[#zwojtkowejbiblioteczki] Paweł Pawlak, Felcia, czyli szkice z kichającym berecikiem [Wilga]
Choć czas, do jakiego przenosi nas autor, nie jest dokładnie określony, ja sama stawiałabym na lata sześćdziesiąte/siedemdziesiąte. Autor pozwala dzieciom zajrzeć w przeszłość, a dorosłym - opowiedzieć o swoim własnym dzieciństwie. Przy tej lekturze zabawa jest międzypokoleniowa. Niezaprzeczalnie wisienką na torcie są tu ilustracje w stylu retro, kreską, kolorystyką i nastrojem przenoszące w przeszłość. A na nich Felcia - cudny urwis, którego wizerunek wywołuje uśmiech na twarzy.
Paweł Pawlak o przeszłości opowiada z lekkością, prostotą i humorem, dbając o wyjaśnienia kwestii, które dla dzieci mogą być niezrozumiałe. Są tu proste historie o codzienności, które są podróżą w czasie, ale i okazją do refleksji nad tym, co się zmienia, a co pozostaje niezmienne. Zróżnicowane, luźne opowiastki skoncentrowane wokół pełnokrwistej bohaterki mają w sobie mnóstwo ciepła i nostalgii. Lektura Felci dla nas może być sentymentalną podróżą do lat dziecięcych, dla naszych pociech okazją do spojrzenia na dzieciństwo swoich rodziców czy dziadków. Wszyscy zaś będą świetnie się bawić. I to mimo że książka nie ma ciągłej fabuły, a jest - jak wskazuje tytuł - zbiorem szkiców, obrazków z felcinej codzienności. Ja już mam do Felci wielki sentyment i uśmiecham się na sam widok jej twarzyczki na okładce.
Autor: Paweł Pawlak (tekst i ilustracje)
Tytuł: Felcia, czyli szkice z kichającym berecikiem
Wydawca: Wilga
Egzemplarz recenzencki.
Komentarze
Prześlij komentarz