[PATRONAT] Iwona Banach, Agatowa komnata [Dwukropek]

 

[PATRONAT] Iwona Banach, Agatowa komnata [Dwukropek]

– Bajki można czytać w każdym wieku – westchnęła babcia.
– Można, ale po co? Żeby zdziecinnieć? – burknął Ptyś.

Wciąż żywe jest we mnie wspomnienie radości, jaką sprawiła mi lektura Gnomonu i tajemnicy starego domu Iwony Banach, która okazała się nie tylko pełną przygód lektura, ale też opowieścią pełną humoru. Jako dumni patroni, polecaliśmy tę książkę wszystkim znajomym. Bez wahania objęliśmy też patronatem kontynuację tej historii, czyli Agatową komnatę

Troje znanych nam bohaterów, czyli Guśka, Ptyś i Leonek, wciąż pozostają w domu ciotki Marty. Ostatecznie do końca wakacji pozostało jeszcze trochę czasu, a dzieciaki wciąż nie dowiedziały się, skąd w starym domu wziął się szkielet. A bardzo chcieliby poznać tę historię.

Prowadząc poszukiwania, trafiają na ukryte pomieszczenie, które okazuje się być... windą. Jest tam też pięknie rzeźbiony, tajemniczy globus. A wokół domu dzieją się niesamowite rzeczy, kręcą się dziwni ludzie, ktoś kopie dołki, a ciotka i jej przyjaciel policjant wciąż są szokowani tokiem myślenia dzieciaków. I tylko babcia Zosia wie, że wszystkim chodzi o agatową komnatę. A to oznacza kłopoty, którym stawić czoła może tylko bolesławicka ekipa śledcza.

To już druga odsłona komedii kryminalnej dla młodszej młodzieży. I równie jak pierwsza udana. Tym razem bez zaskoczeń, ale to świetnie. Spodziewałam się dobrej zabawy i ciekawej historii i ją dostałam. Humor słowny i sytuacyjny, komedia pomyłek, wszystko to składa się na wspaniałą zabawę. 

Oczywiście komedia komedią, ale przecież "kryminalna" część też musi być dla czytelnika ciekawa, żeby oba człony były równoprawne. I tu również bez zaskoczeń - czyli miało być dobrze i jest bardzo dobrze. Zagadka agatowej komnaty bezpośrednio wiąże się z tajemnicami starego domu, ale też odwołuje do powszechnie znanych podań o komnacie bursztynowej i złotym pociągu. Dzięki temu jej ranga jest wystarczająco czytelna dla młodego odbiorcy. A ponieważ wiadomo, że to tylko odnośnik, odwołanie, jest też tajemniczo i intrygująco.

Wspaniali młodzi bohaterowie, którzy są przekochani, choć czasem rozbrajająco nierozgarnięci (ale w taki sympatyczny sposób), wciągają odbiorcę w swoje osobiste śledztwo i odkrywanie kolejnych tajemnic domu. A że to, co zobaczą, i to, co podsłuchają, tłumaczą sobie po swojemu, fabuła książki jest nieprzewidywalna. Poza tym nie chodzi o to, by popisywać się wiedzą, chodzi o to, by wraz z bohaterami co nieco się nauczyć. Zupełnie mimochodem.

Autorka dobrze wykreowała swoich głównych bohaterów, stawiając przede wszystkim na całkiem zwyczajne dzieciaki. Bez supermocy, popełniających błędy, spierających się czasem, a jednak działających wspólnie. I choć wydawało się, że przeżyli właśnie swoją przygodę życia, Agatowa komnata dowodzi, że jeszcze się ona nie skończyła. Komu potrzebne wakacje z duchami czy inne podróże za jeden uśmiech, skoro mamy do dyspozycji dom, w którym odkrycie jednej tajemnicy prowadzi do kolejnej, a zamiast uśmiechu są salwy śmiechu.

Utwierdzam się w przekonaniu, że mogę nazwać Guśkę, Ptysia i Leonka współczesnymi (choć w oryginalny sposób) odpowiednikami Janeczki i Pawełka z kryminalnych komedii dla młodzieży pisanych przez niezrównaną Joannę Chmielewską. Chyba nie było dotąd w literaturze godniejszych następców. Iwona Banach, podobnie jak Chmielewska, łączy w swojej książce ciekawą intrygę i tajemnicę (jak się okazuje - niejedną)  ze sporą dawką humoru, oferując młodym odbiorcom rozrywkę na bardzo dobrym poziomie.

Agatowa komnata nie rozczaruje miłośników Gnomonu w najmniejszym stopniu. Iwona Banach zadbała o to, by było śmiesznie, ale też tajemniczo i ciekawie. Poza poziomem rozrywki nie można mówić w przypadku tej powieści o powtarzalności, bo kolejne przygody trojga bohaterów są wciąż świeże i zaskakujące. Spodoba się zarówno wielbicielom rozwiązywania zagadek i dreszczyku emocji w kontakcie z niebezpieczeństwem, jak i szukających okazji do uśmiechu. Ciekawa, pogodna powieść, której kartki dosłownie uciekają spod palców w czasie lektury. Z dumą zachęcamy was z Wojtkiem do lektury. 

PS Jeśli nie boicie się zdziecinnieć, czytając "bajki dla dzieci", to zachęcam was do tej lektury. Myślę, że nie będziecie narzekać na nudę i nie raz utożsamicie się z bezradnością dorosłych opiekunów tej fantastycznej trójki. A ja... ja się chyba przekonam do komedii kryminalnych.

Autor: Iwona Banach
Tytuł: Agatowa komnata
Wydawca: wydawnictwo Dwukropek

Egzemplarz patronacki.

Komentarze

Popularne posty