regionalnych produktach i miejscowej estetyce. Jak by nie patrzyć, można się czymś zachwycić.
Jestem przekonana, że ta książka zachwyci każdego dużego i małego łasucha. Poszerzy horyzonty, rozbudzi głód wiedzy. Zainspiruje do wspólnego rodzinnego gotowania, dyskusji i kolejnych kulinarnych odkryć. A niejadki? Niejadki też mogą się zachwycić, ponieważ jedzenie jest ważnym elementem każdej kultury i wiele można się o mieszkańcach świata dowiedzieć, właśnie zaglądając im do garnków i obserwując zwyczaje przy stole. Jesteśmy z Wojtkiem zachwyceni pomysłem i wykonaniem, a także wydaniem. Ta książka swobodnie może zająć honorowe miejsce pod choinką i na regale.
quicuKclav-ki_Madison Jared Ellenberg https://wakelet.com/wake/3CIwRYvekBdSRWd5aDO8K
OdpowiedzUsuńcoabestlugoo
Mcelduitia-yu Byron Mancuso Camtasia Studio
OdpowiedzUsuńFraps
Autodesk Maya
dragerroca