[#zwojtkowejbiblioteczki] Martin Widmark, Emilia Dziubak, Dinks [Mamania]
Emilia Dziubak należy do grona moich ulubionych ilustratorek i jestem gotowa kupić każdą książkę sygnowaną jej nazwiskiem. A jeśli działa w duecie z Martinem Widmarkiem, autorem mi.in. świetnej serii detektywistycznej o Lassem i Mai, to już w ogóle szał. Zatem obok ich kolejnego wspólnego dziecka, czyli Dinksa, nie mogłam przejść obojętnie.
Bracia Rutger i Walter mieszkają razem i żyją spokojnym życiem. Nieco znużony obowiązkami domowymi Rutger konstruuje największy wynalazek wszech czasów: robota, który gotuje, sprząta, zmywa i zajmuje się wszystkimi nudnymi i czasochłonnymi zajęciami!
Kiedy już wszystko w domu jest zrobione, robot przenosi swoje zainteresowanie na braci. Muszą mniej jeść! Więcej spacerować! Przestać wierzyć w Świętego Mikołaja!
O wiele za późno bracia zdają sobie sprawę, co tak naprawdę oznacza dla nich posiadanie takiego robota.
Interesujący fabularnie, ale nieskomplikowany tekst to jedno. A teraz dodajmy do tego jeszcze ilustracje w rozpoznawalnym stylu. Bez dwóch zdań Emilia Dziubak tworzy piękne, choć nie w oczywisty sposób. Dba o estetykę ilustracji, spójna paletę barw. Jej prace są kolorowe, a jednocześnie nie w agresywny, "plastikowy" sposób. Pasują do nastroju opowieści i są doskonałym uzupełnieniem tekstu.
Obok tej książki trudno przejść obojętnie, gdy urzeka nas już okładka. A że ilustracje i tekst tworzą tu nierozłączną, wysokiej klasy całość, Dinks zdaje się "must have'em" dziecięcej biblioteczki. To doskonała propozycja wydawnicza - do oglądania, czytania, przeżywania i dyskutowania. Bardzo aktualna, jeśli chodzi o tematykę. Jestem nią urzeczona.
Autor: Martin Widmark
Tytuł: Dinks
Ilustracje: Emilia Dziubak
Tłumacz: Marta Dybula
Wydawca: wydawnictwo Mamania
Egzemplarz recenzencki.
Komentarze
Prześlij komentarz