Violetta Rymszewicz, Ile kosztuje żona? Mroczne sekrety rynku małżeńskiego [Znak Koncept]

 

Violetta Rymszewicz, Ile kosztuje żona? Mroczne sekrety rynku małżeńskiego [Znak Koncept]

Od bardzo dawna interesują mnie tematy związane z sytuacją kobiet na świecie. Szukam takich wątków w powieściach, ale przede wszystkim w felietonach i reportażach polskich i zagranicznych. To dlatego książka Violetty Rymszewicz "Ile kosztuje żona?" znalazła się na szczycie mojej listy czytelniczej. Po części spodziewałam się, co z niej wyczytam, ale też kilka kwestii mnie zaskoczyło.

Książka Violetty Rymszewicz składa się z siedmiu rozdziałów, z których każdy mógłby być osobnym reportażem, a zarazem zachowuje tematyczną spójność. Koncentruje się na kobietach, a konkretnie na tych, które pełnią lub mają pełnić rolę żon w różnych kulturach i częściach świata. No... może powinnam powiedzieć, że koncentruje się na żonach, nawet jeśli nie zawsze są one... kobietami.

Pierwszy rozdział dotyczy bowiem mężczyzn, którzy kochają lalki. To sztuczne kobiety są ich towarzyszkami, "partnerkami", żonami. Kupują im ubrania i kosmetyki, zabierają do fryzjera i nawiązują silną emocjonalną relację... Nie, nie relację, bo trudno mówić o relacji jednostronnej. Mężczyźni się do lalek przywiązują. I choć to mężczyznom poświęcony jest rozdział, tak naprawdę opowiada o kobietach. O ich nieobecności lub niedopasowaniu do męskiej wizji, o "zastępowalności" przez lalki, a w przyszłości może i przez androidy. I choć męskie uwielbienie dla lalek wydaje się kwestią niszową, autorce udaje się pokazać ją w możliwie szerokim kontekście.

W drugim rozdziale czytamy o tym, jaka jest cena dziewictwa. Autorka nie tylko przytacza głośne sprawy związane z licytacją kobiecej "cnoty" i rynkowej niszy, w której taką "usługę" można nabyć, ale skupia się też na biologicznym, kulturowym i społecznym "fenomenie" dziewictwa i męskim przywiązaniu do niego.

Dalej poznamy sprawy żon z katalogu, procederu z długą jak się okazuje historią, znów ukazaną w sytuacjach jednostkowych, ale i w szerszym kontekście. Historycznym i współczesnym. Potem zaś przenosimy się do Indii i skupiamy na dramatycznie trudnej sytuacji tamtejszych wdów. Jednocześnie autorka opowiada o innych kulturach, w której bycie wdową jest przekleństwem i skazuje kobietę na śmierć lub cierpienie.

Rozdział piąty dotyka tematu, którego po tej książce spodziewałam się przede wszystkim. Nosi tytuł "znikająca płeć" i dotyczy drastycznego niedoboru kobiet na "rynku matrymonialnym" w krajach, w których narodziny dziewczynki postrzegane są jako przekleństwo bądź hańba i w których wraz z wkroczeniem technologii USG, pozwalającej na oznaczenie płci płodu, zaczęto kontrolować liczbę rodzących się w  rodzinach dziewczynek. Skutkiem tego jest niezwykła dysproporcja płci w obrębie populacji. 

Ważną rolę odgrywa rozdział o tytule tożsamym z książką, ponieważ dotyka roli żon w najbliższym nam kręgu kulturowym. Violetta Rymszewicz po raz kolejny przywołuje jednostkowe historie (jak ta dotycząca rozwodu bogatego przedsiębiorcy i pracującej w domu żony), by wprowadzić kontekst do rozważań o współczesnym postrzeganiu roli żony, a zarazem o oczekiwaniach kobiet i mężczyzn. Chętnie zgłębiłabym ten temat jeszcze bardziej, w zupełnie osobnej książce, ale ta byłaby pewnie bardziej pracą socjologiczną niż reportażem.

Najbardziej zaskoczył mnie ostatni rozdział, o niewdzięcznie brzmiącym tytule Przegrywy. Kobiety, żony są jedynie pośrednim jego bohaterem, ponieważ naczelne miejsce zajmuje tam rzesza... inceli, przerażająco smutnych, sfrustrowanych mężczyzn bez szans na stworzenie zdrowej relacji z kobietą i w związku z tym ogniskującej swoją nienawiść na współczesnych "zbyt wymagających" kobietach i nie tylko. 

Rymszewicz napisała nietuzinkową książkę o kobietach, mężczyznach i "ekonomii" związków małżeńskich. Skupia się na współczesnej roli żon, na oczekiwaniach mężczyzn, na zmianach kulturowych i społecznych związanych z tą "funkcją" żony. Autorka przygląda się tematowi w kontekście międzynarodowym i międzykulturowym, wędruje po świecie, mówi o nadziei, miłości, pragnieniach, przemocy. Zwraca uwagę na wpływ technologii, globalizacji, religii i dostępności miejsc na rynku pracy. Na punkty ścierania się tradycji i nowoczesności. 

Podejmowane przez autorkę wątki tworzą razem szkielet, który można rozwinąć w pogłębionych badaniach, a zarazem jest on dość pełny, by zapewnić czytelnikowi inspirującą lekturę otwierającą oczy na mnogość kwestii związanych z rolą żony we współczesnym świecie. Ten kulturowo-socjologiczny reportaż jest pełen informacji, a zarazem nieprzegadany, wytycza szlaki do przemyśleń, nie podając gotowych rozwiązań. Książka jest dobrze napisana, wciągająca i ze wszech miar interesująca. Jednocześnie zaspokaja głód wiedzy, jak wytrąca z równowagi, wybija z bańki samozadowolenia. Dotyka tematów bolesnych i nie oferuje prostych rozwiązań. Otwiera oczy na kwestie, które często spychamy poza świadomość, a jednocześnie skłania do refleksji nad naszą rolą w "matrymonialnej ekonomii". Zdecydowanie pozycja warta uwagi.

Autor: Violetta Rymszewicz
Tytuł: Ile kosztuje żona? Mroczne sekrety rynku małżeńskiego 
Wydawca: Znak Koncept

Egzemplarz recenzencki.


Komentarze

Popularne posty