Emilia Dziubak, Co budują zwierzęta? [Nasza Księgarnia]
Kim jest Emilia Dziubak chyba nie muszę wyjaśniać. To nazwisko zna większość choćby pobieżnie zorientowanych w rynku książki dla dzieci rodziców. Piękne prace rysowniczki przyciągają oko i zapewniają jej rzesze mniejszych i większych wielbicieli. Śmiem nawet twierdzić, że jako ilustratorka Dziubak jest w tej chwili równie popularna i rozpoznawalna, jak w swoim czasie Jan Marcin Szancer.
Książki z ilustracjami (choćby na okładce) Emilii Dziubak towarzyszą Wojtkowi niemal od początku jego czytelniczej drogi i chyba nadal, ani on, ani ja, z nich nie wyrośliśmy. Z resztą... dzień, kiedy wyrosnę z zachwytu, będzie moim ostatnim.
Książką, która ostatnio powiększyła naszą kolekcję, jest Co budują zwierzęta? - sporych rozmiarów wydanie w twardej oprawie wprost kipiące charakterystycznymi, pełnymi uroku ilustracjami autorki. Publikacja podzielona jest na 25 rozdziałów możliwie wszechstronnie ukazujących to wszystko, co są w stanie zbudować zwierzęta. A - jak się okazuje - jest tego całe mnóstwo.
Emilia Dziubak zaczyna od omówienia materiałów, jakie zwierzęta wykorzystują w swych budowlach, a potem przechodzi do przedstawienia podzielonych na grupy budowli. Mamy więc m.in. gniazda otwarte i zamknięte ptaków, ptasie osiedla i gniazda ze śliny. Są budowle owadów - w tym termitów czy pająków - muszle, domy kamuflujące, budowle wodne bobrów czy wgląd w siedzibę kreta. Na koniec wszystko to, co znajduje się na styku świata przyrody i człowieka, czyli ludzkie budowle dla zwierząt, ludzkie budowle inspirowane zwierzęcymi oraz zwierzęce domy w ludzkich siedzibach. Krótko mówiąc - od wyboru, do koloru.
Ta fantastyczna książka to kopalnia wiedzy o świecie przyrody składająca się ze zwięzłego, ale nasyconego informacjami tekstu, i kapitalnych wizualizacji pozwalających się z bliska przyjrzeć każdej z budowli w ogóle i w przekroju. Każda ilustracja z drobiazgowością odtwarza układ gałązek, kopczyki piasku, podziemne tunele itp., zabierając młodego odbiorcę w fascynującą podróż po świecie przyrody. Dzięki dużemu formatowi książki ilustracje mogą składać się z wielu elementów, a każdy z nich jest wystarczająco duży, by się mu przyjrzeć i podziwiać.
Nie wiem, co można powiedzieć o tej książce i nie otrzeć się o banał. Emilia Dziubak jak zwykle przygotowała dla młodych odbiorców rysunkowe arcydzieło, które dodatkowo przekazuje całkiem sporo wiedzy przyrodniczej. Jest to idealna pozycja do nauki przez zabawę, pełna wielkich, kolorowych, urokliwych, a zarazem realistycznych ilustracji, w których widać zarówno charakterystyczny styl autorki, jak i wierne odwzorowanie rzeczywistych bohaterów książki. Fantastyczne wielkoformatowe wydanie w twardej oprawie, na nieco grubszym papierze, kolorowe grafiki i krótkie acz treściwe notki. To wszystko sprawia, że książka zadowoli zarówno spragnionych wiedzy, jak i estetycznych doznań, a sama książka rozkocha w sobie zarówno dzieci, jak i ich rodziców. I co ważne - to książka na lata, do której chętnie wracać się będzie raz za razem. My wertujemy ją nieustannie.
Komentarze
Prześlij komentarz