Paweł Pieniążek, Wojna w moim domu. Kiedy konflikt staje się codziennością [Znak Literanova]
Czytanie o wojnie może być naprawdę przytłaczające. Zwłaszcza, jeśli nie mamy do czynienia z fikcją literacką. Jednak takie lektury są potrzebne, by budować naszą świadomość, a także by dać świadectwo, stworzyć przestrzeń dla tych, którym wojna odbiera głos. Telewizyjne serwisy informacyjne czy media społecznościowe raz po raz wyświetlają nam przed oczami wojenne obrazki. Lecz zazwyczaj koncentrują się na tym, co najbardziej "spektakularne", "dynamiczne". Paweł Pieniążek natomiast w swojej książce Wojna w moim domu otwiera przed czytelnikiem drzwi do domów zwykłych ludzi, dla których wojenna rzeczywistość stała się codziennością. I to taką, której nie zobaczymy w mediach.
Paweł Pieniążek, doświadczony reporter, dziennikarz i korespondent wojenny. Zjeździł Ukrainę, Afganistan, Górski Karabach. Przez kilka lat śledził losy jedenaściorga bohaterów złapanych w pułapkę konfliktu, który nie chce się zakończyć. Opowiedziana przez Pieniążka historia pokazuje przerażającą codzienność wojny widzianej oczami zwyczajnych ludzi.
11 bohaterów, 3 państwa, 3 miasta, 3 konflikty – jedna wojna.
Wojna, która nie chce odejść.
Autor zabiera czytelnika do trzech różnych miast będących w zasięgu trzech różnych konfliktów. Jednego blisko naszych granic, drugiego - rozciągniętego na całe lata w targanym niepokojami regionie, trzeciego - o którym u nas mówiło się niewiele i który najsłabiej zaistniał w naszej świadomości. Pochyla się nad jedenaściorgiem bohaterów i jak pod lupą przygląda ich życiu.
Każdy z bohaterów przedstawiony zostaje w pewnym kontekście. Poznajemy ich życie przed wojną, by potem zobaczyć, jak pod ich próg podpełza zdradziecki konflikt, jak oplata i degraduje codzienność, stając się nową, trwała rzeczywistością. Widzimy zmiany, które obserwują w otoczeniu, ale też u samych siebie, nadzieję, lęk i poczucie porażki, ale też trwanie w codzienności, która jest niczym koszmar.
Dzięki tak nielicznej grupie bohaterów, których dane jest nam poznać, książka uderza w czytelnika z większą mocą niż niejedna bezosobowa, pełna liczb relacja w mediach podparta nagraniami i zdjęciami. Za pomocą słów, oszczędnych, wyważonych, nienacechowanych osobistymi refleksjami autora, Pieniążek odmalowuje codzienność w sposób bolesny i poruszający. I oblepiający myśli jak lepka substancja, nie pozwalając im o sobie zapomnieć.
Pieniążek stara się pozostać w reportażu niewidoczny, chyba tylko raz wyraźnie zaznacza swoją obecność, żałując zdjęcia jednego z bohaterów, którego nie zrobił. Dzięki temu oddaje przestrzeń swoim bohaterom i staje się jedynie pośrednikiem przedstawiającym ich przeżycia, odczucia i doświadczenia wojennej codzienności. To również sprawia, że czytelnik zdaje się mieć bohaterów na wyciągnięcie ręki, może nawiązać z nimi mentalną więź, a przez to bardziej zaangażować się w och historie.
Nie będę tu przytaczać całej gamy doświadczeń, z którymi zapoznaje nas opowieść bohaterów Pieniążka. Dość powiedzieć, że to emocjonalnie wymagająca lektura, która nieustępliwie skłania, a nawet zmusza do refleksji. Odblokowuje w świadomości wszystkie relacje, jaki czytaliśmy o poprzednich wojnach, lub które słyszeliśmy od naszych dziadków, uświadamiając, że wojenna rzeczywistość może dosięgnąć każdego z nas, choć często do samego w końca w to nie wierzymy. Jednocześnie - nieco paradoksalnie - pozwala docenić to, co mamy, całą naszą niepozbawioną wad codzienność, w której wojna jest tylko echem płynącym z medialnych doniesień. Każde też chwycić się nadziei, że to, o czym przeczytaliśmy, nigdy nie stanie się naszym udziałem. Uwrażliwia też na doświadczenia cywili uchodzących ze stref konfliktów na całym świecie. Bardzo wartościowa, choć wytrącająca z poczucia komfortu lektura.
Autor: Paweł Pieniążek
Tytuł: Wojna w moim domu. Kiedy konflikt staje się codziennością
Wydawca: wydawnictwo Znak Literanova
Egzemplarz recenzencki
Komentarze
Prześlij komentarz