Być może jako polonistka - według niektórych - powinnam odżegnywać się od wszelkiej maści bryków i streszczeń i stać na straży "prawilnego" czytania lektur przez uczniów. Jednak zdaję sobie sprawę, jak bardzo listy lektur nie przystają do percepcji i wrażliwości młodzieży i jak bardzo przeładowany program nie sprzyja zagłębianiu się w tajniki dzieł literackich. Dlatego mam świadomość, że nie każdy będzie czytał każdą lekturę, zwłaszcza że te z odleglejszych epok są mniej przystępne. I jakkolwiek nie pochwalam sięgania po streszczenia bez próby czytania lektury, nie jestem też zwolenniczką prostych, pisanych po łebkach streszczeń, to cenię te pomoce naukowe, które pozwalają młodzieży czerpać z dzieł literackich, czyniąc je przystępniejszymi. I dlatego właśnie spodobały mi się Bryki bardzo niekonwencjonalne Łukasza Radeckiego.
Juliusz Słowacki. Bryk bardzo niekonwencjonalny
O Bryku... usłyszałam przy okazji premiery drugiej z książek autora - o Juliuszu Słowackim. Jeśli znacie moją miłość do Julka (w końcu to jego dzieło było obiektem w mojej magisterce), to pewnie wcale was nie zdziwi, że przegapiłam Adama, ale zauważyłam Julka :-) I... bardzo się cieszę, bo z zaskoczeniem odkryłam, jak świetna jest to publikacja.
W swojej książce autor skupia się na trzech dziełach wieszcza - Balladynie, Lilli Wenedzie i Kordianie - i podchodzi do nich rzeczywiście niekonwencjonalnie. Nie streszcza, nie objaśnia, ale... dokonuje przekładu. Nie z języka obcego na polski, ale z języka dramatu na prozę. Brzmi wystarczająco niekonwencjonalnie? To dodam jeszcze, że dokonując tego przekładu, pisząc narrację i dialogi, Łukasz Radecki nie dokonuje daleko idących skrótów, a stara się zachować układ aktów i scen. Dzięki temu odbiorca poznaje treść dzieła w przystępniejszy sposób, a jednocześnie jest w stanie wskazać dokładne miejsce w oryginalne, do którego fragment się odnosi.
Zrozummy się dobrze - nie namawiam do zastępowania lektury brykiem, nawet tak udanym i pomysłowym jak ten Łukasza Radeckiego. Idealnym rozwiązaniem byłoby przeczytanie przez młodego czytelnika oryginalnego dzieła, a następnie sięgnięcie po bryk, który pomoże owo dzieło lepiej zrozumieć i utrwalić wiedzę. Jednocześnie zdaję sobie sprawę, że czasem od męczenia się nad tekstem trudnym w odbiorze dla części uczniów istotniejsze będzie poznanie jego treści i miejsca w historii polskiej literatury. Pozwoli to na współuczestniczenie w kulturze znacznie większej grupie odbiorców, a być może, w przyszłości, rozpali chęć sięgnięcia po oryginał.
Adam Mickiewicz. Bryk bardzo niekonwencjonalny
To jeszcze, przy okazji premiery książki przybliżającej dzieła Julka, nie zapomnijmy o wcześniejszej książce Radeckiego, tej poświęconej Adamowi Mickiewiczowi, a ściślej mówiąc, jego największym dziełom: Balladom i romansom, Grażynie, Dziadom, Konradowi Wallenrodowi oraz Panu Tadeuszowi. I naprawdę podoba mi się forma, w jakiej autor przybliża młodym te dzieła, wiem, że będziemy korzystać - i to całkiem niedługo, bo zmagania dzieciaków z podstawówki z twórczością Mickiewicza nie są proste. A z kolei maturzystom ten bryk będzie pomocny w odświeżeniu sobie treści przed egzaminem dojrzałości.
Łukasz Radecki miał naprawdę świetny pomysł na swoje książki i jestem już ich fankom. Na razie widzę ich zalety czysto teoretycznie, ale myślę, że jeszcze w tym roku empirycznie przekonam się o tym, na ile potrafią być pomocne. Tak że... idealny timing :-D
PS Julek i tak górą, bo wielkim poetą był :-P
Autor: Łukasz Radecki
Tytuł: Juliusz Słowacki. Bryk bardzo niekonwencjonalny
Adam Mickiewicz. Bryk bardzo niekonwencjonalny
Wydawca: wydawnictwo Nowa Baśń
Egzemplarz recenzencki.
Komentarze
Prześlij komentarz