Hilary McKay, Lot jaskółek [Dwie Siostry]
Literatura dziecięca to bardzo potężna gałąź literatury, w której zawierają się najróżniejsze gatunki skierowane do różnych grup odbiorców. Uwielbiam eksplorować ten świat i obserwować, w jaki sposób autorzy komunikują się z młodymi ludźmi, co mają im do przekazania, jakie ważne dla nich tematy podejmują i w jaki sposób. Czasem czytam z uwagą, czasem świetnie się bawię, a czasem daję się porwać takim historiom, które zostaną już we mnie na zawsze. Sięgając po Wojnę skowronków Hilary McKay, liczyłam, że będzie to spotkanie z wysokich lotów literaturą i się nie pomyliłam. Nic więc dziwnego, że i na Lot jaskółek czekałam z nadzieją.
Akcja powieści rozpoczyna się w roku 1931 i trwa tak naprawdę do końca II wojny światowej. Jej bohaterami są mieszkające w Anglii Ruby i Kate, które kiedyś zostaną przyjaciółkami, a także Erik i Hans, dwaj kumple z Berlina. Obserwujemy, jak dorastają, cementując swoje przyjaźnie, zupełnie od siebie niezależnie, w dwóch różnych światach. Ale wybuch II wojny światowej nieodwracalnie zmieni ich codzienność oraz planu - zupełnie jak życie ludzi w całej Europie. Ruby i Kate doświadczą bombardowań i ewakuacji, Erik z Hansem, zamiast do wymarzonej pracy w zoo, trafią do lotnictwa i wezmą udział w nalotach na Anglię.
Oglądając wojnę z pozornie bardzo różnych perspektyw, Ruby, Kate, Erik i Hans będą musieli zadać sobie takie same ważne pytania - o to, co cenne w życiu, o odwagę i o to, kto jest wrogiem.
Książka jest poniekąd kontynuacją Wojny skowronków, choć następuje wymiana pokoleniowa bohaterów i to nowe pokolenie jest teraz w centrum opowieści. Jednocześnie jest to kontynuacja w wymiarze moralnym i w głęboko pacyfistycznym wydźwięku, choć odnosi się do kolejnego ogólnoświatowego konfliktu zbrojnego.
Urzeka mnie to, że autorka nie skupia się przede wszystkim na wojnie, nie tworzy jeszcze jednej opowieści, w której najistotniejsze są działania wojenne i ich wpływ na ludzi. Przeciwnie, znaczną część historii zajmują czasy przedwojenne, obrazujące dorastanie bohaterów i to, jak atmosfera w ich ojczyznach zaczyna wpływać na ich życie. Interesujące okazuje się bardzo subtelne, pozbawione demagogii, oddanie zwłaszcza charakterów nastolatków z Berlina, których wcale nie porywa faszystowska propaganda, a przynależność do organizacji młodzieżowych jest dla nich wyłącznie koniecznością.
McKay świetnie udaje się pokazać, że wojenna machina mieli wszystkich i wszystko, że empatyczne jednostki często zostają pozbawione wyboru i zostają wtłoczone w trybiki. Opowiadając spokojną i w gruncie rzeczy dość zwyczajną historię o rodzinie, przyjaźni i nadciągającej wojnie, kreśli subtelną, ale i czytelną paralelę między losami brytyjskich i niemieckich nastolatków. Pokazuje, jak wojna wyniszcza i rani, ale że nie każdy po przeciwnej stronie barykady jest do szpiku zły.
Historia kreślona przez autorkę jest poruszająca na wielu poziomach. Począwszy od historii chłopaka, który niemal samodzielnie wykarmił pisklęta jaskółek, która staje się ostatecznie metaforą dla całej opisywanej historii czworga bohaterów, przez przejawy szlachetnych działań tak, gdzie dobrzy ludzie "robią, co mogą", by chronić innych, po relacje rodzinne, które nie zawsze są idealne i nawet między rodzeństwem brak czasem więzi.
McKay jest wrażliwą, empatyczną obserwatorką i traktuje zarówno swoich bohaterów, jak i czytelników z głębokim szacunkiem. Nie koloryzuje, nie łagodzi, ale też nie dramatyzuje nadmiernie wydarzeń. Pozwala czytelnikom na własną refleksję, tworzy przestrzeń do interpretacji, jednocześnie proponując poruszającą, spokojną i urzekającą w swej łagodności historię. Ta łagodność podbija tak naprawdę dramatyzm wydarzeń, do których się odnosi (Kryształowa Noc, ewakuacja Dunkierki, naloty, ukrywanie Żydów, obozy jenieckie i rozdzielone rodziny), a jednocześnie nie brak w niej ciepła i nadziei. McKay zdaje się pokazywać, że empatia i życzliwość wobec drugiego człowieka to wszystko, czego nam potrzeba nawet w najczarniejszych czasach.
Lot jaskółek to literatura młodzieżowa, która wymyka się ramom wiekowym. Wyjątkowa, nieszablonowa, wzruszająca powieść, choć skupiona na czasach wojennych, to tak naprawdę ogromnie uniwersalna i ponadczasowa. Podejmująca szereg ważnych tematów bez krzty dydaktyzmu, bez zadęcia i moralizatorstwa, budująca tak naprawdę wrażliwość i skłaniająca do refleksji. Piękna i wartościowa. Wiele bym dała, by takie powieści trafiały do jak najszerszego grona odbiorców.
Autor: Hilary McKay
Tytuł: Lot jaskółek
Tłumacz: Łukasz Witczak
Wydawca: wydawnictwo Dwie Siostry
Egzemplarz recenzencki.
Komentarze
Prześlij komentarz