[#zwojtkowejbiblioteczki] Pija Lindebaum, Motylki i Mrówki [Zakamarki]

 [#zwojtkowejbiblioteczki] Pija Lindebaum, Motylki i Mrówki [Zakamarki]

Książki dla dzieci to temat rzeka. Na rynku wydawniczym jest ich całkiem sporo, od miałkich, wtórnych, kiepsko zilustrowanych po dzieła wybitne, wykraczające poza pewne ramy. A i wśród tych wartościowych mamy całe spektrum treści i tematów. Ja z lubością przyglądam się - poza rodzimymi - treściom płynącym z krajów skandynawskich, ponieważ często prezentują ciekawy punkt widzenia lub ujęcie tematu. Nic więc dziwnego, że ucieszyłam się, kiedy w moje ręce trafiły Motylki i Mrówki Piji Lindebaum.

Dwie grupy dzieci, Motylki i Mrówki, żyją pod czujnym okiem Kierowniczki w świecie ograniczonym przez białą linię. To świat jasnych, choć niekoniecznie zrozumiałych, zasad i mających zapewnić bezpieczeństwo reguł. Ale czy na pewno wszyscy czują się w nim dobrze i mają te same prawa? Dzieci wymyślają pewien ciekawy eksperyment, który pozwoli to sprawdzić.


[#zwojtkowejbiblioteczki] Pija Lindebaum, Motylki i Mrówki [Zakamarki]

[#zwojtkowejbiblioteczki] Pija Lindebaum, Motylki i Mrówki [Zakamarki]

Pija Lindenbaum to nagrodzona wieloma nagrodami szwedzka autorka i ilustratorka, ceniona przede wszystkim za swoje książki obrazkowe, w których wnikliwą obserwację rzeczywistości łączy z metaforą i wyobraźnią, a wszystko zanurza w charakterystycznej intensywnej kolorystyce. W Polsce znamy m.in. jej książki o Nusi (w tym Nusia i wilki), Filipie, Igorze, Doris, Soni czy Zlatance.

Ta książka jest wyjątkowa pod wieloma względami. Stosunek objętości tekstu do ilustracji wskazywałby, że jest lekturą dla najmłodszych, dzieci w wieku przedszkolnym, ale jest w niej coś, co sprawia, że stanowi doskonałą lekturę dla odbiorców w bardzo różnym wieku, którzy odbiór będą filtrować przez własne doświadczenia i wiedzę, wyłuskując zupełnie nowe znaczenia. 

Wydaje mi się, że nie ma jednej słusznej interpretacji tej opowieści, co nie znaczy, że nie będzie pewnych zbieżności w odbiorze. Myślę, że wielu odbiorców zwróci uwagę na nieco inne elementy i nada historii nieco odmiennego znaczenia. Można ją czytać - z przyjemnością i spokojem - na bardzo podstawowym, najbliższym dosłowności poziomie, jako historię o dziwnym miejscu pełnym podzielonych na dwie grupy mieszkańców, którzy najpierw zamieniają się miejscami, a potem udają w drogę, ku temu, co nieznane. 


[#zwojtkowejbiblioteczki] Pija Lindebaum, Motylki i Mrówki [Zakamarki]

[#zwojtkowejbiblioteczki] Pija Lindebaum, Motylki i Mrówki [Zakamarki]

Ale ta książka ma znacznie więcej warstw. Jest przepięknie niedookreślona - zarówno na poziomie tekstu, jak i ilustracji. Niewiadome wpisane w treść aktywują refleksje, a wspiera je warstwa wizualna, która wcale nie jest bardziej dosłowna, dzięki połączeniu dziecięcych bohaterów na ilustracjach i "dorosłej" zanimalizowanej postaci. To bardzo przemyślany zabieg, który sprawia, że nie skupiamy się tylko i wyłącznie na bohaterach, a szukamy interpretacji i znaczeń wpisanych między wiersze, zawieszonych w tym odrealnieniu.

Dla mnie to jest historia o zauważaniu niesprawiedliwości i dążeniu do jej wyrównania, ale też o tym, że całkowita rutyna nigdy nie jest dobra i w końcu muszą pojawić się marzenia o zmianach. Jest też opowieścią o przekraczaniu granic i o tym, że czasem dobrze jest robić rzeczy, które wcześniej były nie do wyobrażenia. Jest w tej historii naturalna dla dzieci, ale i ludzi w ogóle potrzeba wolności i realizacji siebie w swobodny sposób.

Nieszablonowa to historia, ale i bogata w znaczenia. Nieco abstrakcyjna, zatopiona w metaforycznej formie, spokojna, ale i poruszająca opowieść, świetnie oddająca też dziecięcy punkt widzenia. Warto się nad nią pochylić wspólnie, całą rodziną, a potem w swobodnej dyskusji szukać znaczeń i interpretacji. Bo to książka, którą trudno potraktować z zupełną obojętnością.

Autor: Pija Lindebaum
Tytuł: Motylki i Mrówki 
Tłumacz: Katarzyna Skalska
Wydawca: wydawnictwo Zakamarki

Egzemplarz recenzencki

Komentarze

Copyright © zaczytASY